menu

Legia - Ajax. To będzie inny mecz niż dwa lata temu. Legioniści liczą na rewanż

15 lutego 2017, 19:31 | Tomasz Dębek

W czwartek o 21:05 Legia Warszawa podejmie Ajax w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Trener Jacek Magiera liczy na to, że jego gracze wykorzystają doświadczenie z Ligi Mistrzów.

Magiera liczy na skuteczność Necida
Magiera liczy na skuteczność Necida
fot. Bartek Syta

Niemal dokładnie dwa lata temu Legia Henninga Berga po świetnych wynikach w fazie grupowej Ligi Europy (pierwsze miejsce, pięć zwycięstw) w 1/16 finału zmierzyła się z Ajaksem. Tuż przed meczem w Amsterdamie okazało się, że Miroslav Radović odejdzie do Chin. Norweski trener posadził Serba na trybunach, a bez swojego lidera drużyna przegrała na wyjeździe 0:1 i 0:3 w rewanżu. Po 24 miesiącach nadarza się okazja do rewanżu.


wideo: AIP

W Legii zmieniło się wiele. Trener, wielu piłkarzy (z tych, którzy grali z Holendrami w klubie zostali Jakub Rzeźniczak, Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec, Guilherme i Michał Kucharczyk. Wrócił za to, po wojażach w Chinach, na Słowenii i w Serbii, „Rado”) i doświadczenie zespołu na arenie międzynarodowej. Podobnie w Ajaksie, z którego odeszli m.in. Arkadiusz Milik (strzelił trzy gole w dwumeczu) czy bramkarz Jasper Cillessen.

- Trudno powiedzieć, czy Ajax jest teraz słabszym zespołem, a Legia silniejszym. Byłem wtedy trenerem rezerw. Nie widziałem meczu z trybun z powodu zamkniętego stadionu. A w telewizji nie widać wszystkiego. Ajax jest mocny, ale nie wiem, czy lepszy niż dwa lata temu. Każdy piłkarz wnosi do drużyny coś innego. Dlatego takie porównania nie mają sensu. Najważniejsze jest to, by skoncentrować się, wykorzystać nasze walory i potwierdzić je na boisku. Wolimy grać niż gadać o tym, jak zagramy - przekonuje Jacek Magiera.

- Skład naszej drużyny się zmienił, kilku zawodników opuściło w międzyczasie klub. To będzie zupełnie inny mecz. Szczerze mówiąc, nie wiem czego się spodziewać. Legia ma duży potencjał. Jesienią grała trudne mecze w Lidze Mistrzów. To wymagający rywal. Ale powinniśmy wygrać - uważa trener Ajaksu Peter Bosz. - Wtedy wygraliśmy oba mecze. Nie wiem, jak będzie tym razem - dodaje pomocnik Daley Sinkgraven.

Ajax jest w lepszej sytuacji, bo po krótkiej przerwie zimowej wrócił do gry w połowie stycznia. Drużyna Bosza wygrała komplet pięciu spotkań, w czterech ostatnich nie straciła bramki. Legioniści zaczęli ligę miesiąc później, przetarli się tylko w sobotnim meczu z Arką Gdynia (1:0).

- Na to nie mamy wpływu. Ale patrzymy przede wszystkim na siebie. Nie po to graliśmy w Lidze Mistrzów, walczyliśmy w Realem, Borussią i Sportingiem, żeby teraz obawiać się przeciwnika. Jesteśmy w miejscu, w którym chcieliśmy być. Chcemy, by ta przygoda trwała dalej. Przystąpimy do meczu z optymizmem, wiarą i dobrym przygotowaniem. Będziemy walczyć - zapowiada szkoleniowiec Legii.

- Jesienią graliśmy w Lidze Mistrzów, zdobyliśmy w tych meczach cenne doświadczenie. Teraz czas je wykorzystać. Ajax to silny zespół. Ale rozpracowaliśmy już Real Madryt, z którym zremisowaliśmy i Sporting Lizbona, który pokonaliśmy. Teraz trzeba zrobić to samo z Holendrami - wtóruje mu bramkarz Legii Arkadiusz Malarz.

W czwartkowym spotkaniu nie wystąpią kontuzjowany Jakub Rzeźniczak oraz Artur Jędrzejczyk, który jesienią grał w LE jako piłkarz Krasnodaru. Pod znakiem zapytania stał też występ Łukasza Brozia, który nie zagrał przeciwko Arce.

- Broź intensywnie pracował na siłowni i z fizjoterapeutami. Czasem to większy wysiłek niż ćwiczenia z piłkami. Łukasz jest gotowy do gry. Jestem dobrej myśli. Ale zawsze mamy kilka alternatyw. Kontuzja jednego zawodnika to szansa dla innego. Na prawej obronie mogą wystąpić Jakub Czerwiński lub Michał Kucharczyk. Możemy też zagrać trójką z tyłu. Mamy jednak tylu zawodników, żeby zagrać czwórką w obronie. Każdy da sobie radę - podkreśla trener Legii.

Bosz nie ma żadnych kłopotów kadrowych. - Mieliśmy kilka drobnych problemów zdrowotnych, ale na dzień dzisiejszy mam do dyspozycji wszystkich zawodników. Każdy jest zdrowy, w dobrej formie i gotowy do gry - cieszy się Holender.

Legioniści przed meczem są bojowo nastawieni. - Myślę, że zagramy tak, że Ajax nie będzie miał tylu sytuacji strzeleckich co w lidze. I to my wygramy w czwartek, a na rewanż do Amsterdamu pojedziemy z dobrą zaliczką - zapowiada Malarz. - Dobrze znam graczy i trenera Ajaksu. Ta drużyna gra podobnie jak Legia. Chce dominować, posiadać piłkę. Może faworytem jest Ajax, ale ja nie uważam, by polska liga była gorsza od holenderskiej. Gra się tu trudniej, każde zwycięstwo trzeba wyszarpać - mówi Waleri Kazaiszwili, wypożyczony z Vitesse Arnhem pomocnik Legii, który w holenderskiej Eredivisie grał przez pięć lat.

Magiera podkreśla, że ma problemy bogactwa. - Mam już w głowie taktykę i skład na mecz. Ale czasem robi się zmiany w dniu spotkania. Wiele razy tak było. Poza tym forma naszych zawodników sprawia mi spory ból głowy. Rywalizacja na wielu pozycjach jest bardzo zacięta. Kilku piłkarzy, którzy nie wystąpili z Arką, zasłużyli na grę. Ale na boisku zmieści się tylko jedenastu - żałuje.


Polecamy