Po na początku nudnym i zaciętym na koniec pojedynku Łodzianie awansują, a Sokół Aleksandrów żegna się z Pucharem Polski. Tak samo my na dzisiaj żegnamy się z Wami i zapraszamy na kolejne relacje live z pojedynków Łódzkiego Klubu Sportowego!!

Ostatni strzał w wykonaniu dopiero do wprowadzonego Majcherowicza obok bramki, zamieszanie w polu karnym Sokoła i sędzia Tomasz Radkiewicz KOŃCZY SPOTKANIE DRUGIEJ RUNDY PUCHARU POLSKI! ŁKS awansował do kolejnego etapu!

I napięcie rośnie, zawodnicy walczą o piłkę, rosną emocje, ale nie udaje się zmienić wyniku żadnej ze stron, mamy za to zmianę w składzie łodzian i pojawia się Mateusz Majcherowicz w miejsce Piotra Słyścio.

Tomasz Radkiewicz do drugiej połowy spotkania dolicza trzy minuty...

Zapowiadany Zaleśny zastępuje Michała Bielickiego.

... a goście marnują kolejną okazję ze stałego fragmentu gry.

I jeszcze szykuje się do wejścia Zaleśny...

Błąd Adama Sekuterskiego nie będzie groźny w skutkach, bo Słyścio był na miejscu i szybko opanował sytuację. Kolejna ofensywna akcja gości kończy się na niczym.

Oskar Osowski uderza obok bramki asekurującego uderzenie Sekuterskiego. Strzał z trzydziestego metra był niedokładny i w taki sposób goście nie odzyskają szans na awans...

Nie będzie kartki, choć sędzia Radkiewicz mógł nią ukarać Olka Ślęzaka.Uspokaja za to Łagiewczyka, który prawdopodobnie w niezbyt kulturalnych słowach wyraził swoje zdanie na temat tej decyzji.

Szybko reaguje Maciej Szpak i przeprowadza kolejną zmianę. Wprowadza na murawę Roberta Oborowskiego, który zastąpi Amadeusza Staniszewskiego

MICHAŁ BIELICKI!! Po świetnym dośrodkowaniu z prawego skrzydła od Dawida Sarafińskiego wyprowadza łodzian na prowadzenie!

Najpierw centymetrów brakło, by Olek Ślęzak doszedł do piłki i skierował ją w siatkę Ostrowskiego, co z pewnością miałoby miejsce, gdyby był dosłownie odrobinkę bliżej bramki, zaraz później dośrodkowanie z prawego nie dotarło do odbiorcy i łodzianie, choć bardzo się starają, nadal nie osiągnęli prowadzenia.

Żółta kartka dla zawodnika gości! Wchodzącego w połowę przyjezdnych eŁKaeSiaka powstrzymywał w sposób nieprzepisowy Damian Bierżyński.

Łodzianie marnują okazję! Po dośrodkowaniu od Radka Jurkowskiego do piłki doszedł Patora, podał do lepiej ustawionego Dawida Sarafińskiego, którego strzał nieznacznie rozminął się z bramką Ostrowskiego!

Ani Jurkowski nie dojdzie do piłki, ani nie wpadnie ona do bramki. Niezależnie czy była to próba strzału, czy podania w wykonaniu jednego z piłkarzy ŁKS, poleciała ona stanowczo za daleko do przodu...

Zmiana także w składzie gości. Z murawy schodzi Mikołaj Zwoliński, a w jego miejsce oglądać będziemy Łukasza Chojeckiego.

... a za strzelca bramki, Rafała Jankiewicza, wszedł Adam Patora.

Dokładnie to samo robią teraz łodzianie, strzelając blisko bramki Ostrowskiego, ale jednak niedokładnie. Tymczasem mamy zmiany w składzie obu drużyn. W Łódzkim Klubie Sportowym z boiska schodzi Radosław Surowiec, za którego pojawił się Radek Jurkowski...

Mocny strzał Mikołaja Zwolińskiego nieznacznie mija bramkę Sekuterskiego! Zawodnik przyłożył sie do uderzenia już na trzydziestym piątym metrze i gdyby nie brak precyzji prawdopodobnie mielibyśmy prowadzenie gości.

