menu

Kibole Motoru Lublin na trybunie zamiast młynu szalikowców Stali Stalowa Wola! Incydent na meczu "Stalówki" z rezerwami Cracovii (ZDJĘCIA)

22 kwietnia 2022, 21:13 | Galerie

Do niecodziennego incydentu doszło w piątek, 22 kwietnia wieczorem w Stalowej Woli na stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej, w trakcie pierwszej połowy trzecioligowego meczu piłki nożnej, w którym Stal Stalowa Wola podejmowała Cracovię II Kraków.


fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 59

Zorganizowana grupa kibiców Stali Stalowa Wola, na znak dezaprobaty wobec fatalnych wyników osiąganych przez drużynę, rozpoczęła bojkot i nie będzie się pojawiać na meczach. Widać to było na piątkowym meczu z rezerwami Cracovii - sektor, w którym miejsce zajmuje kibicowski młyn "Stalówki", świecił pustkami. Aż do końcówki pierwszej połowy meczu.

Wtedy to doszło do incydentu zainicjowanego przez kibiców Motoru Lublin, którzy mają kibicowską kosę z fanami Stalówki. Wzajemne starcia grup kibolskich z tych ekip nie należą do rzadkości.

[przycisk_galeria]

Przed przerwą nagle na sektorze zajmowanym zawsze przez szalikowców Stalówki pojawiła się grupa około 30 - 40 kiboli Motoru Lublin, którzy ostentacyjnie rozwiesili swój znany wyjazdowy transparent z napisem "Nieproszeni goście". Zaczęli też skandować hasła, wprawiając w konsternację tych kibiców Stali, którzy mimo bojkotu przyszli obserwować spotkanie.

[polecane]22940487,22940475[/polecane]

Po kilku minutach, gdy rozpoczęła się przerwa w meczu, kibole Motoru zwinęli transparent i zeszli z trybuny, kierując się do wyjścia ze stadionu. Dlaczego w ogóle zostali wpuszczeni, skoro to groziło konfrontacją z kibicami Stali? Okazało się, że przez internet indywidualnie kupili bilety, mogli więc wejść.

[przycisk_galeria]

Na bramie wyjściowej ze stadionu zostali przejęci przez policjantów, wylegitymowani i po kilkunastu minutach odprowadzeni kilka ulic osiedlowych dalej, gdzie zostawili samochody. W tym czasie szalikowcy Stalówki, do których zaczęły docierać informacje zuchwałym incydencie szalikowców z Lublina, zaczęli się organizować w grupę. Nie wiadomo nam, by w piątek wieczorem doszło do konfrontacji obu zwaśnionych ekip kibicowskich.