Polonia 0:1 Warta - Zwycięstwo zgodne z planem. Bytomianin pogrążył Polonię
Warta Poznań pokonała Polonię Bytom 1:0 na wyjeździe. Zgodnie z planem, choć nie bez problemów. Jedyną bramkę dla Warty strzelił... bytomianin z urodzenia - Krzysztof Gajtkowski.
fot. Grzegorz Dembiński/Polskapresse
Polonia - Warta LIVE! - czytaj zapis relacji na żywo
Przed meczem nad stadionem przy ul. Olimpijskiej zaczął kropić lekki deszczyk. Piłka czasem wyślizgiwała się zawodnikom z rąk, przy próbach wyrzutów z autów. Daleko jednak było od tego, co stało się dziś poziom wyżej w Warszawie (z powodu nadmiernych opadów deszczu, przełożono mecz Legii z Zagłębiem Lubin).
Polonia zaprezentowała kibicom nowy komplet domowych strojów. Nie ma się jednak czym chwalić - katalogowe modele, czyli jednolite niebieskie koszulki i czerwone spodenki, zamiast tradycyjnych niebiesko-czerwonych pasów to znak, że w klubie oszczędza się na wszystkim.
Warta przyjechała do Bytomia pewna zwycięstwa. Podopieczni Czesława Jakołcewicza od początku kreowali grę, wymieniając między sobą wiele podań po ziemi. Niewiele jednak z tego wynikało. Goście zazwyczaj kończyli swoje ataki przed szesnastką. Jeśli padały strzały to niecelne, lub niespecjalnie groźne, zazwyczaj z dystansu.
Polonia przyczajona czekała na swoje okazje z kontry. Podopieczni Dariusza Fornalaka, kilka razy potrafili wprowadzić trochę zamieszania w szeregi poznaniaków. Adrian Pietrowski czekał na podania kolegów, a gdy trzeba było - sam umiejętnie i ambitnie walczył z futbolówką przy nogach. Nie padały jednak żadne celne strzały. Tak mniej więcej wyglądała cała pierwsza połowa meczu przy Olimpijskiej.
Dominacja gości była widoczna gołym okiem, jednak dzięki dzielnej grze gospodarzy w obronie, wciąż na tablicy widniał bezbramkowy remis.
W końcu w 59. minucie Krzysztof Gajtkowski wykorzystał błąd bramkarza Seweryna Kiełpina i obrońcy Lukasa Killara. Bramkarz Polonii wypuścił piłkę z rąk, a napastnik, pochodzący z… Bytomia, oddał skuteczny strzał z ok. 8 metrów. Warta prowadziła 1:0.
Taka sytuacja bardzo nie podobała się kibicom klubu z Olimpijskiej, którzy gwizdali na napastnika Warty, zarówno po bramce, jak i gdy był zmieniany w 71. minucie.
Po zdobyciu gola, goście nieco stanęli i otworzyła się szansa przed Polonią. Niestety, piłkarze Dariusza Fornalaka mieli problemy z najprostszymi elementami gry w piłkę nożną, co bardzo utrudniało im wyrównanie.
Mimo tego, im bliżej było końca spotkania, tym bardziej straszyli gości gospodarze. Tuż po zdobyciu bramki, kapitalnym prostopadłym podaniem do Jakuba Świerczoka popisał się Robert Wojsyk. Świerczok strzelił jednak niecelnie.
Goście stali, a napór - choć trochę nieudolny - trwał. Szanse mieli: Chomiuk po długim rajdzie (strzał w… obrońców Warty), Świerczok na lewym skrzydle (aż wybiegać do niego musiał bramkarz Łukasz Radliński!), James Sinclair sprzed pola karnego, czy jeszcze raz Świerczok po rzucie wolnym.
Ten ostatni zawodnik w ostatniej sekundzie spotkania miał nawet piłkę meczową, ale posłał ją ponad bramkę. Tak oto Warta Poznań wygrała z Polonią Bytom 1:0. Niby zgodnie z planem, ale końcówka była nerwowa. W Polonii nie mogą dać się jednak tej końcówce zwieść. Zdaje się bowiem, że przewaga wynikała nie z umiejętności, a bardziej z tego, że goście pod koniec odpuścili, za co zresztą krytykował ich trener Jakołcewicz na pomeczowej konferencji prasowej (KLIKNIJ).
Polonia Bytom - Warta Poznań 0:1 (0:0) - czytaj zapis relacji na żywo ze spotkania
Bramka:
0:1 - Krzysztof Gajtkowski 56'
Polonia: Seweryn Kiełpin - James Sinclair, Paweł Gamla, Lukas Killar, Adrian Chomiuk - Adrian Pietrowski (68' Mateusz Zaczyński), Marcin Dziewulski, Łukasz Matusiak, Dariusz Góral (58' Jakub Świerczok), Piotr Kornacki - Robert Wojsyk (65' Paweł Alancewicz).
Warta: Łukasz Radliński - Paweł Sasin, Alain Ngamayama, Łukasz Jasiński, Rafał Kosznik - Tomasz Magdziarz, Artur Marciniak, Tomasz Foszmańczyk (89' Maciej Scherfchen), Krzysztof Gajtkowski (71' Michał Goliński), Bartosz Bereszyński (68' Maciej Wichtowski) - Mariusz Ujek.
Żółte kartki: Kornacki - Wichtowski.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
CZYTAJ TEŻ
Ujek dla Ekstraklasa.net: Słowami jeszcze nikt meczu nie wygrał
Sinclair dla Ekstraklasa.net: Atmosfera w Polsce jest szczególna