menu

Nice 1 Liga. Lider się nie zatrzymuje. Miedź zdemolowała Niebieskich

28 kwietnia 2018, 16:53 | Joanna Sobczykiewicz

Nice 1 Liga. Prowadząca na zapleczu Ekstraklasy Miedź rozbiła przed własną publicznością Ruch 6:1. W Legnicy to Niebiescy objęli prowadzenie, ale później na boisku dominowali gospodarze. Dublet zanotował Fabian Piasecki, a po bramce dołożyli Marquitos, Mateusz Piątkowski, Wojciech Łobodziński i Łukasz Garguła. Ruch pozostaje na ligowym dnie, a w ostatnich trzech spotkaniach stracił 14 goli!

Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
Miedź rozstrzelała Niebieskich 6:1
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski
1 / 11

Miedź była zdecydowanym faworytem spotkania, ale nikt nie przypuszczał, że podopieczni trenera Dominika Nowaka pokonają chorzowski Ruch tak wysoko. Co zapamiętamy z tego meczu? Na pewno 6 goli gospodarzy i fatalną, obojętną postawę Niebieskich. Dariusz Fornalak na starcie z legniczanami desygnował taką samą jedenastkę, jak na Stomil przed kilkoma dniami.

Tak, jak przypuszczaliśmy, chorzowianie głównie starali się bronić i czekali na możliwość przeprowadzenia kontrataku. W 25. minucie Marquitos faulował Mello, za co obejrzał żółty kartonik, a Ruchowi został przyznany rzut wolny. Podszedł do niego sam poszkodowany. Uderzył w taki sposób, że Łukasz Sapela nie zdołał złapać piłki, a ta wpadła do siatki. To by było na tyle, jeżeli chodzi o grę Niebieskich w tym spotkaniu. Po nieoczekiwanym objęciu prowadzenia na boisku lidera, straty zaczęli odrabiać gospodarze. W ciągu trzech minut strzelili trzy gole, a wszystko zaczęło się od rzutu karnego, podyktowanego Miedzi za faul Jakuba Kowalskiego. Pewnie wykorzystał go Marquitos. Druga bramka padła po fatalnym zagraniu Macieja Urbańczyka, które przechwycił Rafał Augustyniak i zagrał do Fabiana Piaseckiego, a ten tylko dołożył nogę. Tuż przed przerwą prowadzenie gospodarzy podwyższył Mateusz Piątkowski.

Trener Fornalak nie ukrywał rozgoryczenia. Jedenastka, którą dziś wystawił, zawiodła go. Nic dziwnego, że od razu po przerwie dokonał dwóch zmian. Młodziutki Mateusz Bogusz zmienił Mateusza Zawala w środku pola, a Miłosz Trojak zastąpił Mateusza Hołownię. Ustawienie Ruchu wyglądało następująco: Marcin Kowalczyk, grający na środku obrony przesunął się na lewą obronę, a na pozycji stopera oglądaliśmy Trojaka.

Zmiany nie przyniosły zamierzonego efektu. Ruch szybko, bo w 53. minucie stracił czwartego gola i od tego momentu Niebiescy stanęli. Błędy popełniała defensywa, a w kluczowej sytuacji fatalnie zachował się Libor Hrdlicka. Wydawało się, że w 62. minucie gospodarze dobili Ruch, a dokładniej zrobił to Wojciech Łobodziński, strzelając gola na 5:1. Przez ostatnie pół godziny gry chorzowianie zachowywali się tak, jakby w głowach odliczali sekundy do ostatniego gwizdka arbitra. W doliczonym czasie gry pogrążył ich doświadczony Łukasz Garguła, który zameldował się na murawie w drugiej połowie. Podszedł do rzutu wolnego i w piękny sposób, bezpośrednio pokonał golkipera Ruchu. Tym samym sędzia zrobił to, na co czekali piłkarze Fornalaka — zagwizdał po raz ostatni, a oni mogli zejść do szatni. Patrząc na ich sposób gry i zachowanie na boisku, gdyby tylko mogli, zrobiliby to po piątej bramce, a nie czekali do samego końca spotkania.

To druga, tak wysoka porażka Ruchu w przeciągu ostatnich kilkunastu dni. Tydzień temu Pogoń Siedlce rozgromiła chorzowian przy Cichej aż 6:0, a dziś lider tabeli Nice 1 Ligi wygrał u siebie 6:1. Ci, którzy jeszcze wierzyli w utrzymanie Niebieskich, po dzisiejszym spotkaniu zwątpili. Nie można myśleć o utrzymaniu, skoro nie zależy na tym samym piłkarzom, co udowodnili dzisiejszą postawą na boisku.

Piłkarz meczu: Rafał Augustyniak
Atrakcyjność meczu: 7/10

MAGAZYN SPORTOWY 24;nf

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/74e071e3-c1e0-8ed3-e5f0-b0a04446ba9b,248d8783-fa89-e97e-cdcb-77069f748ae8,embed.html[/wideo_iframe]

Wróciła Nice 1 Liga. Sprawdź, co wiesz [QUIZ]


Polecamy