To już wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia innych relacji LIVE na łamach naszego portalu. Za uwagę serdecznie dziękuje Państwu Piotr Kruza!

Koniec meczu. Olimpia pewnie i, co najważniejsze zasłużenie pokonuje GKS Tychy 3-1 i awansuje na 3. miejsce w tabeli I ligi!

Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystuje wprowadzony w drugiej połowie Bartosz Flis. 3-1!

No i mamy rzut karny dla gości za niefortunne zagranie ręką we własnym polu karnym.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Goście jeszcze chcą powalczyć o honorowe trafienie, ale - podobnie jak w całym spotkaniu - nie bardzo wiedzą jak to zrobić.

Nieudanym zagraniem w pole karne popisał się teraz Rogalski i zmarnował dobrze zapowiadającą się akcję swojego zespołu.

Tym samym komplet zmian w obu zespołach został wykorzystany.

Boisko opuszcza bohater gospodarzy, strzelec dwóch bramek, Dariusz Gawęcki, a na ostatnie minuty zastępuje go Michał Łabędzki.

Również z dośrodkowaniem z rzutu wolnego, obrońcy w biało-zielonych trykotach radzą sobie bez zarzutu.

Rzut rożny dla GKS-u Tychy. Jedna z ostatnich szans na choćby zmniejszenie rozmiarów porażki zostaje niewykorzystana.

I ostatnia zmiana w drużynie gości. Za Małkowskiego wszedł Gąsior.

W odpowiedzi zaatakowali gospodarze, ale najpierw strzał Cieślińskiego odbił Budka, a dobitka Frańczaka trafiła w poprzeczkę!

Kolejna kontra GKS-u, ale strzał Małkowskiego wybronił bez problemu Fabiniak.

Lewą stroną w pole karne wdarł się wcześniej Mateusz Grzybek, ale z łatwością poradzili sobie z nim obrońcy Olimpii.

I znów zmiana w drużynie gospodarzy. Za Banasiaka wchodzi Adrian Bielawski.

"Czy mi to kiedyś wybaczysz, działałem tak nieporadnie" - tak mógłby trenerowi Fornalikowi zaśpiewać po tym meczu każdy z jego podopiecznych.

I kolejna kartka w tym meczu, znów dla zawodnika gospodarzy. Ukarany zostaje Marcin Staniek.

A teraz zmiana zapowiadana przeze mnie. Boiska opuszcza Daniel Mąka.

Najpierw jednak zmiana w drużynie gospodarzy. Zmęczonego już Roberta Szczota, zastępuje Adrian Frańczak.

Gra przeniosła się teraz do środka boiska, gdzie gospodarze spokojnie wyczekują na jakiś błąd przeciwnika. Przeciwniki natomiast udanie rozgrywa piłkę, ale ostatecznie po nieudanym strzale Carnoty ją traci.

Na boisku w drużynie gości najprawdopodobniej pojawi się za chwilę Mateusz Grzybek. Kogo zmieni?

Tyszanie wyraźnie podłamani takim obrotem spraw. Czyżby już po meczu?

To zdecydowanie najładniejsza bramka w tym meczu! Z prawej strony w pola karne wbiegł Pisarczuk, wyłożył piłkę na 16. metr do Gawęckiego, a ten strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę pomiędzy słupkami!

Coś niesamowitego! 3-0!!!

Z żółwiego tempa wyniknął rzut rożny dla gospodarzy, a po nim spore zamieszanie w polu karnym, w którym najlepiej odnalazł się Dariusz Gawęcki i strzał z kilku metrów umieścił piłkę w bramce.

2-0!!!!

Teraz obie drużyny łapią chyba oddech, bo piłka wędruje od jednego do drugiego gracza w żółwim tempie.

Gospodarze wydają się iść za ciosem i dalej kontynuują grę wysokim pressingiem.

Na trybunach od razu rozległo się głośne: "Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!"

Ładnym przechwytem popisał się Marcin Staniek, który idealnie wypuścił Rogalskiego, a ten minął wychodzącego z bramki Budkę i spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Bramka dla Olimpii!!!

Szczot źle przyjął piłkę przy linii bocznej i zamiast zagrożenia pod bramką mamy aut dla gości.

Na boisku leży Gawęcki, ale po chwili podnosi się i może kontynuować grę.

Ależ szansa Olimpii! Świetnie uderzył Szczot, Budka odbił piłką, a tam już biegł do niej Cieśliński, ale w ostatnim momencie piłkę na róg wybił Chomiuk.

Podręcznikowo wyprowadzany kontratak fatalnym dośrodkowanie zakończył Małkowski.

Bardzo brzydki faul Gawęckiego na Carnocie, za co piłkarz Biało-Zielonych otrzymuje żółtą kartkę.

