menu

Paulo Sousa po remisie z Węgrami: Zasłużyliśmy na więcej

26 marca 2021, 00:51 | Karol Kurzępa, Budapeszt

Na inaugurację eliminacji mistrzostw świata w Katarze reprezentacja Polski zremisowała na wyjeździe z Węgrami 3:3. Debiutujący w roli selekcjonera Biało-Czerwonych Paulo Sousa przyznał po końcowym gwizdku, że jego drużyna powinna zgarnąć w Budapeszcie pełną pulę.


fot. Fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press

fot. Fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press

fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
1 / 3

- Zasłużyliśmy na więcej punktów, niż ten, który wywalczyliśmy - powiedział Portugalczyk na konferencji prasowej. - Zagraliśmy dwie różne połowy, ale byliśmy zespołem, który starał się zwyciężyć. Graliśmy piłką, naciskaliśmy, a także ryzykowaliśmy zmianami. Musimy także pogratulować naszemu przeciwnikowi, który był konsekwentny w swoich działaniach. Nasz zespół pokazał się z fantastycznej strony pod względem mentalnym, a to bardzo ważnym krokiem w kontekście wszystkiego, co jeszcze przed nami - dodał. Ponadto, podkreślił, że jego zdaniem rywalizacja na poziomie kwalifikacji do mundialu zasługuje na VAR.

Sousa zaskoczył wszystkich postawieniem w obronie na debiutującego w narodowych barwach Michała Helika. Czy zdaniem selekcjonera taki ruch nie był zbyt ryzykowny? - Ryzyko to część naszej pracy. Nasza decyzja była podyktowana głównie z powodu wzrostu Michała. Wiedzieliśmy, w jaki sposób nasi rywale będą atakować, grając dużo bezpośrednich podań i polegając na pojedynkach główkowych napastnika. Dlatego zdecydowaliśmy się postawić na Helika. To nowy piłkarz, który powinien lepiej reagować. Chciał grać bezpiecznie i zbytnio nie ryzykować, a my potrzebowaliśmy nieco więcej wyprowadzania piłki i przyspieszania akcji. Poza tym, w pierwszej połowie nasi pomocnicy nie pomagali w tym aspekcie, a zwłaszcza Jakub Moder, który grał zbyt szeroko i za daleko od obrońców, często będąc tyłem do bramki. Nie mogliśmy przez to rozwijać naszych ataków. Myśleliśmy, że wystawienie Helika to będzie dobry wybór. Nie boimy się podejmowania decyzji. Na pewno trenerowi byłoby łatwiej rozpocząć pracę z reprezentacją, stawiając na tych, którzy grali w drużynie narodowej do tej pory. Akceptujemy błędy. Nie przegrywaliśmy przez Helika, tylko przez to, że musimy być bardziej konsekwentni w defensywie jako kolektyw.

- Wykonaliśmy fantastyczną pracę z przodu, za sprawą intensywnego pressingu dzięki zawodnikom, którzy nie są do niego przyzwyczajeni, jak Arkadiusz Milik. Na pewno potrzebujemy większej intensywności zarówno w środku pola, jak i w obronie, a zawodnicy muszą grać bliżej siebie i lepiej kontrolować grę przeciwnika oraz głębię ustawienia. Zdajemy sobie z tego sprawę i chcemy pracować nad tym elementem. Jeszcze raz podkreślę wspaniałą pracę mentalną. Przegrywaliśmy 0:2, ale nadal naciskaliśmy, dokonaliśmy zmian personalnych i taktycznych, pokazując drużynie, że możemy wygrywać, ponieważ mamy do tego odpowiednią jakość. Zespół w to uwierzył i zasłużył na więcej - podkreślał Portugalczyk.

Selekcjonera zapytano także jak ocenia postawę Arkadiusza Recy oraz Sebastiana Szymańskiego. - Musimy osiągać więcej, gdy jesteśmy blisko pola karnego rywali, szczególnie mając w zespole tak wiele potencjału. Było to widać, chociażby przy pierwszej decyzji po świetnym podaniu Recy do Milika. To mogłoby się powtarzać częściej, ponieważ Reca to potrafi, a drużyna tego potrzebuje. Z początku widziałem u niego nerwowość i grę pod pewną presją. To się zdarza podczas meczów. Druga połowa była w jego wykonaniu kompletnie inna. Pokazywał dobry timing, ale stać go na więcej. We Włoszech notuje mnóstwo asyst. Musi bardziej w siebie wierzyć i pracować nad grą w obronie, być bardziej konsekwentny. Nie zaczął tego meczu najlepiej, ale na pewno poczyni postęp i będzie coraz lepszy - zakończył Sousa.

ZOBACZ TAKŻE:


Polecamy