Adam Nawałka to wie, czyli pięć czarnogórskich uwag
Robert Lewandowski - zgodnie z jedną z kampanii reklamowych Nike - jest niezastąpiony. Przez pechową kartkę Kamila Glika, z Rumunią zagra ktoś inny, pewnie również nie będzie to świetny substytut. Mundial w Rosji jest już na wyciągnięcie ręki, ale by suchą stopą przejść eliminacje, należy zwrócić uwagę na kilka spraw
fot. Bartek Syta
By w mistrzostwach świata w Rosji zameldować się vipowskim wejściem, trzeba wygrać grupę. Kuchenne drzwi prowadzą przez baraże i to tyczy się prawie wszystkich drużyn, które zajmą drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej w strefie europejskiej.
Wiele rekwizytów w tych eliminacjach wskazuje na to, że polscy piłkarze wyłamią z framugą drzwi dające awans na mistrzostwa świata w Rosji. - Mamy już otwarte drzwi na mundial i trzeba zrobić wszystko, by ich nie zamknąć. Musimy wygrać spotkania rewanżowe. Może nam się gdzieś przytrafić potknięcie, ale nie możemy lekceważyć nikogo - powiedział Piotr Świerczewski, były pomocnik reprezentacji Polski. Selekcjoner Adam Nawałka to wie i sam powtarza z uporem maniaka: potrzebny jest ciągły rozwój i nigdy nie wolno zapominać o szczegółach.
Piszczek strzela, ale nie kryje
Jeśli Łukasz Piszczek ma grać do przodu w tak zdecydowany sposób jak w spotkaniu w Podgoricy - ten problem możemy uznać za naciągany. Jednak trudno udawać, że takowy nie istnieje. Pierwszy gol w Kazachstanie padł z dośrodkowania ze strony defensora Borussii Dortmund. W meczu z Danią przegrał główkę, co spowodowało „samobójczą” interwencję Kamila Glika, przy drugim golu dla Skandynawów dał się przepchać Yussufowi Poulsenowi.
Forma Karola Linettego
Piotr Zieliński w Podgoricy zaliczył wspaniałą asystę przy zwycięskiej bramce Łukasza Piszczka. Dołożył do tego dwa kluczowe podania i aż osiem wygranych dryblingów. Celność podań - 88 proc. Mariusz Piekarski powiedział kiedyś, że gdy środkowy pomocnik ma dwie straty w meczu, to znaczy, że stracił futbolówkę o jeden raz za dużo. Karol Linetty w Podgoricy tracił piłkę wielokrotnie. Widać było wiele nerwowości w jego zagraniach. Mimo że dobre spotkanie rozegrał Krzysztof Mączyński, Linetty zachowywał się, jakby szukał wzrokiem Grzegorza Krychowiaka. Niewiele dał w ofensywie, na pewno nie tyle, ile potrafi.
- Linetty się ogrywa, jest równie świetny co Zieliński. Nie będziemy zastanawiać się, kogo on zastąpi w środku pola - dodaje Świerczewski. Jak szybko uciekają kolejne sezony, przekonali się Dominik Furman i Daniel Łukasik. Gdy obaj grali w środku pomocy Legii Warszawa, wróżono im podobną współpracę w reprezentacji Polski. Łukasik nawet zagrał w pierwszym składzie kadry w bardzo ważnym meczu eliminacyjnym do MŚ z Ukrainą. Polacy przegrali na Narodowym 1:3, a spotkanie było gwoździem do trumny selekcjonera Waldemara Fornalika, który potem przyznał, że wystawienie ówczesnego legionisty było błędem. Tak naprawdę w środkowej strefie boiska selekcjoner Nawałka nie ma bogactwa. Ariel Borysiuk wędruje pomiędzy zagranicznymi klubami a Lechią Gdańsk. Paweł Dawidowicz w młodzieżówce zagrał jako środkowy pomocnik, ale w dorosłej piłce będzie stoperem. Po dobrym sezonie i Euro 2016 kompletnie zniknął z radarów Tomasz Jodłowiec.
Wątpliwy zmiennik Glika
Stoper AS Monaco wykartkował się na wielki rewanż Francuzów z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Zastąpił go Andrea Raggi. W meczu z Rumunią takiego wariantu Nawałka nie będzie miał. Opcje są dwie: Thiago Cionek lub Igor Lewczuk. Ten drugi stracił ostatnio kilka spotkań z powodu kontuzji stawu biodrowego, ale gdy tylko wyzdrowiał - od razu wrócił do składu Bordeaux. Choć to nie była wcześniej jasna sytuacja, bywało, że trener Gourvennec wahał się co do Polaka. Podobnie sprawa ma się z Thiago Cionkiem, który zaczął regularnie grywać w Palermo, ale nie zmieniło to katastrofalnej formy defensywy Sycylijczyków (średnia 2,1 gola straconego na spotkanie).
Problemy z koncentracją
Nie trzeba się wysilać, by odnaleźć trop. Roztrwonione prowadzenie w końcówce sierpnia w Kazachstanie, ta sama sprawa powtórzyłaby się w meczu z Danią - na szczęście trzy gole Roberta Lewandowskiego wystarczyły. W Podgoricy zabrakło za to koncentracji pod obiema bramkami. W świetnych sytuacjach mylili się: Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Piotr Zieliński.
Lewy jest niezastąpiony
Na ostatnie minuty spotkania z Czarnogórą na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk. Poza jednym niecelnym strzałem głową nie popisał się niczym. Zarówno napastnik Anderlechtu, jak i wracający do zdrowia Arkadiusz Milik mogą nawet we dwóch mieć problemy z ewentualnym zastąpieniem Lewandowskiego. Lewy prowadzi się znakomicie, ale w pewnym momencie natury nie oszuka. Po mistrzostwach świata w Rosji będzie miał już 30 lat i nadejdzie czas, gdy zechce skoncentrować się na grze w klubie.