Ten mecz mógł mieć więcej historii, ale piłkarze Puszczy wyraźnie nie podołali. Klika ataków w ciągu pierwszej połowy nie wystarczyło, żeby jakkolwiek zagiąć giganta z ekstraklasy. Lechia wykorzystywała błędy obrońców gospodarzy z zimną krwią i chociaż po zmianie stron strzeliła tylko dwa gole, kompletnie zdominowała bezradnego drugoligowca. To wszystko z Niepołomic, dziękujemy za wspólnie spędzony czas!

Koniec meczu! Faworyt zrobił, co musiał - Lechia Gdańsk bez problemu pokonuje Puszczę Niepołomice 5:1!

Mały przebłysk Mateusza Jańca i to Puszcza w samej końcówce ma rzut rożny przeciwko gościom. Wielkie zamieszanie i bez drugiego gola dla gospodarzy - ani honorowego, ani kontaktowego...

Mecz przedłużony o trzy minuty, a lechiści mają jeden z ostatnich kornerów.

A jednak nie, bo Puszcza właśnie zasiała odrobinę popłochu pod bramką faworyta. Z interwencją najpierw pospieszył Stolarski, potem Furtak główkował prosto w rękawice Budziłka.

Puszcza już tylko czeka na koniec meczu. Albo kolejne ciosy, bo Lechia nie odpuszcza - szamotanina Pawłowskiego w polu karnym bez efektów, bo blondwłosy lechista nie może ustrzelić hat-tricka.

Dla Pawłowskiego lepiej, żeby trener Brzęczek akurat odwrócił wzrok... Akcja Stolarskiego kończy się wyłożeniem piłki na pustą bramkę. A Pawłowski? A Pawłowski przenosi ją nad poprzeczką!

Mała poprawka - asystę przy piątym golu zaliczył Makuszewski, do którego najpierw podawał Haraslin.

Haraslin! Ale czaił się do tego prostopadłego podania, długo mierzył kąt - gdy uderzył, piłkę nogami odbił Staniszewski. Słowak na razie bez gola w swoim oficjalnym debiucie w barwach Lechii.

Borysiuk dzisiaj nie błyszczy, mógł trochę poprawić swoje notowania golem, jednak spudłował z dystansu. W Niepołomicach dzisiaj dokładnie 1716 widzów.

Banał, banał. Od początku tej połowy Lechia bawi się z rywalami i właśnie tak było teraz. Haraslin nawet nie musiał się wysilać, posyłając płaskie podanie w kierunku Pawłowskiego. Lechista uderzył mocno i celnie w róg bramki Puszczy!

I GOOOOL! 5:1! BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI!

Pawłowski z nieuznanym golem - Staniszewski "wypluł" piłkę po strzale jednego z lechistów, ale napastnik gdańszczan był na spalonym, gdy dobijał to uderzenie.

Słyszeliśmy, że Haraslin dysponuje potężnym uderzeniem. Przekonał się o tym Stepankow, który właśnie dostał piłką w twarz po srzale Słowaka.

Pierwsza akcja Haraslina, Słowak poprawnie przyjął piłkę, próbował zwieść obrońcę Puszczy i ostatecznie strzelił w niego. Korner dla Lechii.

Za to Puszcza wymienia napastników, dlatego boisko opuszcza Adrian Gębalski. Za niego Roman Stepankow.

Jest i roszada w obronie Lechii - Paweł Stolarski właśnie zmienił Grzegorza Wojtkowiaka.

Zapaśniczy chwyt Łukasza Furtaka (Puszcza) na Maku kończy się żółtą kartką.

Przewidywalna zmiana, na ławkę schodzi Piotr Wiśniewski (Lechia), zmienia go Słowak Lukas Haraslin.

I co, że daleko? Wiśniewski huknął z rzutu wolnego z jakichś trzydziestu metrów i nieznacznie się pomylił.

Piłka po raz piąty w bramce Puszczy, ale sędzia odgwizdał wyjątkowego spalonego! Makuszewski złamał do środka i płasko strzelił obok słupka, piłkę przepuścił jeszcze Wiśniewski - sędzia uznał, że ten ostatni przeszkadzał bramkarzowi i unieważnił gola!

Dominik Maluga (Puszcza) nie miał najlepszej połowy, teraz zmienia go Mateusz Janiec. Epizod w Koronie Kielce i sporo do udowodnienia w barwach "Żubrów".

