Najbliższe dwie godziny zapowiadają się arcyciekawie. Trzy drużyny walczą o Ligę Mistrzów. Chelsea jest już pewna ale na pewno The Blues chcieliby wejść bezpośrednio do fazy grupowej. Jest również Arsenal, który jako jedyny z tej trójki gra dzisiaj na wyjeździe a właściciel Newcastle - ich dzisiejszych rywali - zapowiedział, że da piłkarzom do podziału milion funtów, jeżeli ci pokonają dzisiaj Kanonierów. I wreszcie mecz, który mam przyjemność relacjonować. Być albo nie być dla Tottenhamu. Trzy punkty, przy równoczesnej porażce bądź remisie Arsenalu dadzą ekipie Andre Villasa-Boasa awans do TOP4 - do Ligi Mistrzów, czyli europejskiej czołówki.