Spodziewałam się jednak czegoś więcej od spotkania na szczycie czwartej ligi. Trzeba jednak przyznać, że jest to wynik sprawiedliwy, bo żadna z drużyn nie była w stanie zdominować drugiej i wypracować znacznej przewagi. Dziękuję Wam za uwagę na dzisiaj, zapraszam zarówno do zapoznania się z materiałami m.in. z pomeczowej konferencji, które pojawią się wieczorem, a także do odwiedzania strony kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, ŁKSFans.pl. A przed nami już 5 kwietnia, którego łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Zduńska Wola! Oczywiście zapraszam Was na relację LIVE! Do usłyszenia już w najbliższą sobotę!

Ani łodzianie, ani goście nie wykorzystują okazji. Adam Patora był tak bliski szczęścia a i tak posłał piłkę ponad poprzeczką. KONIEC NA REMIS! Paradyż wywozi z Łodzi jeden punkt, nadal więc traci do będącego na pozycji lidera ŁKS-u sześć punktów.

Żółta kartka dla Gambki za brutalny faul.

O trzy minuty dłużej potrwa druga część spotkania!

Dawid Sarafiński jeszcze walczy! Nie dał rady dośrodkować zepchnięty za bardzo w kierunku linii końcowej, ostatecznie przegrał też walkę o rzut różny.

Rzut różny dla gości daje okazję w końcu dośrodkować w pole karne łodzian. Na szczęście jednak podopieczni Wojciecha Robaszka szybko wybijają piłkę. Chwila moment... i znowu piłkarz gości leży na murawie.

Chwilka przerwy bo Adriana Filipiaka złapały skurcze. Nie dziwi mnie to - ten chłopak pojawia się prawie wszędzie! Stara się, biega, walczy... no i są tego skutki.

Huknął Adrian Kasztelan! Jego mocny strzał z rzutu wolnego uderzył w bramkarza, który odbił piłkę przed siebie, ale na jego szczęście nikt do dobitki nie zdążył.

I zmiana u gości, w miejsce wchodzi Bartłomiej Gambka. Tuż po tej zmianie rzut wolny dla ŁKS po faulu na Patorze tuż przed polem karnym.

Sędzia główny naprawdę nie panuje nad sytuacją. Po raz kolejny teatralnie w środku pola upada zawodnik Paradyża a on dyktuje rzut wolny...

Tym razem na bramkę Kamila Jędrzejewskiego próbował strzelać Adam Patora. Uderzenie było jednak za mocne i ani nie trafiło do żadnego z kolegów, ani do bramki, tylko wyleciało obok słupka.

To już jest jakaś paranoja... zawodnicy Paradyża wykorzystują nawet najmniejszy kontakt by ugrać kilka sekund leżąc na murawie.

W zawodników ŁKS być może wstąpiła nowa energia. Widać to chociażby w szybkości z jaką wznawiają grę, nie marnując czasu i starając się wyprowadzić akcje. Wydaje się jednak, że są wolniejsi od zawodników Paradyża...

OLAF OKOŃSKI! Zawodnik ŁKS minimalnie dal się wyprzedzić tuż przy słupku bramkarzowi gości, który wybił piłkę. Zrobił to prosto pod nogi Adriana Filipiaka, ale ten także okazji nie wykorzystał.

I widowisko zaczyna cierpieć. Coraz częściej zawodnicy zwłaszcza gości lądują na murawie, brakuje już akcji które mogłyby szybko podnieść ciśnienie... a my czekamy na bramki!

Czas na zmianę w składzie gości. Łukasza Grzybka zastępuje Kuba Kos.

Tym razem żółtą kartkę ogląda Paweł Hajduczek.

Olaf Okoński leży chwilę za końcową linią boiska. Najpierw on próbował pokonać Kamila Jędrzejewskiego, potem jeszcze starał się wypracować coś Adrian Filipiak, ale w obu przypadkach skutecznie przeszkadzala obrona gości.

Kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego ukarany żółtą kartką. Rzut wolny dla gości z okolic bocznej linii pola karnego nie pozwala im jednak, dzięki dobrej interwencji, na oddanie strzału na bramkę Przybylskiego.

Powinien być karny czy nie... trudno stwierdzić. Piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego wywrócił się w polu karnym rywali, ale sędzia nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Musimy mu uwierzyć, bo niestety z naszej perspektywy nie było za dobrze widać tej sytuacji. Piłkarze jednak nie protestowali za bardzo więc...

Dobra interwencja bramkarza gości. Jeden z zawodników Łódzkiego Klubu Sportowego oddał strzał w kierunku pilnowanej przez niego bramki, ten jednak naprawdę pewnie wyłapał piłkę.

Dawid Sarafiński coraz wyraźniej się pokazuje na lewym skrzydle. Zawodnicy Paradyża jednak na tyle pilnują zawodnika gospodarzy, że nie udaje mu się dośrodkować.