Moment, moment, wszystko po kolei! Najpierw strzelał Rudinilson, a Staniszewski nieporadnie odbił jego uderzenie. Chwilę potem poprzeczka któregoś z lechistów i bezbłędna dobitka Bartłomieja Pawłowskiego! Lechia ma już trzy bramki zaliczki!

GOOOOL! BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI I 4:1!

Pawłowski! Staniszewski końcami palców musnął jego główkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i to wystarczyło, żeby uratować Puszczę od pewnej straty gola!

Rzeczywiście, w przerwie z boiska zszedł Dariusz Gawęcki (Puszcza), w jego miejsce Łukasz Furtak. Nie mylić przypadkiem z Konradem, który też dzisiaj jest na ławce rezerwowych gospodarzy.

Gramy! Tym razem zaczyna Lechia. Jeśli w przerwie wydarzyły się jakieś zmiany, błyskawicznie to ustalimy.

Halo, są z nami jacyś kibice z Gdańska? Dajcie znać w komentarzach!

Puszcza już czeka na boisku na swoich rywali. Jeśli chodzi o drugoligowca z Niepołomic, gospodarze naprawdę nie mają się dzisiaj czego wstydzić. Aż ciśnie się na usta pytanie, jakim cudem nie zdobyli jeszcze punktu w lidze?

Jak to bywa, wynik wcale nie odzwierciedla wszystkiego. Jak na zdecydowanego faworyta, obrona Lechii prezentuje się dość przeciętnie. Wróć, fatalnie! Puszcza co prawda strzeliła tylko jedną bramkę i to z rzutu karnego, ale równie dobrze po pierwszych 45 minutach mógłby być remis 3:3.

Kończymy? Kończymy, chociaż emocji jest co niemiara! Do przerwy Lechia prowadzi z Puszczą 3:1.

Niebywałe sceny w Niepołomicach! Już mogło, ba - musiało być 2:3. Wszystko zepsuł Maluga, który zamiast wbić piłkę do pustej bramki, przeniósł ją nad poprzeczką!

Trzecia bramka dla lechistów idzie na konto Marcina Staniszewskiego. Młody bramkarz Puszczy wypuścił z rąk dośrodkowanie Michała Maka, a atomowa dobitka Makuszewskiego wpadła do siatki tuż przy słupku.

GOOOOL! JUŻ 3:1 DLA LECHII! MACIEJ MAKUSZEWSKI!

Jerzy Brzęczek przewiduje rozwój wypadków na boisku i dlatego ściąga Adama Dźwigałę (Lechia), wpuszczając Daniela Łukasika.

GOOOOL! KONTAKTOWA BRAMKA DLA PUSZCZY! GĘBALSKI NIE MYLI SIĘ Z KARNEGO, CHOCIAŻ BUDZIŁEK RZUCIŁ SIĘ W TEN SAM RÓG!

Rzut karny dla Puszczy! Wojtkowiak pchnął Gębalskiego na murawę, a arbiter wahał się tylko kilka chwil!

Strata Konrada Wieczorka zapoczątkowała prawdziwą katastrofę. W szarży pod pole karne Puszczy obrońca gospodarzy za daleko wypuścił sobie piłkę i w konsekwencji ją stracił. Lechia skontrowała Puszczę Makuszewskim, wyłożenie do Wiśniewskiego i gol!

GOOOOL! ZNOWU "WIŚNIA" I LECHIA PROWADZI 2:0!

Ładna dla oka akcja Lechii, Wiśniewski odgrywał piętą do Janickiego. Ten ostatni zacentrował, lecz Mak jest zdecydowanie zbyt niski i wątły, żeby wygrać pojedynek główkowy ze stoperem gospodarzy.

Borysiuk strzelał z okolic szesnastki prosto w nogi obrońców. Puszcza wyprowadzała kontratak i Dźwigała znowu sfaulował, ale nie obejrzał drugiej żółtej kartki.

Publika trochę ożywiła się po tym, jak Adam Dźwigała (Lechia) obejrzał żółtą kartkę za utarczkę w środku pola.

Pawłowski w bandę w sytuacji, z której powinien być gol! Ataki Lechii nie miałyby miejsca bez mrówczej pracy Makuszewskiego. Teraz lewy skrzydłowy wyłożył piłkę Pawłowskiemu. Po jego uderzeniu bramkarz Puszczy nawet nie ruszył się z miejsca, ale strzelec spudłował obok słupka!

