Kolejny w tym meczu błąd Perquisa, który zdołał zatrzymać Ojamę w ten sposób, że piłka trafiła pod nogi Opera. Byłoby groźnie pod bramką Polaków, gdyby nie fakt, że Estończyk był na spalonym. Okazało się jednak, że Perquis faulował rywala i sędzia wrócił do tamtej sytuacji, pokazując żółtą kartkę naszemu środkowemu obrońcy.