Powiedzmy szczerze, pierwszą połowę NIecieczanie praktycznie przespali. Gol Śpiączki to dla nich haust powietrza dla tonącego dający szanse na uratowanie skóry. Strzały Grzelaka i Gutkovskisa to jedyne, nie licząc kontry w końcówce, okazje gospodarzy. Arka w tej pierwszej części była po prostu lepsza, ale zbyt rozprężyła się w końcówce i została za to ukarana. Poza tym bardzo spokojny mecz Gdynian, lekka dominacja, gol Janusa to wszystko w ekipie Leszka Ojrzyńskiego na plus. Przyjezdny muszą się jednak przygotować na trudną drugą połowę. Bruk-Bet walczy w końcu o życie, a gol wyrównujący z pewnością dostarczył im wiary. Nie bez znaczenia jest fakt, że Piast oraz Sandecja nadal przegrywają, co dla Słoników jest najlepszym możliwym scenariuszem.