menu

Nowy trener Stali Brzeg: Tę ligę znam jak własną kieszeń

24 maja 2018, 12:15 | Łukasz Baliński

W przeszłości był całkiem niezłym napastnikiem na ekstraklasowym poziomie. Teraz ma wprowadzić Stal Brzeg do 2 ligi. Grzegorz Podstawek, o którym tu mowa, mimo tego, iż grał ofensywnie, na pewno nie będzie zapominał o obronie.

W przeszłości Grzegorz Podstawek grał jako napastnik. W barwach Polonii Bytom, w ekstraklasie zdobył łącznie 20 bramek.
W przeszłości Grzegorz Podstawek grał jako napastnik. W barwach Polonii Bytom, w ekstraklasie zdobył łącznie 20 bramek.
fot. Mikołaj Suchan

Podstawek przejął brzeżan 9 maja, a umowa z nim została podpisana do końca obecnego sezonu, z możliwością jej przedłużenia na kolejny rok. Wcześniej przez 4 lata prowadził Piast Żmigród, który większość tego czasu rywalizował w tej grupie 3 ligi, w której obecnie gra Stal.

Pod wodzą Podstawka brzeżanie jak na razie rozegrali dwa mecze i zdobyli w nich cztery punkty. O ile w debiucie zagrali bardzo dobrze i pewnie wypunktowali Lechię w Dzierżoniowie 3-1, o tyle w minionej kolejce zaprezentowali się nieźle, ale byli nieskuteczni i „tylko” zremisowali u siebie z rezerwami Górnika Zabrze 2-2.

Jest niedosyt?
Tak, bo mieliśmy szansę na zdobycie kompletu „oczek”. Niestety, wpływ na taki, a nie inny obrót spraw miały rzeczy nie do końca zależne od nas. Z rezerwami Górnika zagraliśmy osłabieni brakiem Marcina Nowackiego i Damiana Celucha, a jeszcze w ostatniej chwili z gry wypadł Amin Stitou. Trzeba więc było na szybko wprowadzić sporo zmian, a ja nie jestem zwolennikiem zbyt wielu roszad z meczu na mecz. I to odbiło się na dyspozycji chłopaków, aczkolwiek myślę, że ten pojedynek był tak prowadzony, że powinniśmy go spokojnie wygrać - ocenia Podstawek.

Pracuje pan w naszym klubie już blisko dwa tygodnie. Zaskoczyła pana propozycja ze Stali?
Przyznam szczerze, że wszystko potoczyło się wręcz błyskawicznie. Telefon do mnie był jednego dnia przed południem, a już wieczorem tego samego byłem na rozmowach i bardzo szybko się dogadaliśmy. Do tego stopnia, że na drugi dzień prowadziłem pierwszy trening. Co do całej sytuacji, to nie mnie oceniać, czemu zarząd podjął wcześniejsze decyzje, które doprowadziły mnie do miejsca, w którym teraz jestem. Ja w to nie wnikam. A zdecydowałem się na prowadzenie drużyny, bo wiem, że tu jest bardzo fajny klub, ciekawi zawodnicy i naprawdę można coś ciekawego z tym zespołem ugrać.

Z racji poprzedniej pracy w Piaście Żmigród chyba nie musiał pan robić zbytniego rozeznania w kwestii brzeżan.
Moim autem chyba też było to, że znam tę ligę jak własną kieszeń (śmiech). Miałem rozeznanie, to fakt, ale nie był ono jakoś szczególnie dokładne. Wiedziałam mniej więcej, jaką siłą dysponuje drużyna. Szybko też jednak obejrzałem dwa, trzy mecze na wideo, by wiedzieć, co się może wydarzyć, pod jakim kątem pracować z chłopakami. Wciąż też dużo pracy przed nami, ale zrobimy wszystko, żeby wszyscy byli zadowoleni na koniec sezonu.

Czego mogą się spodziewać po Grzegorzu Podstawku jego nowi podopieczni i kibice Stali?
Jestem osobą, która dużo wymaga, zarówno od siebie jak i od innych. Nie ukrywam, że jestem profesjonalistą i tego samego też będę wymagał od moich zawodników. W pracy staram się skupiać też na szczegółach, na detalach, bo one również są bardzo ważne w piłce.

Stal dużo goli zdobywa, ale tez dużo traci. Pan był w przeszłości napastnikiem, to oznacza, że będzie zwolennikiem ataku?
Też jestem zwolennikiem pięknej gry ofensywnej, ale wiadomo, ze budowanie drużyny rozpoczyna się od defensywy. Z tego co zauważyłem, to o kreowanie sytuacji i zdobywanie bramek Stal martwić się nie musi. Bardziej chciałbym skupić się na obronie, bo trochę jest tu do zrobienia. Musimy sobie to wszystko zorganizować, by nie tracić takich goli jak choćby w dwóch ostatnich spotkaniach.

Jeszcze niedawno był pan grającym trenerem. Ta opcja nie kusi?
Faktycznie, w Piaście zdarzyło mi się wybiegać na boisko, ale tylko wtedy, gdy sytuacja kadrowa tego wymagała. Teraz już jednak skupiam się na trenerce, to mnie najbardziej w tym momencie inspiruje i chcę się temu poświęcić.

Jakie cele postawił przed panem klub?
Na ten moment sytuacja jest jasna, a zarząd jasno postawił tak sprawę, iż walczymy o awans do 2 ligi. Jest ku temu spora okazja. Zostało pięć meczów, 15 punktów do zdobycia i na pewno o to będziemy grali do końca.


Polecamy