Pierwsze trzy kwadranse nie porywały, w przeciwieństwie do pogody. Więcej sytuacji miała Arka, której brakowało celności (m.in. przy strzałach Pawła Abbota),albo górą był Rafał Misztal. Siedlczan stać było na jedną sytuację po strzale z dystansu, ale brakowało mu niewiele do bramki życia.
Jak będzie w drugiej połowie? Przekonamy się niebawem. My, obecni na stadionie w Pruszkowie liczymy, ze nie będzie tak wiało.
Wracamy za kilka minut.