menu

Lechita Lasse Nielsen jedzie na Narodowy, by kibicować kolegom

7 października 2016, 15:56 | LEM

Duński obrońca Lecha Lasse Nielsen, uważa, że jego rodacy zagrają z Polską o zwycięstwo. - Nowy trener z entuzjazmem zabrał się do pracy - mówi

Lasse Nielsen. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polska press
Lasse Nielsen. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polska press
fot. Grzegorz Dembinski

- Polska ma lepszych graczy, ale być może Dania ma lepszy zespół - mówi przed sobotnim meczem w Warszawie Lasse Nielsen. Duński obrońca Lecha Poznań cieszy się, że będzie mógł dopingować swoich kolegów na Stadionie Narodowym w Warszawie. -Dostałem bilety i wybieram się na mecz z żoną oraz najmłodszą córką. Odwiedził nas w Poznaniu przyjaciel i razem z nim jedziemy w sobotę do stolicy Polski. Będzie okazja zwiedzić Warszawę, a ja lubię poznawać nowe miejsca. Bardzo podobał mi się Gdańsk, szkoda, że tak krótko tam byliśmy, bo zaraz po meczu trzeba było wracać do Poznania - zdradza zawodnik.

Bilety na mecz Nielsen otrzymał już wcześniej, dlatego nie zmartwił go fakt, że Nenad Bje-lica zrezygnował z rozegrania sparingu. -Jest nas za mało, koledzy rozjechali się na zgrupowania reprezentacji i praktycznie trudno by było zebrać jedenastkę do gry. Mamy więc tylko trening. Bez problemu zdążymy do Warszawy na mecz - mówi Nielsen.

Duńczyk przyznaje, że nowy trener reprezentacji Age Heraide zaraził drużynę duchem walki i znacząco poprawił atmosferę w ekipie narodowej. -W naszej telewizji zapowiedział, że nie jedzie do Polski tylko po punkt lecz chce wygrać mecz. Ludzie i piłkarze mu ufają. każdy chce pokazać się selekcjonerowi z najlepszej strony. Myślę, że na dobre wyjdzie też zmiana systemu gry. Dania gra teraz z trzema obrońcami i szybkimi skrzydłowymi, którzy bardzo dużo pracują na boisku. Dania ma nowy dynamit i świeżą energię, bo zespół tworzą głównie młodzi gracze - opowiada 29-latek .

W Danii bardzo ciepło przyjęto wcześniejszą wygraną 1:0 z Armenią. - Nie mogliśmy się ostatnio pochwalić dobrymi wynikami, dlatego, każdy nawet mały sukces cieszy kibiców. Media też podgrzewają atmosferę. Teraz nam się uda! - piszą z wielkim optymizmem. Dochodzi do tego fakt, że każdy piłkarz z podstawowej jedenastki ma pewne miejsce w swoim klubie. Dania będzie dobrze przygotowana do tego meczu - twierdzi Lasse Nielsen.

A co w Danii mówi się o Polakach? -Nie ma wątpliwości, że największymi gwiazdami są Lewandowski i Milik. Ale pochlebne recenzje zbiera też Wilczek, który gra w Broendby. Łatwość z jaką strzela bramki zdumiewa i jest sygnałem ostrzegawczym. Czytałem, że taktyka Polaków jest łatwa do rozszyfrowania, ale bardzo trudno się przeciwko wam gra, bo piłkarze mają dużą jakość. Ale podkreśla się także, że Dania nie ma nic do stracenia, a wiele do zyskania. Jeśli wygra będzie już miała pięć punktów przewagi - kończy Nielsen.


Polecamy