Koniec! Górnik wygrywa to spotkanie!

Ostatnie sekundy, Olimpia walczy o remis ale ma daleko do bramki Górnika!

Kapitalnie radzi sobie w debiucie Olszewski, teraz oddaje groźny strzał z daleka, który bramkarz paruje do boku.

Dośrodkowanie ląduje w rękach Loski, a sędzia dolicza 3 minuty.

Ambrosiewicz fauluje rywala w okolicach środka pola i będzie dalekie dośrodkowanie Olimpii.

Dobra akcja Górnika! Kurzawa rozciąga akcję na lewo do Kosznika, ten wycofuje do Olszewskiego a młody pomocnik dośrodkowuje niemal idealnie do Angulo. Niemal, bo Hiszpan jest spóźniony o ułamek sekundy i nie trafia do bramki!

Michalik uderza z dystansu z tym samym efektem co Danch.

Danch strzela z trzydziestu metrów i cel tego strzału zostaje spełniony - nie będzie kontry gości.

Olszewski zostaje wypuszczony do boju i utrzymuje piłkę w rogu boiska, po czym daje jeszcze swojemu zespołowi aut.

Olszewski w swoim pierwszym kontakcie z piłką inteligentnie daje się sfaulować i daje szansę na oddech kolegom.

Olszewski zmienia Ledeckiego.

Górnicy nie potrafią już utrzymać piłki przez kilka sekund, trener Brosz skacze z wściekłości, ale minuty uciekają a Olimpia nie potrafi stworzyć dobrej okazji.

Ostatnia zmiana w ekipie gości.

Fatalny błąd popełnia Kosznik i swoją szansę na wrzutkę miał Łukowski, ale w polu karnym obrońcę Górnika faulował jeden z gości.

Awizowana zmiana w zespole gospodarzy - Danch zastępuje Wolsztyńskiego. Trener Brosz stawia na obronę rezultatu.

Do wejścia szykuje się Adam Danch, a zabrzanie bronią się przed kolejnym rzutem rożnym.

Olimpia coraz mocniej naciska, Górnik musi coś zmienić w swojej grze jeśli chce wygrać to spotkanie!

Ależ dzieje się przy Roosevelta 81! Tutaj jeszcze każdy wynik jest możliwy!

Feruga ukarany żółtkiem za uderzenie Matuszka w twarz przy składaniu się do strzału przewrotką.

Minutę później mogło być 2:2! rzut wolny z rogu pola karnego i fantastyczny strzał w okienko Banasiaka, ale Loska popisuje się KAPITALNĄ paradą i zbija futbolówkę na rzut rożny!

[b]Matuszek dwukrotnie bliski bramki![b] Dwie dobre wrzutki z rzutu rożnego Kurzawy i dwa razy kapitan Górnika mógł zdobyć gola! Najpierw uprzedzili go obrońcy Olimpii, a potem sobie tylko znanym sposobem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką Z METRA!

Pierwsza zmiana w Górniku - Ambrosiewicz za Janco.

Akcja przenosi się spod jednej bramki pod drugą. W jednej chwili Łukowski ogrywa Suareza i dwoma ruletkami prawie znajduje sobie sytuację do strzału, a kilkanaście sekund później goście z wielkim trudem przerywają kontrę Górnika.

Przycisnął teraz Górnik - Wolsztyński fantastycznie urwał się z prawej strony ale jego podanie do Angulo zostało zablokowane.

Ładne uderzenie Janco! Młody pomocnik Górnika otrzymał dobre podanie od Kosznika i uderzył z szesnastu metrów w kierunku dalszego słupka. Gdyby strzelił nieco wyżej, to cieszyłby się z bramki, ale uderzył tak, że Królczyk dał sobie radę na raty.

Chyba można powiedzieć, że zabrzanie dotarli na drugą połowę. Szybko stracona bramka i chwila dezorganizacji w defensywie gospodarzy mogła napędzić strachu kibicom, ale wydaje się, że wszystko wróciło już do normy. Teraz Wolsztyński bardzo inteligentnie nabił rywala i od bramki zacznie Loska.

Wolsztyński miał dobrą sytuację po wrzutce z kornera, ale nieczysto trafił w piłkę.

Obaj piłkarze już na boisku, na szczęście nikomu nic się nie stało. Tymczasem na uderzenie z dalekiej odległości zdecydował się Łukowski, ale było ono bardzo niecelne.

