Koniec spotkania. GKS Tychy w dniu swoich urodzin wygrał z Górnikiem Łęczna!
Spotkanie potrwa jeszcze tylko trzy minuty.
W końcu na zmianę decyduje się również Tarasieiwcz. Wróblewskiego zmienił Kaczmarczyk.
Jarecki zmienił Szewczyka.
Jeszcze jedna kartka - dla Wiecha.
Frekwencja dzisiaj dwa razy lepsza niż na Ekstraklasie w Niecieczy:
W miejsce Mańki wchodzi Vojtus.
Jałosze rzeczywiście należą się słowa uznania za ten występ. Obok Zapolnika najjaśniejsza postać spotkania.
Wereszczak w miejsce Lebedyńskiego.
Druga kartka w meczu. Znowu ukarany zawodnik gości.
Zupełnie nieobecny Pitry zmieniony przez Mosnikova.
Było trafienie z karnego, jest po stałym elemencie gry. Napastnik GKS-u po wrzutce Grzeszczyka z wolnego skierował piłkę do siatki. To jest jego dzień, a nic tego przecież jeszcze chwilę temu nie zapowiadało!
GOOOOOOOOOOOOOL. I już 2:0. Prowadzenie podwyższył Zapolnik.
Dla Zapolnika to szósty gol w sezonie i zarazem trzeci z rzutu karnego. Pod tym względem skuteczność sto procent.
GOOOOOOOOOOOOOOOL! 1:0 dla gospodarzy! Nie pomylił się
Kasperkiewicz sfaulował Biernata. Jest jedenastka i jest kartka dla zawodnika gości.
KARNY DLA GKS-u TYCHY!
Grzeszczyk stara się działać na lewej stronie, ale prawdę mówiąc niewiele z tego wychodzi. Jeżeli podaje to głównie pod nogi przeciwników.
Na bohatera meczu wyrasta Jałocha. Znów ratuje zespół przed utratą bramki!
Strzały są, ale niestety niecelne. Wciąż czekamy na pierwszego gola.
Na razie pewnie po stronie tyszan spisuje się Jałocha. Zaliczył właśnie kolejną skuteczną interwencję.
Pierwsza sytuacja dla GKS-u. Główkował Mańka, obok. Obie drużyny na razie bez zmian w składzie.
Druga część właśnie się rozpoczęła. Od środka gospodarze.
Koniec pierwszej odsłony. Mieliśmy już kilka okazji w tym meczu (z obu stron), ale bramki nie padły. Wracamy za kwadrans.
Mamy odpowiedź ze strony Górnika. Bardzo groźnie uderzał Makowski. Zabrakło niewiele, żeby piłka znalazła się w siatce.
Blisko, blisko trafienia dla GKS-u! Uderzał Wróblewski, lecz minimalnie obok słupka.
Nad stadionem piękny zachód słońca:
Minęło pół godziny gry. Cóż możemy stwierdzić? Otóż mało konkretów, za mało. Brakuje dokładności, zwłaszcza po stronie gospodarzy, którzy starają się przejąć inicjatywę.
Tyszanie na razie dobrze ustawiają się w obronie. Górnik jeszcze bez okazji na gola. Tymczasem w Chorzowie Ruch przegrywa z Pogonią Siedlce już 0:4!
Tym razem sił spróbował Grzeszczyk. Tak jak wcześniej kolega z drużyny uczynił to zza pola karnego. Futbolówka minęła bramkę.
Kwadrans gry za nami. Póki co bez okazji do zdobycia bramki - z obu stron.
Tak jak pisaliśmy przed meczem, trener Baniak może zasiadać tylko na trybunach. Według stewardów... zasłania widok innym kibicom:
Mieliśmy bodajże pierwszą próbą strzelecką. Uderzał jeden z zawodników GKS-u. Daleko od celu...
Odpowiedź gości całkiem podobna - piłka wprawdzie wyszła na aut po rożnym, ale też nic złego - z punktu widzenia rywala - się nie wydarzyło.
Bez zagrożenia po pierwszym kornerze dla gospodarzy.
Na razie bez strzałów i sytuacji. Początek jest wyrównany. Strony "badają" się.
Warto odnotować, że dla arbitra tych zawodów jest to debiut w 1 lidze. Do tej pory sędziował przede wszystkim mecze 3 ligi.
Pierwszy gwizdek sędziego Piotra Urbana. Zaczynamy!
Minuty dzielą nas od rozpoczęcia meczu. W Tychach wspaniała pogoda!
Wyjściowy skład i ławka Górnika Łęczna:
Gospodarze świętują dzisiaj 47 urodziny powstania klubu (rocznik 1971). Co ciekawe, 8 lat więcej ma trener Ryszard Tarasiewicz.
Tak przedstawia się ustawienie GKS Tychy:
Od niedawna zatrudniony w Górniku Bogusław Baniak został zdyskwalifikowany na jeden mecz. Powodem okazało się jego zachowanie podczas spotkania z Ruchem Chorzów (został wtedy wyrzucony na trybuny).
Pół godziny dzieli nas od rozpoczęcia meczu na najładniejszym stadionie w 1 lidze - w Tychach. Jedenasty w tabeli GKS zagra z szesnastym Górnikiem Łęczna. Jesienią spadkowicz wygrał u siebie 1:0. Możemy spodziewać się rewanżu?