GKS Tychy w imponującym stylu pokonuje ROW Rybnik 3:1 Pierwsze trafienie na nowym Stadionie Miejskim w trójkolorowych barwach zalicza Łukasz Grzeszczyk!
W aplauzie i przy głośnych brawach boisko opuszcza strzelec trzech goli Łukasz Grzeszczyk.
Jeszcze na koniec żółta kartka dla Zganiacza.
W końcu kibice GKSu Tychy mają powody do radości. Cały stadion głośnym dopingiem dziękuje za grę w dzisiejszym meczu.
3. minuty doliczone do regulaminowego czasu gry.
Piłka w rękach Florka, bramkarz GKSu Tychy kradnie cenne sekundy grając na czas.
Mądrze przy piłce utrzymuje się teraz GKS Tychy.
Zawodnikom ROWu Rybnik zależy na jak najszybszym zdobyciu kolejnego gola ale te ataki wydają się być mocno spóźnione. Dodać jednak należy, że ten okres gry wygląda naprawdę dobrze w ich wykonaniu. Brakuje jednak klarownych sytuacji pod bramką Florka.
Jeszcze jedna zmiana w zespole gospodarzy. Na boisku melduje się Zganiacz.
GOL !! !! !! 3:1 Honorowe trafienie zalicza Siwek
Chwile przed zejściem z boiska świetnej sytuacji nie wykorzystał Gładkowski. A piłkę podawał wprowadzony wcześniej Siwek.
Trzecia zmiana w zespole gości. Na boisku pojawia się Dudziński.
Z pewnością goście chcieliby już końca tego spotkania. Nie wydaje się aby mogliby chociaż raz pokonać Florka lub zagrozić jego bramce. Dziś świetnie dysponowany zespół GKSu Tychy okazuje się mało gościnny.
Kolejna zmiana w zespole Kamila Kieresia. Na boisku melduje się Szczęsny.
Teraz dopiero do głosu dochodzą goście. Wymieniając rekordową liczbę podań miedzy sobą, utrzymując się przy tym przy piłce przez kilka minut.
Pierwsza zmiana w zespole GKSu Tychy. Boisko opuścił Błanik, a w jego miejsce Duda.
Dokładnie 5883 kibiców ogląda dzisiejsze spotkanie z wysokości trybun.
Hattrick Grzeszczyka nie zadowala tyskiego zawodnika. Wciąż w natarciu gospodarze.
Na boisku pojawił się również Sebastian Siwek.
Pierwsze zmiany w dzisiejszym meczu. Na boisku pojawił się Jan Janik.
GOL !! !! !! Nie kto inny jak Łukasz Grzeszczyk i mamy 3:0
Nieliczne groźne ataki gości szybko faulami przerywają tyszanie.
Mączyński dopuścił Krotofila w walce powietrznej do oddania strzału głową, ale ten okazał się niecelny.
Dobrze na tle całego zespołu wygląda dziś dwójka młodych zawodników GKSu Tychy Błanik i Dymowski. Pierwszy z nich gra jeszcze ze statusem młodzieżowca.
Szymon Jary wyjaśnia kolejne zagrożenie pod własną bramkę. Piłka ląduje na rzucie rożnym.
Bukowiec uderza nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Kajzera.
Kamil Spratek bardzo niecelnie podaje do kolegi i kolejna strata.
Walkę o piłkę w środku pola wygrywają piłkarze ROWu Rybnik, ale przy piłce utrzymują się tylko przez chwilę. Szybka strata piłki i kolejne atak rozpoczyna GKS Tychy.
Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. Gospodarze mimo prowadzenia 2:0 nie zwalniają tempa i dążą do podwyższenia wyniku.
Wyjątkowo dobrze dziś wygląda również gra w ataku podopiecznych Kamila Kieresia co widać oczywiście po wyniku.
Tyszanie imponują w obronie, jednak to powinno być sprawą oczywistą. Parę stoperów tworzą byli zawodnicy ekstraklasowych drużyn Gancarczyk - Górkiewicz.
