Zaangażowanie zespołów w pierwszej połowie wyraźnie pokazało, że nie jest to mecz o wysoką stawkę. Sandecja pierwsza przerwała niemoc w tym spotkaniu, ale bramka Podgórskiego po rzucie karnym, podyktowanym za zagranie ręką Jurkowskiego, dała wyrównanie na chwilę przed końcem regulaminowego czasu. Tymczasem trwa przerwa, powracamy do Bielska-Białej za kilka minut!