2. liga. W środę hitowe spotkanie pomiędzy ŁKS-em Łódź a Radomiakiem Radom, bardzo ważne w kontekście awansu do pierwszej ligi
W środę, 9 maja, w Łodzi pojedynek trzeciego i czwartego zespołu tabeli drugiej ligi. Starcie ekip, które walczą o bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy. Radomiak Radom zagra na wyjeździe z ŁKS-emŁódź.
fot. Joanna Gołąbek
Wynik tego spotkania może być bardzo istotny w kontekście bezpośredniego awansu na zaplecze ekstraklasy. Po 29. kolejkach oba zespoły mają na koncie tyle samo punktów (50) w drugoligowej tabeli, natomiast ŁKS rozegrał o jedno spotkanie mniej.
W nieco lepszych nastrojach do tego pojedynku podejść może Radomiak, który wygrał dwa ostatnie spotkania. Odkąd zespół objął nowy trener, Grzegorz Opaliński, zieloni triumfowali w wyjazdowym starciu z liderem drugiej ligi, GKS-em 1962 Jastrzębie (2:1) oraz pokonali w minioną sobotę u siebie Znicz Pruszków (2:1).
[b]ZOBACZ TAKŻE: Radomiak Radom przełamał złą passę w meczach ze Zniczem. Zieloni pokonali wreszcie ekipę z Pruszkowa.[/b]
ŁKS w miniony weekend zremisował bezbramkowo z Wisłą Puławy, a wcześniej dość niespodziewanie uległ walczącej o utrzymanie Stali Stalowa Wola 1:2.
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jakiej wagi jest środowe spotkanie i jak wiele ono będzie znaczyć w końcowym rozrachunku - mówi Grzegorz Opaliński, trener Radomiaka Radom.
Szkoleniowiec mógł wybrać kadrę meczową z niemal pełnego składu. Po sobotnim spotkaniu ze Zniczem Pruszków kilku zawodników jest mocno poobijanych, ale wszyscy są gotowi do gry w środowym hicie.
- Z powodu pauzy za kartki wypada nam Michał Grudniewski. Pozostali zawodnicy są gotowi do walki i z takim nastawieniem jedziemy do Łodzi - by walczyć i zostawić serce na boisku - zapowiada Grzegorz Opaliński.
Do wyjściowej jedenastki powinien więc powrócić w miejsce Grudniewskiego kapitan Maciej Świdzikowski, który ostatnie dwa mecze spędził na ławce rezerwowych.
W pierwszej rundzie tego sezonu w bezpośrednim starciu pomiędzy tymi zespołami, Radomiak zremisował u siebie z ŁKS-em 1:1. Samobójczego gola w 52 minucie strzelił Bartosza Widejko, a wyrównał Damian Guzik w 83 minucie. Tamto spotkanie z trybun oglądało cztery tysiące kibiców.
Środowe spotkanie będzie 12. starciem w historii pomiędzy Radomiakiem a ŁKS. Zieloni wygrali trzy z nich, dwa zremisowali i aż sześć przegrali. Co ciekawe, dwa z trzech zwycięstw odnieśli w Łodzi.
[b]ZOBACZ TAKŻE: Peter Mazan, pomocnik Radomiaka Radom, po wygranej nad Zniczem: - Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji w kolejnych meczach, walczymy o awans.[/b]
Rozjemcą w środowym pojedynku będzie doświadczony Mirosław Górecki. To arbiter z wieloletnią przeszłością w ekstraklasie. W tym sezonie sędzia ten prowadził jedno spotkanie zielonych - był to pojedynek 19. kolejki, kiedy to Radomiak uległ u siebie Siarce Tarnobrzeg 1:2. W ostatnich latach natomiast Górecki prowadził dziewięć spotkań z udziałem radomskiej drużyny. W tych starciach zieloni trzykrotnie zwyciężyli, cztery razy przegrali, a dwukrotnie padł remis.
Do zakończenia rozgrywek drugiej ligi w sezonie 2017/18 pozostało już zaledwie pięć kolejek. Rywalizacja wkracza więc w decydującą fazę. Kwestia bezpośredniego awansu jest w rękach i nogach piłkarzy Radomiaka. Dla zielonych te pięć spotkań będzie jak pięć finałów.
Po meczu z ŁKS-em, radomianie podejmą u siebie w niedzielę, 13 maja, Olimpię Elbląg, a tydzień później zagrają kolejny bardzo ważny mecz, z obecnym wiceliderem, Wartą Poznań. Potem podopiecznych trenera Grzegorza Opalińskiego czekają jeszcze starcia z Wisłą Puławy (u siebie, 26 maja) oraz GKS-em Bełchatów (na wyjeździe).
Początek meczu ŁKS Łódź - Radomiak Radom w środę, 9 maja, o godzinie 17.30 na stadionie przy al. Unii Lubelskiej w Łodzi.
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
[b]ZOBACZ TAKŻE[/b]: Sesja zdjęciowa Radomiaka Radom przed rundą wiosenną sezonu 2017/18
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]