Gikiewicz zdecydowany by odejść ze Śląska. "Mogę zrzec się pieniędzy, które zalega mi klub"
Według Przeglądu Sportowego Rafał Gikiewicz jest w stanie zrzec się pieniędzy, których wciąż nie dostał do klubu, żeby tylko rozwiązać kontrakt ze Śląskiem Wrocław i nie trenować z III-ligowymi rezerwami. Co dla Gikiewicza najgorsze, tam również nie mógłby liczyć na grę w pierwszym zespole.
Rafał Gikiewicz jest w pełni świadomy, że jak nie znajdzie klubu teraz, to latem, po spędzeniu pół roku w rezerwach, będzie tylko ciężej. Jego kontrakt wygasa dopiero w 2015 roku, ale niemal pewne jest, że nie zostanie wypełniony. Piłkarz został zesłany do zespołu rezerw, w których... i tak nie ma szans na grę, bo numerem jeden jest młody Jakub Wrąbel.
Gikiewicz byleby tylko uciec ze Śląska Wrocław jest gotów zrzec się części pieniędzy, które wrocławski zespół mu zalega. A chodzi o niemałą kwotę, bo według szacunków może to być ponad 600 tysięcy złotych.
- Mogę zrzec się pieniędzy, które zalega mi klub, byle tylko znów grać - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym bramkarz Śląska. Gikiewicz najchętniej opuściłby Wrocław na rzecz Łodzi, gdzie z otwartymi ramionami przyjmie go Widzew. I wydaje się, że w tym momencie tylko Widzew, bo żaden inny klub nie wykazuje zainteresowania bramkarzem Śląska.
Warunkiem jest jednak rozwiązanie kontraktu, bowiem łodzianie mogą pozyskać Gikiewicza wyłącznie za darmo.
Czytaj więcej o Śląsku Wrocław!
- Śląsk zakończy przygotowania sparingiem z Hradec Kralove
- Zobacz bramki ze sparingi Śląsk Wrocław - Illicziweć Mariupol [WIDEO]
- Mateusz Cetnarski przechodzi ze Śląska do Widzewa [OFICJALNIE]
- Paweł Garyga: Żalu nie mam, ale w Śląsku nikt się mną nie zainteresował
Dołącz do żywej społeczności fanów Śląska Wrocław!
Czytaj również: TRANSFERY [NA ŻYWO]