Bardzo źle teraz wyglądało zderzenie Woźniaka z Wolsztyńskim - oboje potrzebują pomocy medycznej.

Po rzucie wolnym przyszedł rzut rożny - po kilku przebitkach piłka dociera do Kurzawy, który uderza na bramkę, piłka ociera się o Klemenza i Królczyk wybija piłkę końcówkami palców!

Michalik bezczelnie zatrzymuje piłkę ręką i sędzia tym razem nadal okazuje się być łaskawy. Ale będzie szansa na dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego.

Matuszek brutalnie fauluje Ferugę, ale nie ogląda za to zółtego kartonika.

Górnik nie wyszedł na drugą połowę! Zabrzanie nie potrafią się zorganizować i to może być szansa dla gości!

Ależ blisko było wyrównującego gola! Z nieporozumienia Kosznika i Kurzawy mógł i powinien skorzystać Feruga, ale jego uderzenie z trzynastu metrów minimalnie minęło słupek!

Górnik rozpoczął to spotkanie od bramki, a Olimpia odpowiedziała takim samym otwarciem w drugiej części spotkania. Po rzucie rożnym bitym na długi słupek akcję zamknął Woźniak i zgrał na trzeci metr przed bramką Loski Tam najszybszy był Klemenz i z bliska wpakował piłkę do siatki!

GOOOOOOOL OLIMPIA! LUKAS KLEMENZ!

Goście ruszyli do ataku najpierw prawym, a potem lewym skrzydłem. Wszystko kończy się rzutem rożnym.

Rozpoczynamy drugą część spotkania, od środka grają gospodarze!

Koniec pierwszej połowy! Górnik schodzi na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.

Woźniak otrzymał upomnienie od arbitra za brzydki faul na Wolniewiczu.

Dwie akcje Górnika - najpierw z obrońcami gości zabawił się Janco, lecz jego dośrodkowanie okazało się zbyt głębokie. Chwilę później płasko futbolówkę wstrzelił na piąty metr Kosznik, ale był tam tylko Kasperkiewicz, który zdecydował się na wyekspediowanie piłki na korner.

Arbiter do regulaminowego czasu gry pierwszej połowy doliczył 5 minut, mając na uwadze długą przerwę spowodowaną urazem Jakuba Wrąbla z początku meczu.

Na boisku nie dzieje się wiele, Olimpia nadal próbuje przebić się przez zabrzański mur, a podopieczni Marcina Brosza nawet nie kwapią się już do dynamicznych kontr. Inicjatywa jest po stronie gości, ale od dziesięciu minut nie widzieliśmy na murawie ani jednego godnego opisania zagrania.

Ciechanowski grał oczywiście jako prawy obrońca, a Smoliński, który go zastąpił, biega w środku pola. Teraz rolę prawego defensora w drużynie Olimpii pełni Damian Michalik, były zawodnik juniorskich drużyn Górnika.

"Górnicy" trochę przygaśli - teraz Smolińskiemu udało się przedryblować dwóch rywali i po kiksie Matuszka tylko dobra interwencja Suareza uratowała gospodarzy przed zagrożeniem.

Tymczasem Loska przy łapaniu dośrodkowania poturbował Kopacza, ale obaj zawodnicy szybko podnieśli się z murawy i grają dalej.

Trener Paszulewicz nie czeka na przerwę i posyła do boju Marcina Smolińskiego, który powinien dać więcej kreatywności w środku pola zawodnikom gości. Na murawie nie ma już Damiana Ciechanowskiego.

Górnik w defensywie jest jak do tej pory bardzo dobrze zorganizowany, nikt nie zasypia przy kryciu, wszyscy nadążają z asekuracją i zamykaniem poszczególnych stref. W efekcie Olimpia może grać tylko w poprzek boiska, w bardzo bezpiecznej dla Loski odległości.

Piłkarze z Grudziądza wciąż nie potrafią się otrząsnąć z trzęsienia ziemi, jakie zafundowali im piłkarze Górnika w pierwszych pięciu minutach tego spotkania. Strata dwóch goli i bramkarza podziałały mocno deprymująco na zawodników Jacka Paszulewicza. Jak do tej pory, pod bramką Loski nie było jeszcze groźnie.

