Za uwagę dziękuje Monika Zakrzewska.

W Płocku nie było fajerwerków, ale obydwa zespoły mogą być z siebie zadowolone. Wiślacy nie przeszli obok meczu, choć awans do polskiej piłkarskiej elity mieli w kieszeni już tydzień temu , a suwalczanom dzisiejszy remis zapewnił utrzymanie w I lidze.

Cezary Stefańczyk opuścił boisko na noszach.

Koniec!

Sędzia doliczył do II połowy 2 minuty.

Ostatnia zmiana w ekipie przyjezdnych. Na boisku pojawił się Rafasklis oraz Gąska.

Czy suwalczanie utrzymają zwycięski remis?

Wiślacy cały czas w natarciu, goście głeboko zamknięci na własnej połowie od dobrych 10 min.

Alesz okazja dla Wisły! Nafciarze zagrali na przysłowiową klepę i tylko Fabian Hiszpanski dlaczego nie wpakował piłki do siatki.

Trybuny w Płocku żyją! Miejscowa publiczność spragniona jest goli, bo przecież pamietaja brawurową wygraną z Zawiszą Bydgoszcz 5:0 z minionego tygodnia.

W drużynie gości boisko opuścił Kamil Adamek, a w jego miejsce pojawił się Kamil Zapolnik.

Obydwaj trenerzy zgodnie przeprowadzają zmiany. w miejsce Łuczka wchodzi Wlazło.

Miłosz Kozak za przepychankę z Cezarym Stefańczykiem został ukarany żółtą kartką.

Kolejna szarża Wiślaków, ale sygnalizowany strzał Karol Salik wyłapał bez jakichkolwiek problemów.

Składny atak pozycyjny gospodarzy, suwalczanie ratuję się wybijając piłkę na aut.

Do końca coraz mniej czasu i tym samym gra się zaostrzyła. Piotr Idzik pierwszy raz w dzisiejszym spotaniu otworzył swój notes.

Schodzi Arkadiusz Reca w jego miejsce Fabian Hiszpański.

I znowu z narożnika boiska dośrodkowywać będą gospodarze.

Jak długo jeszcze barmkarze pozstaną dzisaj bezrobotni?

Gra przebiega tym samym w rwanym tempie.

Trzeba przyznać, że piłkarze Nowaka dobrze zagęszczają pole gry, tym samym zmuszając Wiślaków do gry górną piłką.

Faula na Recy. Sędzia przeyrwa grę, tym samym chwila oddechu dla reszty.

Składna kontra w wykonaniu suwalczan, jednakże Idzik odgwizduje pozycję spaloną.

Wisła ponownie zamknęła przyjezdnych na własnej połowie, ale w Płocku dalej bez goli.

Gra przeniosła się bardziej do sterfy środkowej. Żadna z drużyn na razie nie ryzykuje.

Corner za conerem dla Petry.

Dużo górnych piłek i dużo walki w powietrzu.

Trener Nafciarzy z pewnością zdecyduje się na zmiany w drugiej odsłonie. Ławka rezerwowa Wiśłaków bardzo intesywnie się rozgrzewa.

Teraz całym zespołem bronią się Wigry Suwałki.

Suwalczanie przed zmiana stron zebrali się w kółeczko, by wzmóc motywację. Zachowanie piłarzy Wigier skopiowali także Wiślacy, tym samym mecz może tylko na tym zyskać

Druga połowa rozpoczęta!

W Płocku na termometrach 27 stopni i choć na trybunach się nie gotuje, to trzeba przyznać, że obydwa zespoły prezentują dziś przyzwoity poziom. Co więcej zmiany personalne przeprowadzone u wicemistrzów I ligi nie wpłynęły ujemnie na całokształt widowiska. Brawa nleżą sie także gościom z Suwałk, bo także nie odpuszczają i wszystko wskazuje, na to,że z Łukasiewicza do końca będą chcieli wywieść 3 pkt.

