Jagiellonia ma o co grać. Dzięki piątkowym i sobotnim wynikom (głównie remisowi Cracovii z Górnikiem Zabrze) może zostać w niedzielę nowym liderem tabeli. Warunek jest jeden - musi wygrać. Tymczasem z Poznania ma złe wspomnienia. Ostatnio przegrała z Lechem nie tylko walkę o mistrzostwo, ale i sam mecz - aż 0:5. Jest więc chęć rewanżu i jednocześnie pokazania czegoś więcej niż w środę w Warszawie, gdzie w zaległym spotkaniu z Legią Warszawa oddała jedyny celny strzał dopiero pod koniec gry (padł remis 0:0). Z kolei Lech w Częstochowie z Rakowem wypuścił wydawało się bezpiecznie prowadzenie (remis 2:2). Wpływ miała na to czerwona kartka dla Luisa Palmy, którego w niedzielnym hicie nie zobaczymy.