Michał Łagiewczyk dał o sobie znać na lewym skrzydle. Szybko przedarł się na wysokość pola karnego łodzian i zbiegł do środka, ale jego próba strzału z ostrego kąta była niedopracowana i piłka wypiąstkowana przez Sekuterskiego poleciała prawie że równolegle z linią końcową boiska. A tymczasem szykuje się do wejścia Jurkowski...

O szybka odpowiedź starają się łodzianie, a dokładnie Dawid Sarafiński, któremu udało się po szybkim rozegraniu oddać strzał na bramkę Ostrowskiego. Bramkarz pewnie złapał piłkę i nie zwlekając rozpoczął grę.

Z ostrego kąta w długo róg Sekuterskiego strzelał Igor Świątkiewicz i - niestety dla gospodarzy - umieścił piłkę w siatce. Spotkanie tak naprawdę rozpoczyna się na nowo...

Niewykorzystane okazje się mszczą i Igor Świątkiewicz zapewnia gościom wyrównanie.

Świetna akcja w wykonaniu Dawida Sarafińskiego! Oskar Osowski powstrzymał szarżującego w pole karne rywala, który w rezultacie przewrócił się na murawę, ale sędzia nie odgwizdał spalonego.

Świetną okazję marnuje Damian Kaczmarek po podaniu od Michała Łagiewczyka. Zawodnik gości nie trafił w piłkę, która zamiast dotrzeć do jednego z jego kolegów, przeleciała równolegle do linii bramkowej.

Zawodnikom z Sokoła wynik z oczywistych względów nie odpowiada i od początku drugiej części spotkania walczą o wyrównanie i wyjście na prowadzenie. Pięknym wyjściem na prawym skrzydle popisał się Igor Światkiewicz i gdyby nie powrót, tak naprawdę na ostatnią chwilę, wywoływanego przez trenera łodzian środka, byłoby blisko groźnej sytuacji bramkowej.

Tak prezentuje się obecna na meczu grupa kibiców ŁKS-u. Dzisiejsze spotkanie zalicza się do imprez niemasowych, stąd ilość wejściówek została mocno ograniczona.

W przerwie jedna zmiana w składzie gości. W miejsce kapitana Piotra Golańskiego Maciej Szpak wprowadza na boisko Przemysława Woźniczaka.

Przed nami druga połowa spotkania okręgowego Pucharu Polski między Łódzkim Klubem Sportowym a Sokołem Aleksandrów Łódzki. ROZPOCZYNAMY!

Sędzia Tomasz Radkiewicz nie dolicza ani minuty i z jednobramkowym prowadzeniem łodzian po strzale Rafała Jankiewicza zawodnicy schodzą na przerwę!

Łódzki Cristiano Ronaldo po świetnym podaniu od Wiktora Żytka sprawnie wyminął przeciwnika przed polem karnym, przetrzymał bramkarza i skierował piłkę precyzyjnym strzałem prosto do siatki!

RAFAŁ JANKIEWICZ! Łodzianie na prowadzeniu!

Wiktor Żytek jeszcze raz, tym razem już w ofensywie. Po głupiej stracie Mikołaja Zwolińskiego na własnej połowie świetnie wybiegł na lewym skrzydle i próbował pokonać bramkarza gości. Niestety strzelił prosto w niego i interwencja nie sprawiła większych kłopotów.

Tym razem do naszej relacji wkracza Wiktor Żytek, który znalazł się dokładnie tam, gdzie powinien, czyli na linii strzału Igora Świątkiewicza. Piłkarz Sokoła poradził sobie z kilkoma stoperami i udało mu się uderzyć w stronę bramki Sekuterskiego, źle ocenił jednak ruchy zawodnika gospodarzy, który przyblokował piłkę i pozwolił na szybkie przejęcie jej przez swoich kolegów.

Piłkarze Sokoła Aleksandrów napierają, atakują, ale się nie przykładają. Oddany przed chwilą przez jednego z piłkarzy gości strzał nawet nie doleciał do bramki, bo szybko został wybity przez Adriana Filipiaka, czuwającego we własnym polu karnym.

Damian Kaczmarek kontra Marcin Zimoń w narożniku boiska na połowie gospodarzy. W ostatecznym rozrachunku, mimo że to piłkarzowi Sokoła udało się opanować piłkę i podać do swojego kolegi, zwycięzcami małego pojedynku są łodzianie i próbują wyjść z kontrą.

