Fatalny błąd Niewiady, który zbyt daleko wypuścił sobie piłkę. Tę sytuację dobrze wykorzystał Darmochwał, odebrał futbolówkę i popędził do przodu, przebiegając całą długość boiska. W międzyczasie przeszedł dwóch zawodników Floty, dostał się w pole karne, ale ostatecznie Mokwa czystym wślizgiem powstrzymał rywala.