Kontrataki gości w II połowie dużo groźniejsze. Dośrodkowanie Małkowskiego z prawej strony w ostatnim momencie zablokował Bucko. Po rzucie rożnym piłka znalazła się przed polem karnym i z lewej strony łądnie uderzył Flis, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Fabiniak. Kolejne dwa rzuty rożne nie przyniosły jednak zmiany wyniku.

Groźnie pod bramką gości! Ni to strzału, ni to dośrodkowania Szczota, nie zamknął jednak Cieśliński.

Dobrym strzałem z dystansu popisał się teraz Flis, ale piłka przeleciało nad bramką, choć jak słusznie zauważył arbiter - po nodze obrońcy.

Początek bardzo podobny do tego z I połowy. Olimpia prowadzi grę, ale nie zagraża.

I od razu rzut rożny dla gospodarzy. Dośrodkowywał Rogalski, ale znów bez rezultatu, a całość zakończył nieudanym strzałem Banasiak.

Ruszyli!

Zanim to jednak nastąpi mamy zmianę w drużynie gości. Flis za Krajanowskiego.

Zawodnicy już pojawiają się na boisku i za chwilę wznawiamy grę!

W Grudziądzu na szczęście wszelkie opady już ustały i niebo wydaje się jakby nieco jaśniejsze, ale aż boję się to powiedzieć, żeby nie zapeszyć. Tymczasem kibiców oczekujących na drugą połowę zabawiają dziewczęta, nazwane przez organizatorów "animatorkami", choć z powodzeniem mogłyby to być po prostu cheerleaderki.

Na stadionie ostatecznie pojawiło się więcej kibiców i szacunkowo jest ich pewnie koło 400, choć ciężko to jednoznacznie określić.

Dobra gra Olimpii nijak ma się jednak do wyniku, bowiem na tablicy po obu stronach wciąż widnieją zera. Jeśli jednak w drugiej połowie gospodarze utrzymają tempo, które sami narzucili to wydaje się, że "coś w końcu wpadnie".

W ostatniej akcji, Szczot z lewego skrzydła dośrodkował wprost na nogę Gawęckiego, ale piłka po jego strzale poszybowała wysoko w powietrze.

Po tym zdarzeniu arbiter zakończył pierwszą część gry, w której zdecydowanie lepszym zespołem byli gospodarze.

Sędzie doliczył 1 minutę.

W odpowiedzi ruszyli goście, Smółka jednak uderzył wprost w nogi obrońcy. Dzieje się w Grudziądzu w końcówce pierwszej połowy!

Kolejny raz zagotowało się pod bramką GKS-u, ale strzał Gawęckiego z kilku metrów obronił Budka.

Teraz ładnie z 30 metrów uderzył Carnota, ale w sam środek bramki Fabiniaka.

Kolejne uderzenie zza "szesnastki", tym razem Cieślińskiego, ale znów za słabe żeby pokonać bramkarza.

Strzał z dystansu pewnie wybronił Budka. Chwilę później gospodarze sami przeszkodzili sobie w polu karnym, przez co niezłe dośrodkowanie z prawej strony zostało zmarnowane.

Olimpia za wszelką cenę dąży do strzelenia gola jeszcze przed przerwą. Trzeba przyznać, że jeśli ta sztuka im się nie uda to będzie to z przebiegu gry będzie to wysoce niesprawiedliwe, ale kto powiedział, że futbol jest sprawiedliwy?

Najlepsza sytuacja w tym meczu.Strzał z 16. metra Kłusa zatrzymuje się jednak na poprzeczce. Dwie sekundy wcześniej piłkarze sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym , ale wydaje się że nic takiego nie miało miejsca.

W końcu Tyszanie zdecydowali się trochę uspokoić grę. Wymienili kilka podań i z prawej strony dośrodkowywał Masłowski, jednak Smółka nie sięgnął piłki.

GKS zamknięty na własnej połowie. Z racji tego, że klub ten posiada także znaną sekcję hokejową to można powiedzieć, że gospodarze założyli im klasyczny zamek.

Kolejny strzał Gawęckiego z dystansu został zablokowany i piłka wyszła na róg. Przy wysokich dośrodkowaniach zdecydowanie lepiej spisują się obrońcy GKS-u i znów wybijają piłkę. Choć Olimpia nieustępliwie atakuje to jednak w dalszym ciągu nie udaje im się znaleźć sposobu na defensywę gości.

W pole karne gości powędrowało kilka dośrodkowań, ale żadne z nich nie było zbyt dobre, choć raz interweniować musiał Budka.

W odpowiedzi zaatakowali gospodarze, ale strzał sprzed pola karnego Gawęckiego przeszedł po nodze obrońcy na róg, z którego niewiele wyniknęło.

