menu

Wrócili! Piłkarze Pogoni są już w Szczecinie. Z autokaru na...

28 stycznia 2018, 17:14 | Jakub Lisowski

Podróż powrotna rozpoczęła się już sobotnim pakowaniem. Hotel w Belek drużyna opuściła w niedzielę o świcie.

Łukasz Budziłek i Dawid Błanik na klubowym parkingu Pogoni Szczecin.
Łukasz Budziłek i Dawid Błanik na klubowym parkingu Pogoni Szczecin.
fot. Pogoń Szczecin Twitter

Pogoń Szczecin obóz rozpoczęła 17 stycznia. Podróż do Turcji miała swoją niezapomnianą historię, bo w trakcie lotu z Berlina do Antalyi jeden z pasażerów źle się poczuł. Interweniował lekarz Pogoni, sytuację załagodził, ale konieczne było lądowanie w Bukareszcie. Po krótkim postoju – samolot poleciał do miejsca docelowego.

W Belek Pogoń rozegrała cztery mecze towarzyskie. Wszystkie wygrała, co buduje optymizm przed startem sezonu. Na rozkładzie znalazły się zespoły reprezentujące najwyższe klasy rozgrywkowe z Albanii, Rumunii, Austrii i Kazachstanu. Szczególnie wygrana z austriackim SCR Altach miała swoją wymogę. Podopieczni Kosty Runjaica zwyciężyli 1:0 (gol Dawida Błanika), ale nie rozmiary, ale styl gry musiał wzbudzić dużo radości. Przeciwnik wiosnę rozpocznie już za tydzień, więc powinien być w dużo lepszej dyspozycji, ale to pogoniarze dominowali na boisku.

Znaków zapytania po obozie też nie brakuje. Mniejszym zmartwieniem dla Runjaica są urazy Ricardo Nunesa, Adama Buksy czy Marcina Listkowskiego, bo wszyscy powinni szybko wrócić do treningów, ale większym jest np. skuteczność napastników. Ta nie była zadowalająca w gierkach. Sztab i działacze mają jeszcze trochę czasu na analizę i konkretne wnioski (transfery).

W niedzielę ok. 15 Pogoń była już na swoim stadionie. Prosto z autokaru piłkarze wyszli na boczne boisko i przeprowadzili rozruch. W poniedziałek będą mieli wolne, a od wtorku rozpoczną ostatni etap przygotowań do meczu z Sandecją Nowy Sącz. Podczas najbliższego weekendu w planach jest jeszcze jeden sparing.

Zimowe transfery kadrowiczów wiążą się z ogromnym ryzykiem


Polecamy