menu

Piątek: Cieszymy się, że mimo niewykorzystania rzutu karnego, utrzymaliśmy rytm

18 kwietnia 2012, 20:23 | Paweł Grzegorczyk

Kolejarz pokonał Wisłę Płock po bardzo dobrym spotkaniu w wykonaniu gospodarzy. Wynik mógł być wyższy, ale rzutu karnego w 61. minucie nie wykorzystał Janusz Wolański.

Waldemar Piątek jest trenerem bramkarzy Kolejarza Stróże
Waldemar Piątek jest trenerem bramkarzy Kolejarza Stróże
fot. Polskapresse

Kolejarz Stróże -Wisła Płock 2:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Libor Pala (trener Wisły Płock): Zaczęliśmy ten mecz bardzo bojaźliwie. Mieliśmy 15 minut, kiedy gubiliśmy się na boisku. Dopiero po kwadransie złapaliśmy rytm i mieliśmy jedna, dwie okazje. W pierwszej połowie mieliśmy pięć albo sześć rzutów wolnych, co było na naszą korzyść. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0 z którego byliśmy zadowoleni. Chcieliśmy utrzymać ten wynik i w drugiej połowie spróbować skontrować lub strzelić bramkę ze stałego fragmentu gry. Niestety nie udało się. Już pierwszy rzut karny o czymś świadczył. Druga połowa była dla nas nieciekawa. Przeciwnik dwukrotnie po błędach obrony strzelił bramkę. Mamy bardzo duży niedosyt, bo nie zasłużyliśmy na porażkę dwoma bramkami. Przeciwnik ma bardziej doświadczonych zawodników, my dysponujemy bardzo młodym składem, gdyż mamy teraz problemy kadrowe od dwóch tygodni. Musimy się sami z tym uporać ciężką pracą.

Waldemar Piątek (w zastępstwie zawieszonego Przemysława Cecherza): Duże uznanie dla naszej drużyny. W ostatnich dwóch kolejkach grając w dziesiątkę straciliśmy dużo zdrowia na boisku dwukrotnie remisując. Obawialiśmy się tego meczu ze względu na bardzo dobre przygotowanie taktyczne Wisły Płock. W pierwszej połowie było dużo taktyki, przesuwania oraz szachowania i utrzymał się remis. Cieszy fakt, że w drugiej połowie pomimo niewykorzystania rzutu karnego, drużyna nie załamała się i utrzymywała nadal ustalony rytm. Strzeliliśmy dwie bramki, choć mogliśmy zdobyć cztery. Zwycięstwo cieszy i na pewno z dobrymi humorami będziemy jechać do Gdyni.