Ależ groźnie było pod bramką Fabiniaka. Z lewej strony w pole karne wszedł Lisowski i wyłożył piłkę Małkowskiemu, ale ten za długo zwlekał i jego strzał został zablokowany.

Kolejna płaska piłka i kolejny raz żaden z obrońców nie jest w stanie jej wybić. Na szczęście dla Tyszan, równie nieporadni są napastnicy Olimpii.

Szczot dobrze przedzierał się lewą stroną i wywalczył rzut rożny.

A zawodnicy GKS-u coraz częściej uciekają się do fauli, choć tym razem takowy popełniają gospodarze, a konkretnie Gawęcki.

Dośrodkowywaną piłkę bez problemu wybili obrońcy, ale ta błyskawicznie wraca pod ich pole karne. Coraz groźniejsza Olimpia.

Wzdłuż linii ładnie wybiegał Cieśliński, ale został sfaulowany przez Krajanowskiego, za co zawodnik gości został ukarany żółtą kartką. Mamy niebezpieczny rzut wolny dla Olimpii.

Szczot uderzał tuż zza pola karnego, jednak zrobił to na tyle słabo i w środek bramki, że Budka nie miał najmniejszych problemów z obroną tego strzału.

Rogalski ma dziś chyba rozregulowany celownik. Jego kolejne dośrodkowanie wędruje poza końcową linię boiska, choć tym razem do końca o piłkę walczył Szczot, jednak liniowy zdecydowanie pokazał, że ta była już poza boiskiem.

I mamy pierwszą żółtą kartkę. Za niebezpieczny faul od tyłu przy środkowej linii ukarany został zawodnik Olimpii, Adam Banasiak.

Tym razem akcja prawą stroną, jednak Szczot źle przyjął piłkę na 16. metrze.

Gra w ostatnich minutach zdecydowanie się ożywiła. Olimpia atakuje coraz częściej i groźniej, a GKS próbuje odgryzać się kontratakami. Na razie nic z tego nie wynika, ale kibice wokół twierdzą, że zaczyna pachnieć golem.

W polu karnym Biało-Zielonych ładnie znalazł się Mąka, jednak przy próbie minięcia Fabiniaka klasycznie "zanurkował" i aż dziwne, że to nie skończyło się żółtą kartką.

Piłka przeleciała przez całe pole karne aż dopadł do niej Szczot, jednak jego strzał trafił w obrońcę i mieliśmy powtórkę rogu z drugiej strony boiska, po którym było jeszcze groźniej, ale znakomitą interwencją popisał się Budka. Całą akcję nieudanym dośrodkowaniem ponownie zakończył Rogalski.

I mamy pierwszy korner dla Olimpii.

Kolejny faul gości w środkowej strefie. Tym razem sędzia upomina obu piłkarzy biorących udział w tym starciu.

Niewykorzystany, podobnie jak i późniejsze dośrodkowanie z prawej strony Małkowskiego. Po przechwycie z kontrą ruszyli gospodarze, ale akcję nieudanym dośrodkowaniem zakończył Rogalski.

I było groźnie, jednak strąconej na dłuższy słupek piłki nie sięgnął Sadowski. Jeszcze będzie rzut rożny.

Okazja dla tyszan. Rzut wolny z lewej strony boiska.

Faul Pawła Smółki w środku boiska - czyli tam gdzie cały czas toczy się gra.

Z większym impetem rozpoczęli gospodarze, ale póki co defensorzy z Tychów nie dopuszczają ich nawet w okolice własnego pola karnego.

Z dystansu próbował Robert Pisarczuk, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką Macieja Budki.

Prawą stroną próbowali gospodarzy, ale oskrzydlające podanie ładnie przeciął Chomiuk.

Murawa miejscami jest dość mocno nasiąknięta, bowiem spod nóg piłkarzy podnoszą się strużki wody. Obfite opady w nocy zrobiły swoje. Tymczasem początek spokojny, bez ciekawszych zagrań z obu stron.

Paweł Smółka i Mateusz Mączyński dokonują pierwszego kopnięcia. Zaczynamy!

Goście wystąpią dziś w jednolitych czerwonych strojach, natomiast gospodarze zagrają w białych spodenkach i koszulkach w biało-zielone pasy.

Zawodnicy wyprowadzeni przez trójkę sędziowską pojawiają się na murawie. Za kilka chwil początek spotkania!

Kibiców na stadionie nieco przybyło, ale ich liczba nie przekracza chyba 150. Na sektorze gości pojawiają się za to kibice GKS-u.

Patrząc na ostanie spotkania drużyny Olimpii możemy spodziewać się emocji do ostatniego gwizdka sędziego, bowiem aż w trzech z pięciu meczów gospodarze strzelali bramki w ostatnich minutach, a w jednym (z GKS-em Bełchatów) je tracili. Jeśli dołożymy do tego odrobienie dwubramkowej straty w meczu z Termalicą to widzimy, że naprawdę może być dziś ciekawie.

