Ujek dla Ekstraklasa.net: Słowami jeszcze nikt meczu nie wygrał
- Jeżeli jest taka różnica w umiejętnościach piłkarskich, jak dziś, to mecz musi być rozstrzygnięty na naszą korzyść bardziej zdecydowanie - mimo zwycięstwa swojej drużyny, Mariusz Ujek nie był w pełni zadowolony z gry Warty Poznań w meczu z Polonią w Bytomiu.
Jest pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale było ciężko. Graliście dobrze do momentu zdobycia bramki. Później jakby trochę stanęliście.
Jeżeli jest taka różnica w umiejętnościach piłkarskich, jak dziś, to mecz musi być rozstrzygnięty na naszą korzyść bardziej zdecydowanie. Tymczasem wyszło na to, że liczyliśmy w końcówce na łut szczęścia, że Polonia nie trafi do naszej siatki.
Spodziewaliście się, że w końcówce Polonia aż tak zaatakuje? Przez większość czasu byli dość przyczajeni.
Każdy zespół, jeśli ma jeszcze możliwość wywalczenia korzystnego rezultatu, nie będzie się bronił. Prowadzący rywal, pod koniec, powinien zdominować i na taką sytuację nie pozwolić. My w końcówce takim zespołem nie byliśmy. Goliński miał jeszcze sytuację na 2:0. Były tam jakieś kontrowersje, podobno był ściągany. Skończyło się dla nas szczęśliwie i wracamy do Poznania z trzema punktami.
W I lidze nie ma słabych drużyn?
Ja bym się sloganów nie trzymał. Między niektórymi zespołami jest duża przepaść organizacyjna, piłkarska. Trzeba walczyć na boisku, bo słowami jeszcze nikt meczu nie wygrał.
Mimo wymiany wielu podań brakowało sytuacji. Może lepiej byłoby spróbować jakichś górnych piłek, zwłaszcza patrząc na pańskie warunki fizyczne?
Trzeba grać tak, jak przeciwnik pozwala. Należy znaleźć skuteczny sposób gry. Rzeczywiście nie doszliśmy do klarownych sytuacji w pierwszej połowie, ale musimy próbować. Im więcej sytuacji będziemy tworzyć, tym większe prawdopodobieństwo strzelenia gola.
Notował w Bytomiu Atanazy Wojdak
CZYTAJ RELACJĘ ZE SPOTKANIA: Polonia 0:1 Warta - Zwycięstwo zgodne z planem. Bytomianin pogrążył Polonię