Ekstraklasa. Furman kontratakuje! Wisła Płock pokonała "beztroskiego" Lecha
Ekstaklasa. Po tym jak Dominik Furman przedwcześnie opuścił boisko po dwóch żółtych kartkach w meczu pierwszej kolejki przeciwko Lechii Gdańsk (0:2), można było się spodziewać, że pomocnik Wisły Płock będzie chciał zrehabilitować się w kolejnym spotkaniu. I zrobił to, i to w fenomenalnym stylu. Jego akcja w środku boiska (przy zbyt biernej postawie Łukasza Trałki) i piękny strzał z dystansu dał "Nafciarzom" trzy punkty w starciu z Lechem, który grał bez pomysłu i dopuszczając się brutalnych fauli. Za jedno z takich "brzydkich" zagrań Abdul Tetteh został ukarany czerwoną kartką już w 49. minucie.
W niedzielę do ligowych bojów stanęły drużyny, które jeszcze w czwartek walczyły w eliminacjach ku europejskim rozgrywkom. Wówczas w znacznie lepszych nastrojach murawę opuszczali poznaniacy. Podopieczni Nenada Bjelicy zwyciężyli na własnym stadionie z norweskim FK Haugesund, a co za tym idzie przeszli do kolejnego etapu. Teraz musieli udowodnić swoją wartość także w Lotto Ekstraklasie. Inauguracja sezonu 2017/2018 w ich wykonaniu pozostawiła sporo niedosytu. Z płocczanami chcieli pokazać się już ze znacznie lepszej strony. Po zasłużonej porażce z Lechią Gdańsk, teraz liczyli na pierwsze punkty.
Jerzy Brzęczek, niezadowolony z postawy swoich podopiecznych w premierowej kolejce nowego sezonu, zdecydował się na zmiany na bokach defensywy. Kilka roszad także w Kolejorzu. Nenad Bjelica, którego zespół ważne spotkania rozgrywa praktycznie co trzy dni stara się dać odetchnąć niektórym ze swych piłkarzy. I tak w niedzielę w barwach Kolejorza zadebiutował sprowadzony z Lechii Gdańsk Rafał Janicki. Na początek nowy stoper gości nie miał jednak wiele pracy. Gospodarze nie prowadzili bowiem zaciętych ataków, a nawet nie kręcili w pobliżu bramki Jasmina Buricia. Futbolówka zdecydowanie więcej czasu spędzała na połowie wiślaków. Poza jednym strzałem Mihai Raduta również i Kiełpin nie narzekał na nadmiar pracy.
Bo mecz w Płocku, podobnie zresztą jak duża część meczów aktualnej kolejki, toczył się raczej w leniwym tempie. Sporo wymiany podań, jeszcze więcej gry w środku boiska. Kibiców z krzesełek dwukrotnie poderwał jedynie Arkadiusz Reca, który swoimi strzałami z dystansu próbował dać Nafciarzom pierwszego w tym sezonie gola. Na chęciach się jednak zakończyło, bowiem do przerwy nie oglądaliśmy na Mazowszu goli. Ciężko było również o stuprocentową sytuację. Szczególnie po stronie poznaniaków, u których na szpicy kręcił się Nicki Bille Nielsen. Na pochwalę zasługują natomiast akcje prawym skrzydłem pary Robert Gumny – Mihai Radut. Momentami nieźle pokazywał się także Radosław Majewski.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły w tych samych ustawieniach. W drużynie Kolejorza do premierowej zmiany doszło jednak bardzo szybko, a zadecydował o niej nie Nenad Bjelica, a prowadzący to spotkanie Paweł Gil. Arbiter bez wahania pokazał czerwoną kartkę Abdulowi Azizowi Tettehowi, który chwilę wcześniej brutalnie "wjechał" w aktywnego w tym spotkaniu Arkadiusza Recę. Szkoleniowiec gości odpowiedział trzema roszadami na raz – do boju ruszyli Łukasz Trałka, Maciej Gajos oraz Christian Gytkjaer. Nie stanęło to jednak na drodze gospodarzom, którzy w 66. minucie wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców strzałem z dystansu wpisał się Dominik Furman.
To trafienie rozruszało całe spotkanie. Potem tempo wzrosło, więcej zaczęło się dziać pod obiema bramkami. Nafciarze zyskali pewność siebie, natomiast goście wiedzieli, że żarty się już skończyły. Teraz musieli przerzucić wszelkie siły do ofensywy. Minuty mijały, zmian już nie mieli – czas działał na korzyść Wisły, a sytuacja Lecha wyglądała coraz gorzej. Próby Volodymyra Kostevycha czy Mihai Raduta lądowały daleko od bramki. Gościom nie udało się już wyrównać, więc na pierwsze zwycięstwo w lidze muszą jeszcze poczekać. Nafciarze zdołali sprawić dziś sporą niespodziankę.
Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Dominik Furman
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/c908be2a-c646-67d0-86f3-4badae5a870d,3e503854-6466-3a0d-9382-852a1ef46931,embed.html[/wideo_iframe]
Letnie transfery w Ekstraklasie - kto przyszedł, kto odszedł?