Resovia pokonała Avię Świdnik. Jedyną bramkę zdobył Michał Ogrodnik
Mimo że Avia Świdnik postawiła twarde warunki, Resovia zrealizowała cel i drugi raz z rzędu, a po raz ósmy w sezonie cieszyła się ze zwycięstwa.
fot. Krzysztof Kapica
– Gdy niedawno mieliśmy gorszy okres, docierały do nas nieprzychylne komentarze i gdzieś to w chłopakach siedziało. Dziś udowodniliśmy, że chcemy wygrywać i liczyć się w lidze – mówił na pomeczowej konferencji trener Szymon Grabowski.
Dla Resovii sobotni pojedynek to nie była „bułka z masłem”. Avia chwilami ustawiała się piątką w obronie, ale potrafiła szybko i sprawnie organizować się w ofensywie. Już na początku meczu z ciężkiej opresji wybawił ekipę gospodarzy Marcin Pietryka – obronił groźny strzał Czułowskiego i hipergroźną dobitkę Białka. Serca kibiców z Rzeszowa zadrżały też pod koniec spotkania, kiedy Kołodziej wypalił w słupek.
Ton grze częściej nadawali jednak rzeszowianie. W 39. min gości od straty gola uratowała poprzeczka. Prostopadłymi podaniami szyki obronne świdniczan dezorganizował Buczek. Dwa razy wypatrzył Ogrodnika. Ten w I części nie wykorzystał szansy, za to w 48. min nieomylnie umieścił piłkę w siatce. Resoviacy mogli podwyższyć wynik i uniknąć nerwowej końcówki. Po ładnej akcji Kwieka z bliska główkował Buczek, gola jednak nie było. Później „świątyni” Wójcickiego zagrozili Pałys-Rydzik i Hass, ale znów bez efektu bramkowego.
Resovia - Avia Świdnik 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Ogrodnik 48.
Resovia: Pietryka 7 – Kmiotek ż 6, Pawlak ż 6, Makowski 6, Cach 6 – Ogrodnik 7 (85 Adamski), Kaliniec ż 6, Kwiek ż 6 (90+2 Kowal), Pyrdek 6 (67 Pałys-Rydzik) – Buczek ż 6 (78 Hass), Feret ż 5 (75 Lorenc). Trener Szymon Grabowski.
Avia: Wójcicki – Kazubski, Jarzynka, Mazurek, Kołodziej – Wrzesiński (68 Wołos), Orzędowski, Piekarski ż (27 Szymala), Czułowski, Barański (68 Nowak) – Białek ż (46 Olszak). Trener Tadeusz Łapa.
Sędziował Przyłucki (Kielce). Widzów 600.
TOP SPORTOWY 24 - Hity internetu