menu

3. liga. Soła Oświęcim nie przepędziła demonów przeszłości, więc przegrała ze Spartakusem [ZDJĘCIA]

28 października 2017, 19:36 | Jerzy Zaborski

Sole Oświęcim po 69 dniach przyszło przeżyć gorycz porażki. Niespodzianka? I tak i nie. Oświęcimianie wprawdzie przegrali z zespołem z dołu tabeli, ale potwierdzili, że nie potrafią grać ze Spartakusem. Utrzymali się jednak na pozycji lidera grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej, bo przegrały inne ekipy z czołówki.

Skoro Arkadiusz Czapla nawet w takiej sytuacji nie potrafił pokonać Szymona Pietrasa, to czy Soła Oświęcim mogła wygrać ze Spartakusem Daleszyce? Skończyło się jej porażką 1:3.
fot. Fot. Jerzy Zaborski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 36

Kiedy lider podejmuje zespół z dolnych rejonów tabeli jedyną niewiadomą wydają się być rozmiary wygranej faworyta. Jednak oświęcimianie zawsze mieli kłopoty ze Spartakusem. Tym razem nie udało im się przepędzić demonów z przeszłości.

Początek należał do gości. Już w 15 min Bartoszowi Sotowi nie udało się zamknąć akcji Mateusza Jańca. Ta sytuacja podziałała pobudzająco na miejscowych.

Potem to właśnie oświęcimianie nie potrafili wykorzystać kilku doskonałych okazji. Po strzale Krzysztofa Hałgasa Szymon Pietras wyciągnął się jak struna, odbijając piłkę, która – wydawałoby się – zmierzała nieuchronnie w „okienko”.

Później na drybling zdecydował się Przemysław Knapik. Wykonał o jeden zwód za dużo, ale uderzył jeszcze Paweł Cygnar, a Pietras udowodnił, że będzie jednym z głównych aktorów tego spotkania.

Tymczasem po zagraniu z rzutu rożnego przez Jańca trzech oświęcimskich obrońców wystąpiło w roli statystów, więc Sot końcem buta wepchnął piłkę do siatki.

Tuż przed przerwą, po rzucie wolnym Pawła Cygnara, Pietras obronił dobitki z bliska Dawida Wadasa i Konrada Kasolika.

Po zmianie stron miejscowi zaczęli szukać remisu, ale po przypadkowym zagraniu ręką przez Mateusza Wawocznego prowadzenie gości z karnego podwyższył Maciej Załęcki.

Starta drugiej bramki nie załamała lidera. Może wprowadziła w jego szeregi trochę niedokładności, ale też i nerwowości. Paweł Cygnar uderzył nad poprzeczką (59 min), a Jakub Snadny, będąc w polu karny, niepotrzebnie odgrywał Cygnarowi zamiast uderzać na bramkę (75min).

Goście jednak groźnie kontrowali. Po akcji Piotra Ostrowskiego minimalnie pomylił się wbiegający na bliższy słupek Sot.

Wreszcie, po rzucie rożnym Cygnara, piłkę wślizgiem do siatki wepchnął Dawid Wadas. Oświęcimianie podkręcili tempo. Mieli dużo stałych fragmentów gry. W 85 min na murawę upadł Krzysztof Hałgas. Jakież było jego zdziwienie – i nie tylko - kiedy zamiast „jedenastki” ujrzał żółtą kartkę za próbę jej wymuszenia.

Chwilę po tej sytuacji, po prezencie Mateusza Wawocznego, Sot ostatecznie pogrążył oświęcimian.

- Bramki straciliśmy w okolicznościach, jakie nie powinny mieć miejsca. Wiedzieliśmy, że atutem rywali są stałe fragmenty gry, bo mają rosły zespół. Jak na ironię, pierwszego gola ustawiającego mecz straciliśmy po rzucie rożnym – westchnął Sebastian Stemplewski, trener Soły.

- W przeciwieństwie do wcześniejszych spotkań nie popełniliśmy prostych błędów, za które byliśmy karceni. Dobrze zagraliśmy skrzydłami, z czym rywale mieli problemy. Jeden walczył za drugiego i tak to powinno wyglądać – powiedział Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa.

Soła Oświęcim – Spartakus Daleszyce 1:3 (0:1)
Bramki:
0:1 Sot 33, 0:2 Załęcki 56 karny, 1:2 Wadas 77, 1:3 Sot 90.

Soła: Gargasz – Kasolik, Wadas, Drzymont, Jamróz – Gleń (65 Snadny), Szewczyk (46 Wawoczny), Dynarek (65 Czapla), Hałgas – Cygnar, Knapik.


Spartakus: Pietras – Skrzypek, Zawadzki, Jeziorski, Ostrowski – Janiec (86 Kobryń), Dziubek (81 Wołowiec), Blicharski (81 Szmalec), Załęcki, Gębura – Sot.

Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Żółte kartki: Drzymont, Hałgas – Skrzypek, Dziubek, Gębura. Widzów: 120.

KOD:

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/d5dd7312-5ef2-7ff0-29c8-853127d2fe45,f2a115a8-ac76-a5e1-626a-ddc62555c0bd,embed.html[/wideo_iframe]


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy