Czterach zawodników wzmocniło zimą niebiesko-czarnych
Sztab szkoleniowy niebiesko-czarnych zaufał tym zawodnikom, których ma i uzupełnił kadrę zaledwie czterema nowymi. Kolejnym, który w ciągu najbliższych dni ma dołączyć do zespołu, będzie młody bramkarz - Marcin Marcinkowski. Czy to wystarczy w walce o awans...
fot. Radosław Kliszewski
Przyszli…
Tak jak już wspominaliśmy w Zawiszy doszło do wielu roszad w składzie. Z kadry ubyło jedenastu zawodników, zaś w ich miejsce właściciel drużyny Radosław Osuch i sztab szkoleniowy zdecydowali się na angaż zaledwie czterech zawodników, dodatkowo do zespołu dołączył kapitan drużyny rezerw 18-letni, Tomasz Stachewicz. W ciągu najbliższych kilku dni umowę ma podpisać bramkarz Marcin Marcinkowski, przebywający w Bydgoszczy od dłuższego czasu.
Marcin Marcinkowski dla Ekstraklasa.net: Bardzo mi się spodobało w Zawiszy
Pierwszym, który przybył do Bydgoszczy był były zawodnik m.in. krakowskich drużyn, Wisły z którą zdobywał mistrzostwo Polski oraz Cracovii – Łukasz Nawotczyński. Ma on zastąpić w środku obrony lukę po odejściu Bartka Kopacza, Błażeja Jankowskiego czy Krzysztofa Hrymowicza. Jak na razie z tego transferu wielkiego pożytku Jurij Szatałow nie ma, stoper w okresie przygotowawczym nabawił się dwóch urazów, a jego występ przeciwko Sandecji Nowy Sącz nadal stoi pod znakiem zapytania.
Kolejnym doświadczonym zawodnikiem po Nawotczyńskim, jest Słowak – Matej Nather. Może on występować na pozycji środkowego pomocnika, zarówno defensywnego jak i podwieszonego tuż za napastnikiem, lecz ta pozycja zarezerwowana jest dla Michała Masłowskiego, u którego po kontuzji nie widać już śladu. Nather zwiększy na pewno rywalizację w wyborze defensywnych pomocników po tym jak Paweł Strąk został z konieczności przesunięty na środek obrony, a Zawistowski wybrał Koronę Kielce.
Kolejnymi zawodnikami, którzy będą odziewać niebiesko-czarny trykot w rundzie wiosennej są zawodnikami o statusie młodzieżowca. Wypożyczony na najbliższe pół roku z Górnika Zabrze Michał Płonka ma zwiększyć rywalizację na bokach obrony, podobnie jak zakontraktowany w środę dwudziestoletni - Paweł Zieliński. Ostatnim jego klubem był Śląsk Wrocław, jednak występował tam wyłącznie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Obaj o miejsce w składzie będą walczyć z Ciechanowskim, Petaszem i kontuzjowanym na dzień dzisiejszy Popkiem, który miał był jednym z filarów obrony Zawiszy.
Tomasz Stachewicz został włączony do pierwszego zespołu, jednak o występy na pierwszoligowych boiskach będzie mu bardzo trudno, podobnie jak Marcinowi Marcinkowskiemu, który jednak jak przyznał jest w Bydgoszczy po to by zrobić krok w przód i w dalszym ciągu się rozwijać. Z nim umowa ma zostać podpisana w ciągu najbliższych kilku dni.
Tym razem w okienku transferowym właściciel klubu z grodu nad Brdą nie zaskoczył wielkimi transferami, być może wszystko związane jest z tym, iż studnia z pieniędzmi w Bydgoszczy wysycha...
ZAWISZA BYDGOSZCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net