menu

Miedź - Stomil LIVE! Miedź mierzy w kolejne trzy punkty

10 kwietnia 2015, 21:46 | Marcin Juszczyk

Spoglądając na tabelę przed jutrzejszym spotkaniem Miedzi Legnica ze Stomilem Olsztyn, można stwierdzić, że to wyżej notowana drużyna z Warmii jest faworytem. Jeśli jednak przeanalizujemy to co się wydarzyło w przewie zimowej w Olsztynie i to jak oba zespoły prezentowały się w pierwszych wiosennych kolejkach, to większe szanse na komplet punktów mają z pewnością legniczanie.

Miedź Legnica będzie faworytem meczu ze Stomilem
Miedź Legnica będzie faworytem meczu ze Stomilem
fot. Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Stomil po pierwszej części sezonu zajmował dobrą, piątą pozycję w tabeli i wydawało się, że w dłuższej perspektywie w Olsztynie zaczną myśleć o Ekstraklasie. Tymczasem z finansowania Stomilu wycofała się "Galeria Warmińska" i powstał ogromny chaos organizacyjny. Dochodziło nawet do sytuacji, że kibice robili "zrzutki", aby pokryć podstawowe potrzeby takie jak np. przejazd na sparing.

Drużyna nie przepracowała w spokoju okresu przygotowawczego. Przez brak wypłat, piłkarze przestawali nawet trenować przez tydzień, co odbija się teraz w meczach ligowych. Na domiar złego, Stomil o ligowe punkty w roli gospodarza musi walczyć na stadionie... w Ostródzie, gdyż na tym olsztyńskim obecnie trwają pracę nad oświetleniem. Mimo kiepskiej kondycji finansowej, nie byliśmy świadkami masowego exodusu zawodników z Olsztyna. Odeszli jedynie Arkadiusz Korpucki i Piotr Darmochwał, który był jednym z najskuteczniejszych graczy w zespole. Nie jest to jednak ten sam team co jesienią.

Stomil (36 pkt.) aktualnie jest wciąż piąty, ale jeśli przegra w Legnicy, być może straci tę lokatę, bo szósty Dolcan ma tyle samo punktów, a siódma Chojniczanka i ósma Arka mają "oczko" mniej. To miejsce Stomilu to zasługa między innymi bardzo dobrej gry w defensywie jesienią. W drugiej połowie 2014 roku olsztynianie w spotkaniach ligowych stracili siedemnaście bramek. W pięciu meczach rozegranych na wiosnę, zdążyli stracić już trzynaście, co nie napawa optymizmem.

W tegorocznych meczach Stomil wywalczył sześć punktów, wygrywając jedynie z kandydatami do spadku - Bytovią Bytów (2:0) i Pogonią Siedlce (3:2). Pozostałe trzy spotkania to porażki. O ile ostatnia z Zagłębiem czy na inaugurację z Arką aż tak nie bolały, to przegrana dwa tygodnie temu z łódzką tiki taką pod dyrekcją Wojciecha Stawowego była dotkliwym ciosem. Wszak dla ostatniego w tabeli Widzewa był to dopiero drugi komplet punktów w sezonie. Trener Mirosław Jabłoński nie ukrywa, że celem jego zespołu jest utrzymanie się. Obecnie Stomil nad strefą spadkową ma piętnaście punktów zapasu.

Co słychać w Legnicy? Miedź uskrzydlona efektownym pogromem nad Widzewem Łódź, ma chrapkę na kolejne trzy punkty. Wszyscy na to bardzo liczą, zważywszy na aktualną, trudna sytuację Stomilu, ale szkoleniowiec legnickiego klubu studzi nastroje.

- Nikogo nie można skazywać na porażkę jeszcze przed meczem. Olsztynianie mają swoje problemy, ale na pewno ich nie zlekceważymy[/i] - ale nie ukrywa też, że mierzy w komplet punktów - Im szybciej otworzymy wynik, tym szybciej odbierzemy im wiarę w korzystny rezultat. Wysoka wygrana z Widzewem to już dla nas zamknięty rozdział, teraz koncentrujemy się tylko na Stomilu.

Legniczanie w przewie zimowej przeszli metamorfozę i grają teraz naprawdę bardzo dobrze. Nie licząc starcia z Dolcanem, Miedź straciła w 2015 roku tylko jednego gola. W Wielką Sobotę z Widzewem Łódź i to w dodatku z rzutu karnego. Jeśli do dobrej gry w defensywie dołożą skuteczność z ostatniego meczu, to szanse Stomilu nie rysują się w różowych barwach.

Miedź konsekwentnie pnie się w górę tabeli. Po ostatniej serii gier wskoczyła na dziesiąte miejsce, a teraz może zanotować kolejny awans. Do dziewiątej Floty traci punkt, a do ósmej Arki i siódmej Chojniczanki trzy. Wszystko zależy od tego jak się ułożą wyniki z udziałem tych zespołów, a dodajmy, że Arka zagra w tej serii gier z Flotą.

Poprzednie starcie Stomilu i Miedzi zakończyło się na korzyść klubu z Dolnego Śląska. Podopieczni jeszcze wówczas Wojciecha Stawowego wygrali 1:2 po trafieniach Łobodzińskiego i Woźniczki. Honor olsztynian uratował z rzutu karnego Piotr Darmochwał, którego w klubie już nie ma. A jak będzie jutro? Pierwszy gwizdek na stadionie im. Orła Białego o godzinie 17:00.


Polecamy