Koniec pierwszej połowy!

Na tablicy wyników powinno pojawić się teraz 1:0 dla Wisły Płock. Tym razem płocczanom szczęście jednak jeszcze nie dopisało.

Faul dla gości. Idzik nie wyciagnął jednak żółtego kartonika, ale Patryk Stępiński dostał reprymendę słowną.

Cały czas walka toczy się na stronie gospodarzy, Wigrom brakuje jednakże skuteczności.

Aktualnie oba zespoły wyczekują końcowego gwizdka.

Próba z dystansu Macieja Witchowskiego mocno niecelna.

Suwalczanie grają bardziej zdecydowanie i naprawde mają sznase na wywiezienia z Płocka tak cennego 1 pkt.

Wiślacy tak jak wczoraj Real Madryt rządzili na boisku jedynie przez pierwszy kwadrans.

Iliev wziął ciężar gry na siebie, ale Ptera znowu starciła piłkę.

Piłkarze Nowaka mają chęć na gola do szatni. Cała Wisła w defensywie.

Pół godziny juz za nami, a w Płocku bez goli. Piotr Idzik również nie korzystał z notesu.

Tempo spotkania nieco spadło, ale tymaczsem przeebudziły się trybuny na Łukasiewicza 34.

Trójka Panów "S" wystepująca w obronie Wisły przynajmniej na razie zażegnała niebezpieczeństwo.

Wigry coraz śmielej poczynają sobie w ofensywie.

Fubólwką rzadzą płocczanie, ale kiedy już Omar Santana przechwyci piłkę, to bardzo trudno mu ją odebrać.

Goście sa raczej skupieni na defensywie i jednocześnie czychają na przechwyty w srodku pola, by móc wyprowadzić szybką kontrę. I trzeba przyznać, że od czasu do czasu Wigerki postarszą przyszłych ekstraklasowiczów.

Macz walki to nie jest. Delikatna przewaga Wiślaków jak na razie nie przełożenia na wynik.

Wiślacy muszą bardziej popracować nad stałymi fragmentami gry. Po kolejnym niedanym rzucie roznym, bliscy zdobycia bramki byli suwalczanie.

Kolejna szarża gospodarzy, tym razem w roli głownej Cezary Stefańczyk.

Wisła ma dziś ewidentnie chęć do gry. Patry Stępiński jak na klasowego "pierwszego obrońcę" przystało wysokim kryciem zmusił przyjezdnych do błędu. Rzut z autu dla Petry.

Rzut rożny w wykonaniu Petry daleki od ideału i szybki kontraatak piłkarzy Nowaka. Na tablicy jednak niezmiennie 0:0.

Incjatywa od poczaku spotkania należy do Wiślaków.

Pierwszy stzał gospadzarzy, ale Salik na posterunku.

Pressing gości ale Nafciarze ciagle przy piłce.

Pierwsza wrzutka w pole karne Wigier i pierwszy kiks w meczu autorstwa Piotra Mrozińskiego.

Gospodarze rozpoczęli od ataku pozycyjnego.

Pierwszy gwizdek Piotra Idzika i zaczęło się!

W Płocku aura dopisuje, tym samym publiczność powinna bardziej dopisać.

Marcin Kaczmarek w barmce postawił na 23- letniego Mateusza Kryczkę. Natomiast w drużynie gości z powodu nadmiernej ilości żółtych kartek zabraknie Adama Karankiewicza oraz Martina Brana. Już za 15 minut przekonamy się jak na Wigry Suwałki wpłynie absencja dwójki podstawowych stoperów.

Dziś na Ł34 osatni mecz Nafciarzy przed własną publicznością wtym sezonie. Czy Wisła Płock potwierdzi ekstarklasową formę? Jedno jest pewne- podopieczni Dominika Nowaka łatwo sóry nie sprzdadzą. Suwalszczanom wystarczy punkt, by przypieczętować utrzymanie na pierwszoligowym poziomie.