menu

Bez Matsuiego, ale z Machajem? Warianty składu Lechii na Śląsk (ANALIZA)

2 listopada 2013, 12:17 | jac

Przeciwko Śląskowi Wrocław na pewno nie zagra Daisuke Matsui, który w wygranym 3:1 starciu z Zagłębiem Lubin obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie, co zgodnie z regulaminem rozgrywek skutkuje jednomeczową pauzą. Kto jutro zastąpi Japończyka?

Trener Michał Probierz zdążył już przyzwyczaić kibiców i dziennikarzy, że to co w teorii i na zdrowy rozum wydaje się być pewne, wcale nie musi takie być w praktyce. Nie można więc zakładać jednej wersji składu Lechii na niedzielny mecz i jeszcze przed pierwszym gwizdkiem uznać jej za wiążącą. Wręcz przeciwnie – wypada znaleźć przynajmniej trzy warianty alternatywne, biorąc pod uwagę właśnie rotację, jaką co kolejkę z zacięciem robi Probierz. A że potrafi majsterkować na żywym organizmie przekonaliśmy się nie raz. Potrafił na przykład posadzić na ławce napastnika Pawła Buzałę i puścić do boju w trzech meczach z rzędu Patryka Tuszyńskiego, który gola jeszcze dla Lechii nie strzelił. Probierz patrzy jednak na futbol bardziej pragmatycznie i choć Tuszyński do siatki nie trafił, to jakieś zadania wykonał (choćby pressing na połowie rywala czy absorbowanie uwagi dwóch obrońców), a Lechia żadnego z tych meczów nie przegrała, dwa natomiast wygrała. I właśnie wariant z Tuszyńskim na szpicy na Śląsk, choć wydaje się być irracjonalny, również jest prawdopodobny.

Gdyby jednak stworzyć skalę prawdopodobieństw, to znacznie więcej punktów procentowych miałyby rozwiązania z Buzałą w ataku, który w Pucharze Polski z Wisłą Kraków i w lidze z Zagłębiem Lubin dał bardzo dobre zmiany. W jednym, jak i w drugim spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Idąc tym tokiem rozumowania, miejsce w wyjściowym zestawieniu należy się także Piotrowi Grzelczakowi, który ma już na swoim koncie cztery trafienia i dwie asysty. Żaden inny lechista nie zrobił w tym sezonie tyle, co on. „Grzelu” jednak w ostatnich meczach prezentował dość niestabilną formę, dlatego równie dobrze spotkanie ze Śląskiem może zacząć z ławki.

Najbardziej nurtują nas jednak nie warianty w ataku czy na lewym skrzydle, ale w środku pomocy. O ile pewniakami wydają się być Marcin Pietrowski z Pawłem Dawidowiczem, którzy standardowo zajmą miejsce bliżej środka boiska, o tyle już nazwisko tego, który zajmie nieobsadzoną pozycję "dziesiątki", którą przymusowo zwolnił Daisuke Matsui, jest owiane tajemnicą. Rozsądek podpowiada, że szansę wreszcie dostanie Mateusz Machaj, którego przywrócono do pierwszej drużyny. Ale Machaj, choć decyzję podjęto tydzień temu, nie zagrał z Piastem Gliwice, a przeciwko Zagłębiu Lubin dostał marne kilka minut. Dlatego wcale nie jest powiedziane, że Probierz wystawi go od początku, tym bardziej że na środku grać mogą również Przemysław Frankowski, czy wspomniany wcześniej Grzelczak.

Wariant I: Bąk – Oualembo, Madera, Janicki, Pazio – Deleu, Dawidowicz, Pietrowski, Machaj, Frankowski – Buzała.

Wariant II: Bąk – Oualembo, Madera, Janicki, Pazio – Deleu, Dawidowicz, Pietrowski, Frankowski, Grzelczak – Buzała.

Wariant III: Bąk – Oualembo, Madera, Janicki, Pazio – Deleu, Dawidowicz, Pietrowski, Grzelczak, Frankowski – Tuszyński.

Wariant IV: Bąk – Oualembo, Madera, Janicki, Pazio – Deleu, Dawidowicz, Pietrowski, Frankowski, Buzała – Tuszyński.

Wariant V: Bąk – Oualembo, Madera, Janicki, Pazio – Deleu, Dawidowicz, Pietrowski, Machaj, Frankowski – Tuszyński.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy