Czternasta drużyna kontra trzecia. Mimo dalekich pozycji w tabeli nie widać znacznej różnicy na boisku. Gospodarze mieli kilka dobrych okazji po błędach defensywy rywali, ale niezwykle czujny jest Mateusz Kryczka, który skutecznie interweniował poza polem karnym aż czterokrotnie! Gdyby nie on, to piłkarze Donatasa Venceviciusa prowadziliby nawet dwiema bramkami!
W ekipie gości najwięcej szumu robi Damian Kądzior. Atakuje obiema stronami, środkiem, nie ma pozycji, z której nie pokusiłby się o uderzenie. Jednak i tutaj na przeszkodzie stoi Hieronim Zoch. Obronił kilka groźnych strzałów, w tym Damiana Świerblewskiego z końcówki pierwszej połowy.
Jak będzie przebiegać druga odsłona? Padną gole? Przekonamy się niebawem.