Motor Lublin wznowił treningi. Na pierwszych zajęciach stawiło się 22 zawodników
22 zawodników pojawiło się na pierwszym, poniedziałkowym treningu Motoru Lublin. Dominik Nowak, szkoleniowiec trzecioligowca sprawdza czterech nowych piłkarzy, ale klub nie chce ujawnić ich nazwisk. Z zespołem pożegna się także kilku zawodników.
fot. Jakub Hereta/Kurier Lubelski
Z nowych twarzy pojawili się bramkarz Krzysztof Żukowski i pomocnik Tomasz Tymosiak. – Tymosiak jest już oficjalnie naszym piłkarzem. Wypożyczyliśmy go z Górnika Łęczna – informuje Waldemar Leszcz, prezes Motoru.
Pomocnik ostatnio występował w trzecioligowych Orlętach Radzyń Podlaski, gdzie zbierał pochlebne noty. Sztab szkoleniowy Motoru wiąże z nim spore nadzieje, ponieważ nie wiadomo, czy w zespole pozostanie Rafał Król, którego nie było na pierwszym treningu.
– Cały czas z nim rozmawiamy i wydaje mi się, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Tak samo jest w przypadku Piotra Piekarskiego – dodaje sternik żółto-biało-niebieskich.
Dobrą informacją dla kibiców żółto-biało-niebieskich jest fakt, że kontrakt przedłużył obrońca Damian Falisiewicz. – Pertraktowaliśmy przez kilka dni, ale udało się dojść do kompromisu. Podpisaliśmy z nim roczną umowę z opcją przedłużenia na kolejne dwanaście miesięcy – zdradza Leszcz.
Z Motoru odchodzi kilku zawodników. Zabraknie podstawowego obrońcy Walerija Sokolenki. – To decyzja sztabu trenerskiego. Chcieliśmy, żeby w zespole został i Sololenko i Iwan Dikij, ale w związku z przepisami, że od nowego sezonu w składzie może być tylko jeden obcokrajowiec z poza Unii Europejskiej, trenerzy musieli podjąć trudną decyzję. Postawili na Iwana – wyjaśnia Leszcz.
Sztab szkoleniowy zdecydował, że nie zostaną przedłużone umowy z Dawidem Ptaszyńskim, Kacprem Skrzypkiem, Mateuszem Kłykiem i Robertem Kazubskim. Mimo, że ważne kontrakty mają Grzegorz Szymanek, Paweł Lipiec i Mateusz Majewski, Motor dał im rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. – Możliwe są też ich wypożyczenia – dodaje Leszcz. – Będziemy jeszcze z nimi rozmawiać.
Czy odejście dwóch golkiperów oznacza, że Motor będzie szukał wzmocnień na tą pozycję? – Raczej nie. Mamy Żukowskiego, Macieja Zagórskiego i Piotra Piotrowskiego, więc ta pozycja jest w miarę zabezpieczona, ale może być różnie – wyjaśnia Leszcz.
Pojawiły się pogłoski, że do Motoru może powrócić Piotr Prędota. Jego klub Stal Rzeszów przeżywa spore problemy finansowe, ale wcześniej "Pietia" mówił, że raczej jest skłonny pozostać w Rzeszowie, gdzie się dobrze czuje. Jednak nie wiadomo, czy teraz nie zmieni zdania, tym bardziej, że Nowak widziałby go w swojej drużynie.
– Obecnie sprawdzamy kilku zawodników, a trenerzy ocenią ich przydatność. Jeżeli się sprawdzą, to zasiądziemy z nimi do rozmów i wtedy okaże się, czy zostaną w Lublinie. Konkretów można się spodziewać w przyszłym tygodniu – zdradza prezes Leszcz.