Bez ekscesów po tym rzucie rożnym, piłka w pewnych rękach Budziłka.

Lampart jak głową w mur w starciu z obroną Lechii. Dośrodkowanie zablokowane, Puszczy zostaje tylko korner.

Drugi groźny atak i już mogło być 2:0! Pawłowski nie chciał zagrywać do Makuszewskiego i przyłożył z półobrotu. Na linii strzału stał bramkarz Puszczy i bez problemu poradził sobie z tym uderzeniem.

Wystarczył jeden atak, żeby faworyt przełamał ambitnych gospodarzy. Lewą stroną popędził Makuszewski, ale zamiast czekać na kolegów, sam uderzył na bramkę. Staniszewski odbił piłkę... i zaraz musiał wyciągać ją z siatki. Obrona Puszczy przysnęła i pozwoliła Wiśniewskiemu na kapitalną dobitkę z linii pola karnego. Lechia prowadzi!

GOOOOOL! LECHIA PROWADZI 1:0! PIOTR WIŚNIEWSKI!

Blisko gola dla Puszczy! Lampart do Gębalskiego, ten nie jest w stanie przyjąć piłki w polu karnym, ale obrońcy Lechii odstawiają paraolimpiadę. Zamieszanie wykorzystuje Maluga i nieatakowany strzela nad poprzeczką!

Puszcza mogła właśnie wyprowadzić obiecujący atak, ale Gawęcki... wywrócił się na piłce w środku pola.

Doświadczony Gawęcki próbował zbić piłkę zagraną z kornera w kierunku bramki, lecz przejęli ją lechiści. Dziwny mecz - z jednej strony wydaje się, że bramka dla Lechii to kwestia czasu, zaś z drugiej gospodarze potrafią paroma podaniami i dwoma ruchami siać popłoch na połowie faworyta.

Teraz obrońców Lechii zadziwiająco łatwo oszukał Sojda i półleżąc już kopnął piłkę w stronę bramki, uderzenie zablokował stoper. Rzut rożny!

Trafiła, ale posłana zbyt płasko szybko padła łupem Borysiuka. W odpowiedzi Lechia zmontowała błyskawiczny kontratak, Wieczorek zdjął piłkę z nogi Makowi, gdy ten już szykował się do strzału!

Groźna szarża Puszczy, Janicki był sam pod linią boczną z dwoma piłkarzami gospodarzy i musiał ratować się faulem. Będzie rzut wolny, po którym piłka na pewno trafi pod bramkę Lechii.

Co za przebój Konrada Wieczorka! Obrońca Puszczy wrzucił wysoki bieg, minął jednego lechistę, drugiego i... zgubił piłkę zahaczany przez Janickiego. Faulu nie było, a sam zawodnik nawet szczególnie nie protestował.

Pierwszy zryw Puszczy nawet nie zakończył się strzałem - Lampart wykładał do Sojdy, którego momentalnie "skasował" Wojtkowiak.

Mała kontrowersja, powracający z odsieczą we własne pole karne Gębalski przewrócił Maka - sędzia Jarzębak nie dyktuje karnego dla Lechii.

Powracający do składu Pawłowski urwał się obrońcom Puszczy i posłał długą piłkę na Makuszewskiego, ale ten ostatni nie zrobił użytku z dobrego podania.

W pole karne dogrywał Mak, po wybiciu obrony do uderzenia szykował się Wojtkowiak - bez efektu.

Wiśniewski próbował prostopadłego zagrania w kierunku pola karnego, podanie przeciął Wieczorek. Lechia zaczęła spokojnym atakiem pozycyjnym, który nabrał prędkości pod polem karnym gospodarzy.

Zaczynamy! Liczymy przede wszystkim na ciekawy mecz, ale gdyby przydarzyła się jakaś sensacja, nie będziemy szczególnie narzekać! Zaczęła Puszcza, która gra dzisiaj z Lechią Gdańsk!

Obie jedenastki wychodzą na boisko! Puszcza zagra dzisiaj na niebiesko, Lechia chyba jeszcze pierze koszulki po ligowym meczu ze Śląskiem, bo stawiła się na murawie w czerwonych kompletach.

Na kilka minut przed startem meczu już wiemy, że Lechia nie przyciągnęła na stadion kompletu publiczności. Jeśli Puszcza pokona gdańszczan, zagra z kimś z dwójki Górnik Łęczna/Legia Warszawa i może wtedy kameralny obiekt się zapełni.