Sytuacja staje się nieciekawa dla gospodarzy, na których połowie toczy się w większości gra przez ostatnie minuty. Jak już podopieczni Wojciecha Robaszka przejmą piłkę brakuje prędkości w wyjściu do przodu. Takiej, z jaką atakuje KS Paradyż.

Wojciech Robaszek decyduje się na pierwszą zmianę. W miejsce Radka Jurkowskiego pojawia się na murawie Olek Ślęzak.

No cóż, był spalony, ale i tak mocny strzał Adama Patory z lewej strony zasługuje na wspomnienie. Napastnik tak huknął, że Kamil Jędrzejewski z trudem przechwycił piłkę.

Paradyż dalej zaskakuje gospodarzy szybkimi wyjściami, których łodzianie nie mogą przyblokować...

Mariusz Koćmin ukarany żółtą kartką. Faulował zawodnika gospodarzy i mamy rzut wolny dla ŁKS z okolic środka boiska.

Patrząc po pierwszych minutach drugiej połowy remis byłby najsprawiedliwszym wynikiem. Akcje toczą się od bramki do bramki, choć cały czas brakuje by ktoś je skutecznie domknął. A nie ukrywam liczę oczywiście na kolejne gole w tym spotkaniu.

Szkoda że Radek Jurkowski przegrał na lewym skrzydle pojedynek z zawodnikiem rywali, gdyby udało mu się dośrodkować byłaby naprawdę dobra okazja do próby zagrożenia Kamilowi Jędrzejewskiemu.

I WRACAMY NA DRUGĄ POŁOWĘ!

ARBITER GŁÓWNY NIE DOLICZA ANI MINUTY I PRZY STANIE 1:1 SCHODZIMY NA PRZERWĘ!

Coraz dłużej gra toczy się na połowie gospodarzy i należałoby jak najszybciej to zmienić. Tym razem goście nie wykorzystali okazji po rzucie różnym dzięki dobrej interwencji i wybiciu dośrodkowywanej piłki przez Marcina Zimonia głową.

Brawa dla sędziego za naszym zdaniem słuszną decyzję. Podczas obrony jednego ze strzałów Konrad Przybylski zetknął się z zawodnikiem gości i ten przewrócił się na murawę. Wszystko w polu karnym i dzięki temu, że sędzia zachował czujność, nie wskazał na jedenastkę.

Wojciech Robaszek będzie musiał w przerwie zwrócić uwagę na bardzo szybkie wyjścia gości z Paradyża, z którymi gospodarze mają dziś wyraźny problem, żeby w ich przypadku od razu interweniować i takie akcje powstrzymać.

Pawle Hajduczek, dlaczego nie przymierzyłeś trochę niżej! Byłby taki piękny gol z rzutu wolnego, a tak piłka poszybowała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Kamila Jędrzejewskiego.

I zaraz później szybka, choć powstrzymana przez rywali odpowiedź Łódzkiego Klubu Sportowego.

Dzieje się dzieje na murawie... akcja za akcją. Błąd mogący kosztować ŁKS gola popełnił przed chwilą Konrad Przybylski, który nie sięgnął czy wręcz rozminął się z piłką i na szczęście opanował ją jeden z piłkarzy gospodarzy.

Skarżycie się w komentarzach, że w dniu meczu brakło wejściówek. Cóż, muszę być trochę brutalna bo to już drugi raz, kiedy czekający na ostatnią chwilę muszą obejść się smakiem. Obserwujcie profil ŁKSFans.pl czy oficjalny Łódzkiego Klubu Sportowego na Facebooku, informacje o biletach pojawiają się na bieżąco. Dodatkowo jeszcze przed rozpoczęciem sprzedaży organizatorzy prosili by zaopatrzyć się w wejściówki w dni poprzedzające spotkanie. Na przyszłość o tym pamiętajcie :)

Rzut wolny, dośrodkowanie, Olaf Okoński, strzał... większość kibiców zgromadzonych na dostawianej trybunie już chciała świętować objęcie drugi raz prowadzenia, niestety zawiodła nas perspektywa z jakiej obserwujemy spotkanie, bo piłka przeleciała obok słupka.

Po wyrównaniu wydaje się, że gra troszkę się uspokoiła. Jak wcześniej nie można było nadążyć za akcjami, tak teraz dużo więcej zawodnicy rozgrywają między sobą w środku pola.

Po bramce dla gości dłużej przy piłce utrzymują się piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego, nie mogą się jednak przedrzeć przez obronę rywala i zbliżyć pod pole karne.

Wyglądało na to że z akcji gości już nic nie wyjdzie, gdyż piłka uciekała wyraźnie na aut. Zawodnicy z Paradyża zdołali ją jednak opanować a Mariusz Koćmin skierował ją głową do siatki. Konradowi Przybylskiemu niewiele brakło, by to uderzenie obronić...

Mariusz Koćmin i wyrównanie! Zaczynamy wszystko od początku!