Rafał Jankiewicz stosuje się do wskazówek Wojciecha Robaszka i pomimo tak naprawdę zerowych szans na dogonienie piłki wychodzi w stronę przejmującego ją bramkarza gospodarzy. I bardzo dobrze, bo brakuje wywierania presji na przeciwniku w wykonaniu łodzian.

I jeszcze jeden strzał, w którym zawodnicy Sokoła nie przykładają się do zagrania i posyłają piłkę ponad bramką rywali. Tym razem precyzji zabrakło Świątkiewiczowi, choć na pewno nie było to już tak "spektakularne" jak w przypadku Zwolińskiego.

Nareszcie coś się dzieje i będziemy mieli stały fragment gry po faulu Radka Surowca. Mniej więcej z dwudziestego metra rzut wolny wykonuje Mikołaj Zwoliński. Strzelił jednak bardzo podobnie jak Sergio Ramos wykonując rzut karny i piłka wysoko ponad poprzeczką rozminęła się z bramką Sekuterskiego.

Sokół Aleksandrów, pomimo utrzymywania dominującej pozycji na boisku, nie jest w stanie skonstruować akcji, po której skoczyłoby ciśnienie zawodnikom i kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego. Pomimo że goście bardzo dobrze radzą sobie w środku pola, podobnie jak w przypadku gospodarzy, brakuje agresywnego wyjścia do przodu i wykończenia.

Ciężko cokolwiek opisać, bo ten mecz jest po prostu... nudny. Strzał Damiana Bierżyńskiego ze środka boiska, po którym piłka trafiła prosto w ręce Adama Sekuterskiego, jest tak naprawdę czymś wyjątkowym w tym spotkaniu, bo nawet takich akcji niewiele, o ile w ogóle...

Pierwsza groźna akcja w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Robaszka. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i odbiciu głową przez jednego z zawodników gospodarzy, piłka spada prosto pod nogi Dawida Sarafińskiego. Łodzianie nie wykorzystali jednak okazji, jaką daje stały fragment gry. Strzał ofensywnego pomocnika był niecelny i przeleciał ponad bramką Sebastiana Ostrowskiego.

Posadzenie Adama Patory na ławce rezerwowych widocznie odbija się na postawie ofensywy łodzian. Defensywa gospodarzy spisuje się całkiem nieźle, pomimo szybkich i częstych ataków i nacisków w wykonaniu piłkarzy Sokoła, za każdym razem udaje się ich powstrzymać i przejąć piłkę. Dużo gorzej wygląda to w momencie gdy biało-czerwono-biali wychodzą do przodu i od razu widać brak rasowego napastnika, który mógłby przedrzeć się w pole karne rywala i wykończyć akcję.

Nie będziemy ukrywać, że to jednak drużyna gości jest strona dominującą. Najpierw na lewym skrzydle szczęścia próbował Mikołaj Kujawski, ale strzelił prosto w Adama Sekuterskiego, który nie miał problemu ze złapaniem piłki. Zaraz później podopieczni Macieja Szpaka zaatakowali prawą stroną, jednak tutaj zatrzymała ich już defensywa gospodarzy.

Zbyt wiele swobody dali teraz podopieczni Wojciecha Robaszka rywalom i piłka została wybita mocno w stronę bramki Sekuterskiego. Czujność zachowana przez Marcina Zimonia pozwoliła zażegnać zagrożenie.

Rycerze Wiosny nie przejęli się sytuacją Sokoła, wręcz tylko zmotywowało ich to do odważniejszego wyjścia w połowę i pole karne przeciwnika. Defensorzy gości spisują się jednak znakomicie i jedyne co łodzianom udaje się wywalczyć to rzut z autu, po którym przyjezdni szybko odzyskują piłkę.

Piłka w siatce bramki Adama Sekuterskiego, ale nie mamy gola! Pomimo pięknego strzału Damiana Kaczmarka, nie może zostać uznany, ponieważ została zdobyty... z pozycji spalonej.

Do głosu dochodzi drużyna gości, która po przejęciu piłki nie dopuszcza do niej rywali i stara się stopniowo zbliżać do pola karnego łodzian.

Sam początek pucharowego pojedynku spokojny w wykonaniu utrzymujących się większość czasu przy piłce podopiecznych Wojciecha Robaszka.