Spotkanie, które rozpocznie się już za 10 minut poprowadzi pan Paweł Malec z Łodzi. Na liniach pomagać mu będą Arkadiusz Śpiewak i Michał Gajda, zaś sędzią technicznym będzie Marcin Muszyński.

Zawodnicy schodzą już z rozgrzewki, wróćmy jeszcze na moment zatem do tego co działo się w ostatniej kolejce, rozgrywanej nieco w cieniu reprezentacyjnych potyczek. Olimpia pokonała na trudnym terenie w Olsztynie tamtejszy Stomil, natomiast GKS zremisował u siebie 1-1 z dobrze spisującym się beniaminkiem I ligi, Chojniczanką Chojnice.

Tradycyjnie spoglądam w bukmacherskie kursy i widzę, że te również wskazują na Olimpię. Za każdą postawioną na gospodarzy złotówkę zarobimy „na czysto” 90gr, podczas gdy w przypadku gości będzie to aż 2,70zł.

Zaledwie wspomniałem o lekkiej mżawce, a ta już się nasiliła. Do tego stopnia, że drobne krople docierają na trybunę medialną. Wygląda na to, że nie tylko piłkarze nie będą mieli dziś łatwego zadania...

Chcemy zacząć wygrywać i właśnie z takim nastawieniem jedziemy do Grudziądza. Zdajemy sobie jednak sprawę, że łatwej przeprawy tam nie będziemy mieli, ale liczymy, że w końcu zła karta się odwróci i z wyjazdu przywieziemy komplet punktów.

- mówił przed meczem z Olimpią najskuteczniejszy zawodnik Tyszan, Paweł Smółka.

Pogoda w Grudziądzu nie rozpieszcza dziś piłkarzy, choć jest lepiej niż jeszcze dzisiaj rano - obecnie tylko mży. Prognozy pogody przewidują jednak możliwe nasilenie się opadów, choć wszyscy mają nadzieję, że to się nie sprawdzi. Temperatura oscyluje w granicach 15-16 stopni Celsjusza

Oba zespoły, jak dotąd, spotykały się ze sobą sześciokrotnie i aż 5 z tych spotkań kończyło się zwycięstwem dzisiejszych gości, a raz na boisku padł remis. Biało-Zieloni mają zatem dziś coś do udowodnienia, ale i piłkarze ze Śląska na pewno będą chcieli podtrzymać dobrą passę pamiętając jeszcze mecz sprzed kilku miesięcy kiedy wygrali w Grudziądzu 3-1.

Od kilku minut na boisku trwa rozgrzewka, dzięki czemu na boisku znajduje się obecnie chyba więcej osób niż na trybunach. Liczymy jednak, że wkrótce i kibice pojawią się na obiekcie.

W drużynie Tomasza Fornalika zabraknie Damiana Szczęsnego i Dawida Dzięgielewskiego, w składzie jest natomiast młody Adam Imiela.

W obu zespołach kontuzje wykluczyły niektórych zawodników, choć w drużynie Olimpii jest ich więcej – z powodu urazów nie zagrają Piotr Ruszkul, Maciej Kowalczyk i Łukasz Suchocki. Zastąpią ich Robert Szczot, Bartosz Śmietanko oraz inny rekonwalescent, Marcin Woźniak.

Po lewej stronie możecie już Państwo zobaczyć wyjściowe składy obu drużyny na to spotkanie. Na ławkach rezerwowych zasiądą natomiast:

Olimpia: Daniel Osiecki, Sławomir Mazurkiewicz, Adrian Bielawski, Michał Łabędzki,Marcin Woźniak, Adrian Frańczak, Bartosz Śmietanko

GKS: Piotr Misztal, Adam Imiela, Tomasz Balul, Marcel Gąsior, Mateusz Grzybek, Ivica Zunic, Bartosz Flis

Tyszanie natomiast nieźle rozpoczęli ten sezon pokonując u siebie Górnik Łęczna 2-0, ale później było już tylko gorzej i w kolejnych 6 spotkaniach trzykrotnie remisowali i trzykrotnie przegrywali, przez co znajdują się teraz w strefie spadkowej.

Faworytem tego spotkania wydają się być gospodarze, którzy w dotychczasowych 7 meczach zgromadzili 11 punktów i z tym dorobkiem plasują się na 6. miejscu w tabeli.

Już za nieco ponad 45 minut początek spotkania 8. kolejki I ligi pomiędzy Olimpią Grudziądz i GKS Tychy.

Ze Stadionu Miejskiego im. Bronisława Malinowskiego w Grudziądzu wita Państwa Piotr Kruza!