menu

(ZDJĘCIA) 3. liga. Broń Radom w słabym stylu przegrała z Pelikanem Łowicz

13 października 2019, 11:07 | SzS

W niedzielę, w samo południe, piłkarze trzecioligowej Broni Radom zagrali z Pelikanem Łowicz. Po miernej grze przegrali z rywalem przetrzebionym kontuzjami.


fot. archiwum
Fragment meczu. Z piłką Dominik Leśniewski
fot. Sylwester Szymczak

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 46

Broń Radom - Pelikan Łowicz 0:1
Bramka: Wyszogrodzki 64

Broń: Kosiorek - Ziemak, Wicik, Jagieła, Leśniewski, Nogaj (87 Winiarski), Jedynak (68 Sternicki),Zagórski (62 Więcek), Czarnota, Śliwiński (78 Kołtunowicz), Czarnecki.

Pelikan: Humerski - Wawrzyński, Kielpin (79 Szczepański), Pomianowski, Białas (88 Kruk), Piekarski, Wyszogrodzki, Kozieł, Mycka, Kaczorowski, F. Kowalczyk.


Obie drużyny sąsiadują w ligowej tabeli. Broń ma na swoim punkcie 15 punktów, zaś Pelikan o jeden mniej.
Broń wystawiła najmocniejszy skład, zaś problemy kadrowe ma Pelikan. Zespół w niedzielę gra bez Przemysława Żółtowskiego, czołowego obrońcy, który pauzuje za kartki i bez Damiana Warchoła, który doznał kontuzji.

Do 30 minuty z boiska wiało nudą. Żadna z drużyna nie zdecydowała się zaryzykować, kibice zobaczyli zachowawczą kopaninę. Goście oddali jeden niecelny strzał z rzutu wolnego na bramkę Broni. Radomianie dopiero od 35 minuty mocniej "siedli" na przeciwniku. Dwa groźne strzały w 35 i 37 minucie oddał z ostrego kąta Przemysław Nogaj. Z kolei w 40 minucie świetnym dośrodkowaniem popisał się Kacper Jedynak, golkiper Pelikana popełnił błąd, nie złapał piłki, ale zawodnicy Broni nie spodziewali się i nie zamknęli tej akcji. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy z strzał z 18 metrów zdecydował się Tomasz Zagórski, ale piłka po jego strzale wysoko minęła poprzeczkę bramki Humerskiego.

Broń przeważała od drugiej połowy, ale nic z tego nie wynikało. W 64 minucie po stracie piłki, wyszogrodzki dostał podanie na drugi słupek i dołozył tylko głowę. Mimo naporu do końca spotkania, Broń przegrała mecz. To było jedno ze słabszych spotkań radomskiej drużyny. Rywal był mocno przeciętny, ale to wystarczyło na wywiezienie kompletu punktów.


Polecamy