menu

Radomiak - ŁKS Łódź LIVE! Łodzianie bez wsparcia kibiców zmierzą się z liderem!

5 września 2014, 20:54 | Monika W.

W ubiegłą środę podopieczni Wojciecha Robaszka wreszcie się przełamali i po trzech kolejkach dopięli swego, odnosząc drugie zwycięstwo w trzecioligowych rozgrywkach. Nie mieli jednak wiele czasu na świętowanie. Już w najbliższą sobotę na wyjeździe zmierzą się z dużo trudniejszym przeciwnikiem, jakim jest obecny lider, Radomiak Radom. Zapraszamy na relację LIVE z tego spotkania w Ekstraklasa.net!

W środę Łódzki Klub Sportowy odniósł drugie zwycięstwo w trzeciej lidze i przed własną publicznością pokonał Pilicę Białobrzegi. Czy po sobotnim wyjazdowym meczu z liderem rozgrywek też będzie miał co świętować?
W środę Łódzki Klub Sportowy odniósł drugie zwycięstwo w trzeciej lidze i przed własną publicznością pokonał Pilicę Białobrzegi. Czy po sobotnim wyjazdowym meczu z liderem rozgrywek też będzie miał co świętować?
fot. Jareczek

Trzy punkty zdobyte w pojedynku z Pilicą Białobrzegi były łodzianom bardzo potrzebne. Po fatalnej porażce na wyjeździe z WKS-em Wieluń i spowodowanych dużą nieskutecznością remisach z rezerwami Legii Warszawa i OKS-em Otwock, podopiecznym Wojciecha Robaszka udało się przełamać i odnieść dopiero drugie w tym sezonie zwycięstwo. Chociaż sukces oczywiście poprawia nastroje i napawa optymizmem, to gra łódzkich zawodników nadal pozostawia wiele do życzenia i budzi obawy, że niekoniecznie to co prezentują w chwili obecnej wystarczy, by pokonać najlepszy jak dotąd zespół. Radomiak radzi sobie w tym sezonie znakomicie. Na swoim koncie ma szesnaście punktów, odniósł aż pięć zwycięstw, w tym z depczącym mu po piętach Ursusem Warszawa, a także zanotował jeden remis. Jeszcze ani razu nie poniósł porażki. Co innego biało-czerwono-biali. Z sukcesu cieszyli się zaledwie dwukrotnie, tyle że pokonanymi przez nich przeciwnikami były drużyny z dolnej części tabeli.

Po ostatnim pojedynku z białobrzeżanami widać było jednak, że Wojciech Robaszek nie zamierza czekać w nieskończoność, aż jego piłkarze wrócą do formy i zdecydował się na zmiany w składzie. Łodzianie zagrali dwoma napastnikami i szansę wystąpienia od pierwszej minuty otrzymał Michał Zaleśny, który zastąpił gorzej prezentującego się Przemysława Różyckiego. Trener zdecydował się także na roszady w defensywie i zamiast Adriana Filipiaka wypuścił na murawę od początku meczu Jacka Karbowniaka. I choć z początku nowy układ nie przynosił efektów, a potem końcówka znów nie należała do gospodarzy, to ostatecznie udało się dowieźć do końca korzystny wynik. Można się więc spodziewać, że szkoleniowcy nie będą bali się posadzić na ławce rezerwowych nie spełniających oczekiwań zawodników i dać szansę ich dublerom.

Niestety nadal nie będą mogli skorzystać z Tomasza Kowalskiego, którego obecność w środku pola pozytywnie wpłynęła na grę łodzian w zakończonym zwycięstwem spotkaniu z Omegą Kleszczów, a także Kamila Cupriaka. Obaj nie wyleczyli jeszcze kontuzji. Do dyspozycji wraca za to Adrian Kasztelan. Czwartoligowego eksperta od stałych fragmentów gry co prawda mogliśmy zobaczyć już w środę, ale tylko na ostatnie sekundy meczu i była to bardziej zmiana na czas. Wszedł w miejsce Artura Golańskiego, który pod jego nieobecność wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce i po strzelonym golu prawdopodobnie, przynajmniej na razie, w niej zostanie.

Nie da się ukryć, że to Radomiak jest faworytem pojedynku siódmej kolejki i wszystko przemawia za tym, że to właśnie on dopisze do swojego konta kolejny komplet punktów, który pozwoli mu utrzymać pozycję lidera. W piłce nożnej wszystko się jednak może zdarzyć. Czy łodzianie zaskoczą i podbudowani ostatnim zwycięstwem poradzą sobie bez wsparcia swoich kibiców z najlepszym jak dotąd zespołem? Przekonamy się w sobotni wieczór!

Przeczytaj także zapowiedź całej siódmej kolejki rozgrywek trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej!


Polecamy