Jedna bramka a jak dodaje skrzydeł. Tym razem w kierunku bramki rywala huknął Paweł Hajduczek, strzelec dwóch goli w poprzednim meczu z Jutrzenką Warta. Niestety nie przymierzył za dobrze i piłka rozminęła się z celem.

Dawid Sarafiński otrzymał podanie w okolicach linii pola karnego, z początku piłka trochę mu uciekła, opanował ją jednak i wymierzył w siatkę bramki pilnowanej przez Kamila Jędrzejewskiego!

DAWID SARAFIŃSKI!!!!!! Łódzki Klub Sportowy na prowadzeniu!

Po pierwszym kwadransie trzeba przyznać, że dla łodzian ten mecz to nie sielanka. Goście prezentują się naprawdę dobrze, szybko ruszają z akcją i zapędzają się w pole karne biało-czerwono-białych.

Żółta kartka dla Krzysztofa Łukasika za brutalny faul na jednym z zawodników gospodarzy. Rzut wolny dla łodzian kończy się oddaniem strzału ale i dobrą interwencją Kamila Jędrzejewskiego.

I szybka odpowiedź Paradyża, do piłki doszedł Łukasz Grzybek i oddał strzał na bramkę Konrada Przybylskiego, który jednak był na miejscu i złapał futbolówkę.

Adam Patora! Szkoda niewykorzystanej przez napastnika gospodarzy okazji. Po dobrym podaniu od Dawida Sarafińskiego wyminął obrońców ale z ostrego kąta źle przymierzył i piłka poszybowała ponad poprzeczką.

Rzut wolny dla Łódzkiego Klubu Sportowego! Tym razem jednak wykonał go nie jak zawsze Adrian Kasztelan, ale Paweł Hajduczek. Dobrze centrował bodajże do Zimonia, ale piłka po jego odbiciu głową trafiła w ręce bramkarza gości.

Pierwsze pięć minut i gra jak na razie wydaje się być dość wyrównana. Żadna ze stron nie dominuje nad rywalem. Zanosi się więc na ciekawe, już nie tak jak przed tygodniem jednostronne widowisko.

Mamy pierwszy strzał w tym spotkaniu w wykonaniu zawodników gości, do celnych go jednak nie zaliczymy. Łukasz Berc pozbył się obrońców rywala w środku pola i z dystansu uderzał w kierunku Konrada Przybylskiego, ale piłkę posłał obok słupka.

ROZPOCZYNAMY MECZ NA SZCZYCIE IV LIGI! ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY - KS PARADYŻ! Od środka goście.

I mamy składy! Pierwsze jedenastki zaraz pojawią siębpo lewej, tutaj zaś ławki rezerwowych! Łódzki Klub Sportowy: Jakub Wojtysiak, Łukasz Adamski, Damian Kopa, Mateusz Majcherowicz, Michał Mordalski, Aleksander Ślęzak, Radek Surowiec. KS Paradyż: Jacek Łukasik, Kuba Kos, Bartłomiej Gambka, Marcin Gębicki, Mateusz Śliwka, Piotr Młynarczyk, Arkadiusz Adamiec.

Jeszcze dwadzieścia minut do rozpoczęcia spotkania i stadion powoli się zapełnia. Ja zaś nadal czekam na oficjalne składy żeby Wam je przedstawić.

Wraz z początkiem rundy wiosennej ruszyliśmy ze współpracą z portalem prowadzonym przez kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego! Zapraszamy Was do odwiedzania strony ŁKSFans.pl i udzielania się na przygotowanym dla fanatyków biało-czerwono-białych forum!

Chociaż oficjalnie składów podać Wam jeszcze nie mogę, to mamy pewność że zadebiutuje dzisiaj pozyskany w trakcie przerwy zimowej Konrad Przybylski. Zastąpi kontuzjowanego podczas pojedynku z Jutrzenką Warta Adama Sekuterskiego, z którym miałam okazję rozmawiać na temat jego urazu: Dwa tygodnie przerwy bramkarza ŁKS-u, Adama Sekuterskiego. "Z nieba do piekła"

Zapraszam Was jak zawsze przed meczem do zapoznania się z zapowiedzią spotkania: ŁKS Łódź - KS Paradyż LIVE! Starcie na szczycie IV ligi

Atmosfera na stadionie jeszcze leniwa, więc mam trochę czasu przyjrzeć się przygotowaniom i organizacji, która wygląda w tym tygodniu o wiele sprawniej niż w zeszłą niedzielę. Wiemy już, że dzisiejsze spotkanie obejrzy komplet widzów. Od ponad pół godziny nie ma wejściówek na żadną z oddanych kibicom trybun!

Koniec niedzielnego lenistwa, bierzemy się do pracy! W końcu już za półtorej godziny mecz na szczycie czwartej ligi! Lider tabeli, Łódzki Klub Sportowy, podejmie przed własną publicznością tracącego sześć punktów wicelidera, KS Paradyż! Witam się z Wami tym razem ze słonecznej i ciepłej Łodzi!

Rusza przedsprzedaż biletów na mecz ŁKS Łódź - KS Paradyż!