Myśleliśmy, że z racji gruntownego remontu stadionu Puszczy już pozbyto się żurawia za ławkami rezerwowych. Błąd! Dzisiejszy mecz będzie sfilmowany z wysokości trzeciego piętra.

Na kwadrans przed pierwszym gwizdkiem czas na pogodynkę. Prawdopodobnie uda się uniknąć upału, głównie dzięki burzy, która przeszła bokiem omijając Niepołomice.

Są nawet kibice z Gdańska. Żadni tam desperaci, bo już w niedzielę Lechia zagra w pobliskim Krakowie z Wisłą. Jak znamy kibicowską gościnność, pewnie nie będzie problemu z ugoszczeniem przyjezdnych.

Sędziego dzisiaj mamy też prawie jak z ekstraklasy. Prawie, bo Sebastian Jarzębak nie gwiżdże w niej już drugi sezon, ale swoje pięć minut miał.

Droga Puszczy do 1/16 finału: wyjazdowe 2:1 z Resovią i 3:0 z Borutą Zgierz. A droga Lechii? No cóż. Byczenie się przed telewizorem i czekanie na wynik losowania.

Jeśli któryś z naszych czytelników nie może już wytrzymać, mamy informację! Siódmy rezerwowy Puszczy to Łukasz Furtak. Niepołomice odetchnęły z ulgą.

Są i długo oczekiwani goście.

Na nieszczęście dla gospodarzy, Lechii prawie nie przydarzają się pucharowe wpadki, chociaż jedna z dwóch najpoważniejszych przyplątała się rok temu. Wtedy gdańszczanie sensacyjnie przegrali ze Stalą Stalowa Wola. Cztery lata temu wyjechali z Małopolski z niczym po porażce z Limanovią.

Jakie są szanse na sensację? Prezes Puszczy Jarosław Pieprzyca przyznaje, że Puchar Polski to dla "Żubrów" głównie przygoda i urozmaicenie sezonu. Między wierszami można zrozumieć, że pilkarze z Niepołomic na pewno nie będą dzisiaj walczyć na śmierć i życie.

Są i rezerwowi Puszczy: Andrzej Sobieszczyk, Mateusz Janiec, Damian Furczyk, Roman Stepankow, Mateusz Broź i Konrad Furtak. Właśnie ustalamy tożsamość siódmego, ponieważ Adrian Gębalski jest awizowany i do gry w wyściowej jedenastce, i na ławkę rezerwowych...

No to ławki rezerwowych. Lechia: Marko Marić, Paweł Stolarski, Grzegorz Kuświk, Lukas Haraslin, Daniel Łukasik, Neven Marković, Stojan Vranjes.

Do Waszej dyspozycji także już wyjściowa jedenastka Puszczy. Nazwiska nie powalają, chociaż wnikliwy kibic powinien kojarzyć Dariusza Gawęckiego z Sandecji Nowy Sącz albo Olimpii Grudziądz.

Poznaliśmy już wyjściową jedenastkę Lechii. No cóż, selekcjoner Adam Nawałka, który zapowiedział obecność na dzisiejszym meczu chyba się trochę rozczaruje - w kadrze meczowej nie ma Sebastiana Mili.

Czy Małopolska jest gotowa na pucharową sensację na miarę Błękitnych Stargard Szczeciński? Z zespołów z niższych lig w 1/16 Pucharu Polski ostała się tylko Puszcza Niepołomice. "Żubry" zmierzą się dzisiaj z niekwestionowanym faworytem dzisiejszego pojedynku, czyli Lechią Gdańsk. Zapraszamy na relację NA ŻYWO z tego spotkania!

Puszcza - Lechia LIVE!

ZAPOWIEDŹ: Pod czujnym okiem selekcjonera

Terminarzowi niech będą dzięki - mogli odetchnąć działacze Lechii Gdańsk jeszcze przed przyjazdem do Małopolski. Losowanie 1/16 rundy Pucharu Polski było dla lechistów na tyle korzystny, że w jednej wycieczce podopieczni Jerzego Brzęczka zmieszczą i pucharową potyczkę z drugoligową Puszczą Niepołomice, i nadchodzące ligowe spotkanie z Wisłą w Krakowie. O motywację faworyta przed tym pierwszym meczem na pewno zadba Adam Nawałka - w środę selekcjoner reprezentacji Polski obejrzy piłkarzy Lechii z trybun kameralnego obiektu w Niepołomicach.