Pierwszy mecz Portugali na mundialu (z Ghaną), w kontekście atrakcyjności można podzielić na dwie części - pierwszą oraz drugą połowę. Przez pierwsze 45 minut nie zobaczyliśmy bramek. Druga połowa nam to wynagrodziła - pięć goli i wielkie emocje do ostatnich sekund. Kilka minut przed ostatnim gwizkiem piłkarze z Europy byli praktycznie pewni wygranej - wynik 3:1 dawał zawodnikom spokój. W 89. minucie Ghana strzeliła bramkę kontaktową. W jednej z ostatnich akcji swoich sił spróbował Iñaki Williams. Napastnik stwierdził, że jeśli jego reprezentacja nie jest w stanie pokonać bramkarza rywali w akcji, 28-latek spróbuje to zrobić podstępem. Kiedy portugalski bramkarz wznawiał piłkę po jednej z interwencji, piłkarz Athleticu Bilbao schował się za jego plecami, aby w momencie kiedy Diogo Costa wypuści piłkę, ruszyć do futbolówki i strzelić do pustej bramki.