Jedenastu zawodników opuściło Zawiszę Bydgoszcz
W Zawiszy doszło po raz kolejny do sporych roszad w składzie. Z drużyny, która rywalizowała w rundzie wiosennej zajmując czwarte miejsce w pierwszej lidze, odeszło aż 11 zawodników. Kilku z nich było motorem napędowym zespołu z grodu nad Brdą.
fot. fot. Adam Hak
Odeszli…
Po tym jak z drużyny odeszło kilku czołowych zawodników, większość kibiców spodziewała się wzmocnień podobnego kalibru. Tak się jednak nie stało. Jurij Szatałow ze swojej kadry stracił m.in. Cezarego Stefańczyka, Pawła Zawistowskiego, Bartosza Kopacza czy Adriana Błąda. Wszyscy byli etatowymi zawodnikami pierwszej jedenastki i w rundzie wiosennej decydowali o sile zespołu z grodu nad Brdą. Kopacz i Błąd wrócili do swoich macierzystych klubów z wypożyczenia. I jak na razie w dotychczasowych dwóch kolejkach T-Mobile Ekstraklasy, na boisku pojawił się tylko ten drugi. Jednak nie ma czemu się dziwić, gdyż obaj rywalizują z zawodnikami będącymi w szerokim zainteresowaniu trenera pierwszej reprezentacji Polski - Waldemara Fornalika (Adam Danch, Szymon Pawłowski). Zawistowski wybrał Koronę Kielce, gdzie usiadł na ławce rezerwowych. Natomiast „Stefan” zagra w barwach Bogdanki Łęczna.
W drużynie zabraknie także tzw. uniwersalnych zawodników. Błażej Jankowski, który jesienią rozegrał jedną z najlepszych rund w Zawiszy, dostał "zielone światło" na odejście do innego klubu. Jankowski nie doszedł do porozumienia z właścicielem klubu z Bydgoszczy w sprawie kar za słaby okres gry drużyny niebiesko-czarnych w październiku. „Jankes”, jak i jego młodszy kolega Mateusz Mąka, wybrali Chojniczankę Chojnice. Ten drugi do trzeciej drużyny 2. ligi zachodniej powędrował jednak na zasadzie półrocznego wypożyczenia.
Wolną rękę w poszukiwaniu klubu dostali również Tomasz Chałas, Krzysztof Hrymowicz oraz Mateusz Skowroński. Pierwszy z nich zaliczył kolejną nieudaną przygodę z bydgoskim klubem. Po tym jak seriami strzelał bramki dla Olimpii Elbląg, w Bydgoszczy się zablokował i na listę strzelców zdołał wpisać się zaledwie dwukrotnie (w meczu ze Stomilem Olsztyn). Dziś jest już zawodnikiem Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec „Portowców” zaufał mu i w pierwszej kolejce wystawił go w wyjściowej jedenastce. Chałas jednak niczym wielkim się nie wyróżnił i po pierwszych 45 minutach został zdjęty z boiska. W kolejnej kolejce nie pojawił się już na boisku.
Hrymowicz obrał kurs na Bułgarię, gdzie z kolonią Polaków ma utrzymać w tamtejszej ekstraklasie drużynę Etyru 1924 Wielkie Tyrnowo. W pierwszej kolejce spotkań rozegrał 85 minut. Swój występ okupił jednak kontuzją. Z kolei Skowroński wybrał trzecioligową Wdę Świecie, która walczy o awans do 2. ligi.
Kolejnymi wychowankami po Skowrońskim, którzy opuścili zespół z Gdańskiej byli Patryk Cuper i Paweł Tabaczyński. Cuper już wcześniej nie był brany pod uwagę przez Jurija Szatałowa i przed sezonem odesłany został do czwartoligowych rezerw. W rundzie wiosennej podobnie jak „Skowron” zagra o awans do 2. ligi z Wdą Świecie. Natomiast Tabaczyński, po tym jak powrócił z wypożyczenia z Lecha Rypin, który nie wystartuje w 2. lidze z problemów finansowych, po kilku tygodniach przygotowań z Zawiszą, zdecydował się na odejście i został wypożyczony do Calisii Kalisz.
Urazy w drużynie Zawiszy Bydgoszcz
ZAWISZA BYDGOSZCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net