...i rozpoczynamy! Od środka boiska pierwsze zagranie w wykonaniu Sokoła Aleksandrów Łódzki! Druga runda okręgowego Pucharu Polski ruszyła! Sędzia główny Tomasz Radkiewicz zagwizdał po raz pierwszy!

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego motywują się jeszcze wzajemnie...

ZAWODNICY JUŻ NA MURAWIE! Już za chwilkę zaczynamy!

Przypomnijmy, że dzisiejszy mecz jest imprezą niemasową, w związku z czym przygotowano tylko 999 wejściówek. Widać jednak, że niestety wszystkie na pewno nie stały wykupione...

Jest jeszcze chwila, więc skupmy się także na warunkach atmosferycznych w Łodzi. Pomimo, że już od jakiegoś czasu świeci słońce i grożące deszczem chmury odpłynęły gdzieś dalej, to temperatura nie rozpieszcza. Teoretycznie osiem stopni, odczuwalna, przynajmniej dla nas, dużo niższa...

Już na pierwszy rzut oka widać znaczne zmiany w wyjściowej jedenastce łodzian. Największym zaskoczeniem może być posadzenie Patory na ławce rezerwowych. Trener Robaszek, szkoleniowiec biało-czerwono-białych, daje dziś szansę na pokazanie się z dobrej strony wielu zawodnikom z drugiego składu, w związku z czym od pierwszej minuty zagra m.in.Radek Surowiec, Bartosz Waleńcik, Rafał Jankiewicz. Jako że nieobecny jest zawsze występujący z opaską kapitana na ręce Szymon Salski, spocznie ona na przedramieniu Marcina Zimonia.

Po lewej prezentujemy Wam pierwsze jedenastki, które zaprezentują nam się na murawie od pierwszego gwizdka arbitra. Ławka rezerwowych ŁKS: Jakub Wojtysiak, Michał Zaleśny, Adam Patora, Radosław Jurkowski, Jakub Ryplewicz, Mateusz Majcherowicz, Michał Mordon. Ławka rezerwowych Sokoła: Arkadiusz Sima, Robert Oborowski, Adam Grisgraber, Sebastian Ceglarz, Przemysław Woźniczak, Łukasz Chojecki, Damian Antosik.

Czas zacząć się niepokoić o frekwencję na dzisiejszym spotkaniu okręgowego Pucharu Polski. Mimo, że zostało już tylko dwadzieścia minut do początku pojedynku, zarówno Galera jak i trybuna dostawiana można powiedzieć, że świecą pustkami...

Spotkanie pierwszej rundy okręgowego Pucharu Polski, w którym miał grać ŁKS, nie odbyło się i zostało oddane walkowerem przez Start Brzeziny. W czasie, w którym powinien odbywać się ten mecz, rozegrano ligowy pojedynek między obiema drużynami, w którym gospodarzem byli właśnie zawodnicy z Brzezin, tyle że na obiekcie Startu Łódź.

Jak zawsze przed meczem przygotowałyśmy dla Was zapowiedź pojedynku i zapraszamy - jako że mamy jeszcze pół godziny do pierwszego gwizdka arbitra - do jej przeczytania. Dowiecie się m.in. jakie były przyczyny niedzielnej porażki podopiecznych Wojciecha Robaszka z Nerem Poddębice i co musieli oni przed dzisiejszym spotkaniem poprawić w swojej grze. ŁKS Łódź - Sokół Aleksandrów LIVE! Jeszcze jeden debiut łodzian

Biało-czerwono-biali już na rozgrzewce i z tego co widzimy, w dzisiejszym spotkaniu w bramce Łódzkiego Klubu Sportowego nie zobaczymy Kamila Woźniaka. W jego miejsce pojawi się Adam Sekuterski. Nie wystąpi także Łukasz Adamski, który podczas niedzielnego pojedynku z Nerem Poddębice nabawił się kontuzji.

Łodzianie mają ze sobą debiut w IV lidze grupie łódzkiej. Teraz przed nimi kolejny, tym razem w drugiej rundzie okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Wojciecha Robaszka podejmą przed własną publicznością trzecioligowy Sokół Aleksandrów Łódzki. Jak zawsze jesteśmy dla Was na stadionie przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi, by również tego pucharowego pojedynku na bieżąco przekazywać najważniejsze informacje, witamy!