Janco ładnie wyprowadza kontrę Górnika, ale Ledecky zostaje sfaulowany i Górnik przechodzi do ataku pozycyjnego.

Ładny strzał Kurzawy z podobnej odległości co Łukowskiego sprzed kilku minut. Zabrzanin był jednak dokładniejszy i zmusił Królczyka do interwencji.

8932 kibiców dziś na trybunach w Zabrzu.

Uderzenie z rzutu wolnego Łukowskiego z około 30 metrów w sporej odległości minęło słupek bramki Loski.

Na boisku mamy teraz typową, pierwszoligową walkę o piłkę w środku pola.

Teraz w ataku pozycyjnym goście z Grudziądza. Górnik wycofany czeka na przechwyt i kontrę.

Pozytywnie naładowani wyszli na to spotkanie piłkarze Marcina Brosza. Gdy tylko piłka znajdzie się w okolicach szesnastki gości, to od razu jest groźnie. Swoją szansę z ostrego kąta miał Ledecky, a później samotna kontra Angulo spełzła na niczym. Po chwilowych problemach technicznych, jesteśmy już na bieżąco.

Przy pierwszej bramce ucierpiał Jakub Wrąbel. Bramkarz Olimpii długo nie podnosił się z murawy i nie pomógł swojemu zespołowi przy drugim trafieniu zabrzan. Zaraz po golu Angulo Wrąbel opuścił boisko i w jego miejscu pojawił się Królczyk.

Druga bramka Górnika to już nieprawdopodobny popis Kurzawy, który zewnętrzną częścią stopy dośrodkował piłkę idealnie na głowę Igora Angulo. Hiszpan w końcu się przełamał i strzelił swoją pierwszą bramkę w tym roku.

Ależ piorunujący początek spotkania w wykonaniu ekipy Marcina Brosza! Już w 2 minucie prowadzenie Górnikowi dał Wolsztyński, który wykorzystał dobre podanie ze skrzydła w pole karne i nie dał szans Wrąblowi!

Zmiana w ekipie gości - kontuzjowanego Wrąbla zastąpił Królczyk.

GOOOOOOL GÓRNIK! IGOR ANGULO! CO ZA POCZĄTEK!

GOOOOOL GÓRNIK! ŁUKASZ WOLSZTYŃSKI!

Długa piłka do skrzydła, tam walka o górną piłkę i futbolówka w końcu wychodzi poza boiska i grę wznowi Loska.

[b]Rozpoczęli goście![b]

Kibice z Grudziądza już na trybunach, Torcida również na swoich miejscach - za chwilę startujemy!

Jak wygląda sytuacja w tabeli obu zespołów? Świetna passa trzech zwycięstw z rzędu pozwoliła Olimpii wysforować się na trzecie miejsce z 39 punktami. Jako że GKS Katowice dzisiaj nie gra swojego meczu, to w wypadku zwycięstwa Olimpia może jutro obudzić się na miejscu premiowanym awansem. Górnik z 9 miejsca może tylko i wyłącznie pomarzyć o takim komforcie. Dzisiaj zabrzanie walczą tylko i wyłącznie o niepogrzebanie szans na awans do Ekstraklasy. Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliłoby im zachować dystans trzech punktów do trzeciej Olimpii.

To właśnie Szymon Matuszek zagra dziś z opaską kapitańską na ramieniu pod nieobecność Adama Dancha.

Kto zastąpi nieobecnych? Na prawej obronie Górnikan zagra dziś Adam Wolniewicz, natomiast w środku pola z Matuszkiem zagra Denis Janco.

Ktoś musiał paść ofiarą haniebnie przegranego spotkania w Kluczborku. O ile tego, że z miejscem w pierwszym składzie pożegna się Dawid Plizga, można się było spodziewać, o tyle tego że na ławce mecz z Olimpią rozpocznie Adam Danch, spodziewać się mógł mało kto.

Olimpia 72 godziny temu zwyciężyła w Siedlcach 4:1 z Pogonią i trudno się dziwić, że trener Jacek Paszulewicz postawił na tych samych zawodników. Goście zatem bez żadnych zmian w składzie.

Ze stadionu w Zabrzu wita Sebastian Gladysz - już za pół godziny rozpocznie się mecz Górnika Zabrze z Olimpią Grudziądz, który może wiele wyjaśnić w sprawie walki o awans jednych i drugich. Za moment pojawią się też wyjściowe składy obu zespołów.