menu

Besnik Hasi: Kogo miałem wstawić do obrony? Siebie?

15 września 2016, 10:37 | psz

- To, co robimy to na treningach, nie udaje się podczas meczu. Dortmund ma dobrych graczy i to wykorzystał. Musiał przy tych błędach strzelić gola - powiedział po porażce z Borussią (0:6) trener Legii Warszawa, Besnik Hasi.


fot. Bartek Syta / Polska Press

Besnik Hasi (trener Legii Warszawa): To katastrofa. Rzeczywistość związana z grą na wysokim poziomie… Wiedzieliśmy, że pierwsze 30 minut będzie trudne. Daliśmy łatwo strzelić sobie drugą i trzecią bramkę. Rozmawiamy dużo, a kiedy wychodzimy na boisko niczego z tego o czym rozmawiamy nie wdrażamy. Ponownie zawiodły stałe fragmenty, oni nie są wyżsi od nas, a zawsze przeważali. W drugiej połowie chcieliśmy strzelić choć jedną bramkę, ale obraz meczu był taki sam, mimo że Borussia nie grała na 100%. Taka jest rzeczywistość. Bez Pazdana nasza defensywa jest inna, grali zawodnicy, którzy debiutowali w europejskich pucharach. Ci gracze są lepsi, ten poziom jest wyższy, musimy zatem koncentrować się na lidze rozgrywanej na naszym poziomie.

Kogo miałem wstawić do obrony? Siebie? Po to kupiliśmy tych zawodników, żeby grali. Musiałem kogoś wstawić na lewą obronę pod nieobecność Hlouska. Guilherme grał na lewej obronie w Lidze Europy i grał dobrze.

Tracimy bramki z rzutów wolnych. Są braki w komunikacji między zawodnikami. To, co robimy to na treningach, nie udaje się podczas meczu. Dortmund ma dobrych graczy i to wykorzystał. Musiał przy tych błędach strzelić gola. Po 17 minutach mecz był skończony. Zobaczmy na drugą bramkę – czterech zawodników zostało, jeden poszedł i nie udała się pułapka ofsajdowa.

Nikt chyba nie wierzył, że wyjdziemy z tej grupy. Dortmund chce grać w finale Ligi Mistrzów UEFA. Boli przegrana w takim rozmiarze, i to u siebie. Nie byliśmy dzisiaj na swoim poziomie. A wszystkie zespoły są na poziomie wysokim. Widzieliście, jak zagrał dziś Sporting. Musimy zacząć grać lepiej, grać realistyczny futbol. Rywale są silniejsi, szybsi. Nie możemy próbować grać dużo piłką, nie na takim poziomie. Wielu zawodników było zaskoczonych prędkością rywali, ich organizacją gry.

źródło: Legia.com


Polecamy