Napastnik GKSu Tychy nie dał najmniejszych szans bezradnemu Kajzerowi. Wykończył on pięknym strzałem dośrodkowanie jednego z kolegów,
GOL !! !! !! Dzień Łukasza Grzeszczyka GKS Tychy prowadzi już 2:0
Słabe dośrodkowanie Górkiewicza i kolejne ataki GKS Tychy musi budować od wymiany kilku podań w obronie.
Zagrania ręką przez obrońce ROWu domagają się piłkarze i kibice w Tychach, ale sędzia uznał, że gospodarzom należy się tylko rzut rożny. Mocne rozpoczęcie drugiej połowy.
Piłkarze ROWu Rybnik rozpoczynają drugą połowę spotkania, Oba zespoły rozpoczynają bez żadnych zmian.
Opóźnia się rozpoczęcie drugiej połowy spotkania. Jakieś problemy z siatką w bramce strzeżonej przez Pawła Florka. Sędziowie nie dopuścili do rozpoczęcia gry.
Gospodarze w towarzystwie gromkich braw pojawiają się już na murawie, zaraz za nimi goście. Już za moment początek drugiej połowy.
Za tydzień w Tychach kolejny mecz, tym razem w ramach 4. kolejki 2. ligi. Rywalem GKSu Tychy będzie kolejny ze śląskich zespołów Polonia Bytom. Mecz również tak jak dzisiejszy rozpocznie się o 19.30.
Na drugą połowę spotkania zapraszamy za niespełna 15. minut.
Koszulka z nr.8 Łukasza Grzeszczyka trafi do Miejskiego Muzeum Sportu. To ten zawodnik strzelił pierwszego historycznego gola dla GKSu Tychy na Nowym Stadionie w Tychach!
Koniec pierwszej połowy spotkania. Tyszanie zdominowali pierwszą część gry i zasłużenie prowadzą 1:0
O jedną minutę sędzia doliczy spotkanie. Być może zobaczymy w doliczonym czasie gola, Grzeszczyk przed momentem trafia w słupek.
Glanowski próbował swoich sił, ale strzał kompletnie nieudany.
Krótka przerwa na uzupełnienie płynów. Dziwna jak dla mnie sytuacja, bo do końca spotkania niewiele pond 3 minuty.
Od samego początku spotkania nie ustaje doping kibiców z sektora najzagorzalszych fanów GKSu Tychy. Dziś spotkanie na żywo ogląda ponad 5. tysięcy wszystkich sympatyków.
Rzut wolny z około 25. metrów wykonywał Płonka, ale nawet w takiej sytuacji ciężko o strzał celny. W tej statystyce fatalnie prezentują się goście.
Piłka w siatce Kajzera, ale gole nie zostaje uznany. Grzeszczyk znajdował się na spalonym.
Błąd przy wyrzucie piłki z autu w wykonaniu gości i grę wznowią tyszanie.
Grzeszczyk dośrodkowuje po rzucie wolnym na głowę Górkiewicza, a ten oddaje strzał minimalnie nad bramką Kajzera. Zapachniało kolejnym gole.
Jeden z nielicznych ataków jeśli do takich zaliczymy rzut rożny gości. Po nie najlepszym wykonaniu tego stałego fragmentu gry z szybką kontrą wychodzą gospodarze.
Mączyński podaje do Radzewicza, ten pięknie przyjmuje piłkę i obraca się z nią w polu karnym ale oddaje przy tym minimalnie niecelny strzał.
Okres nieco spokojniejszej gry po obu stronach. Tyszanie mądrze bronią korzystnego wyniku i być może teraz skupią się na kontrataku. Warto jednak dodać, że prowadzenie jedną bramką niczego nie gwarantuje.
Nieporozumienie Glanowskiego z Grzeszczykiem i gospodarze notują stratę w środku pola.
Goście nie oddali jeszcze strzału na bramkę młodzieżowego bramkarza GKSu Tychy.
Pierwsza sytuacja w okolicach bramki GKSu Tychy, ale dośrodkowanie Muszalika nie dochodzi nawet do Florka. Interweniował jeden z obrońców GKSu Tychy.
Z pewnością pojedynek dwóch śląskich zespołów to najciekawsze wydarzenie z 3. kolejki w 2. lidze. Liczymy na emocje w Tycach, a w Bytomiu inna ze śląskich drużyn pokonała właśnie Olimpię Zambrów 2:0.
Pierwsza żółta kartka w dzisiejszym meczu, a ukarany nią zawodnik Row Rybnik - Marcin Grolik.
Tyszanie w ogóle nie przypominają drużyny z meczu na inaugurację sezonu w Tychach. Trójkolorowi dużo biegają i co chwilę zagrażają bramce Kajzera.
Nad stadionem rozpadało się, minimalne opady nie są jeszcze uciążliwe.
Z dala od własnej bramki wciąż tyszanie. Podopieczni Kamila Kieresia wolą nie prokurować niepotrzebnych zagrożeń ze strony rywali. Mądra gra w środku pola.
Niewiele jak na razie pokazują goście, którzy dają dużo swobody w rozgrywaniu piłki. Tyszanie przygotowują od tyłu każdy kolejny atak.
Pierwszy rzut rożny nie przyniósł skutku, teraz z drugiej strony dośrodkowuje Grzeszczyk i już zdecydowanie groźniej ale bez kolejnego gola.
Dawid Gnojny ratuje gości przed utratą drugiej bramki wybijając ją na rzut rożny. Piłka zmierzała już do aktywnego dziś Grzeszczyka.
Nagradzany brawami Radzewicz za przerwaną akcję gości. Dziś ponad 5. tysięcy kibiców ogląda na żywo spotkanie.
Grzeszczyk prostopadle do Radzewicza, ale ten na spalonym. Znów podobny błąd jak przy utracie gola popełniają goście.
Agresywni w odbiorze tyszanie nie pozwalają rozpędzić się gościom. Faulował zdobywca gola Grzeszczyk, ale wszystko to z dala od własnej bramki.
Długo nie musieli czekać kibicie na pierwszego gola, miejmy nadzieję, że to dobpiero początek dużym emocji w Tychach. Tyszanie po zdobyciu gola nieco zwalniają tempo gry. Wszystko za sprawą Florka, który dokładnie stara się wznowić grę.
Napastnik GKSu Tychy wygrał pojedynek z Gabrielem Nowakiem i popędził sam na bramkę Kajzera. Ten mimo interwencji nie zapobiegł utracie gola. Grzeszczyk pierwszym historycznym strzelcem gola na nowo wybudowanym obiekcie w Tychach.
GOL !! !! !! Łukasz Grzeszczyk zdobywa pierwszego gola w dzisiejszym meczu. GKS Tychy prowadzi z ROWem Rybnik 1:0
Odważnie zaczynają gospodarze, którzy z pewnością liczą dziś na zgarnięcie pełnej puli 3. punktów.
Kibice zgromadzeni dziś na trybunach wciąż oczekują gola strzelonego przez któregoś z piłkarzy GKSu Tychy. Sztuka ta nie udała się w meczu 1. kolejki.
Spotkania rozpoczęli gospodarze.
Tyszanie w tradycyjnych trójkolorowych strojach, goście z Rybnika dziś w biało-czarnych barwach.
Na początek Hymn Polski, upamiętniający dzisiejsze święto Wojska Polskiego.
Sędzią głównym spotkania jest Marcin Szrek (Kielce)
Zawodnicy obu drużyn wychodzą już na płytę główną boiska.
Mecz rozgrywany przy ul. Edukacji 7 rozgrywany jest przy sztucznym świetle. Zawodnikom z pewnością nie będzie już dokuczała uciążliwa pogoda. Czekamy zatem na ciekawe widowisko.
Witamy serdecznie z pachnącego nowością Stadionu Miejskiego w Tychach. Już za moment początek spotkania GKS Tychy - Row Rybnik.