menu

Dlaczego Ruch wygra przy Bułgarskiej z Lechem?

17 sierpnia 2012, 14:53 | Krzysztof Kowalski

"Niebiescy" rozpoczną ligowe rozgrywki od wyjazdowej potyczki z Lechem Poznań. Dla Tomasza Fornalika będzie to debiut w roli pierwszego trenera w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. "Kolejorz" wydaje się być dla Ruchu wymarzonym rywalem na inaugurację ligi. Zapytacie pewnie dlaczego?

Maciej Sadlok wzmocnił szeregi Ruchu
Maciej Sadlok wzmocnił szeregi Ruchu
fot. Maciej Gręda
Wygra Ruch? Kliknij "lubię to"!


A może wygra Lech?


Zapomnijmy o wynikach obu zespołów w 3. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Nie jeden raz drużyna, która wygrywała w europejskich pucharach z renomowanym przeciwnikiem, w lidze traciła punkty ze słabeuszem (Lech Poznań dwa sezony temu, Legia w ubiegłym). Zamiast rozliczać zespoły z ich popisów w LE, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Ruch w sobotnim pojedynku T-Mobile Ekstraklasy okaże się lepszy od Lecha Poznań.

1. Niebiescy mają skuteczniejszych napastników

Nie bez powodu dziennikarze sugerowali, że duet napastników z Cichej: Arkadiusz Piech i Maciej Jankowski, powinien znaleźć się w kadrze na Euro 2012. Obaj strzelili w minionym sezonie ekstraklasy dla Ruchu 20 goli (Piech 12, Jankowski 8). Król strzelców T-Mobile Ekstraklasy Artiom Rudniew zdobył ich co prawda 22, ale Łotysza nie ma już przy Bułgarskiej. Kibice Kolejorza pytają się włodarzy klubu, kto ma teraz strzelać bramki dla Lecha? Obawy fanów poznańskiej drużyny o linię napadu są w pełni uzasadnione. Mający stanowić o sile ataku Vojo Ubiparip i Bartosz Ślusarski, w zeszłym sezonie ekstraklasy trafili do siatki rywali trzy razy. Żeby być bardziej dokładnym - trzy gole zdobył Serb, a "Ślusarz" zakończył rozgrywki na zero.

2. Kolejorz wyprzedał czołowych piłkarzy, a Ruch się wzmocnił

Oprócz wspomnianego Rudniewa, zespół z Poznania opuścili w czasie letniej przerwy: Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kikut (przeniósł się na Cichą), Dmitrije Injac, Siergiej Kriwiec, Jacek Kiełb, Kamil Drygas i Semir Stilić. O ostatnim z wymienionych zawodników można pisać wiele złego, ale to właśnie Bośniak, był przy Bułgarskiej tym piłkarzem, który potrafił prostopadłym podaniem otworzyć napastnikom drogę do bramki.

Ruch Chorzów przyjął odmienną od działaczy Lecha politykę kadrową. Z Polonii Warszawa "Niebiescy" pozyskali Czecha Pavla Sultesa i obrońcę Macieja Sadloka. Mocny już chorzowski atak ma uzupełnić Grzegorz Kuświk. Z Widzewa Łódź przyszedł litewski pomocnik Mindaugas Panka. Klub z Cichej pożegnał jedynie kapitan Rafał Grodzicki i rezerwowy napastnik Paweł Abbott. Bilans zysków i strat w obu drużynach przemawia za Ruchem Chorzów.

3. Lechici fatalnie zaprezentowali się w Pucharze Polski

Meczem 1/16 finału Pucharu Polski drużyna "Kolejorza" pokazała, że nie ma pomysłu na grę. Pierwszoligowiec był w tym spotkaniu zespołem wyraźnie lepszym i tylko własnej nieskuteczności zawdzięcza, że nie rozprawił się z Lechem w regulaminowym czasie gry. Po pojedynku z grudziądzanami Mariusz Rumak stwierdził, że w grze lechitów było za mało jakości, a za dużo błędów. Jest sprawą wątpliwą czy ową "jakość" piłkarze Lecha zdołają uzyskać w ciągu kilku dni.

Ruch natomiast w Pucharze Polski gra dalej. Co prawda w meczu z Pelikanem nie zachwycił, jednak wysoką formą błysnął golkiper "Niebieskich", broniąc dwa rzuty karne.

4. Ruch w dalszym ciągu ma Fornalika

W Poznaniu zadebiutuje w roli pierwszego trenera Tomasz Fornalik. Kibice Ruchu nie mają wątpliwości, że brat "Waldka Kinga" jest równie zdolnym szkoleniowcem, co on. Młodszy brat selekcjonera będzie chciał poprawić osiągnięcie swojego poprzednika, który jako trener "Niebieskich" również debiutował meczem z Lechem. Pan Waldemar zanotował wtedy remis (1:1). Tomasz Fornalik ma wszelkie dane ku temu, by nad "Kolejorzem" odnieść zwycięstwo.

5. Chorzowianie potrzebują wyjazdowych punktów

Pierwsze trzy spotkania ligowe "Niebiescy" rozegrają na wyjazdach. Gospodarzem będą dopiero w spotkaniu 4. kolejki z Koroną Kielce. Wicemistrzowie Polski muszą zatem gromadzić punkty w meczach wyjazdowych, by od początku rozgrywek liczyć się w stawce drużyn walczących o tytuł. W późniejszym okresie, gdy chorzowski stadion przejdzie już „lifting", drużyny ekstraklasy przyjeżdżając na Cichą, będą drżeć przed teamem Fornalika. Jednak na początek "Niebiescy" utrą nosa lechitom.

Kto wygra mecz to nasz nowy cykl artykułów. W każdej kolejce T-Mobile Ekstraklasy będziemy wybierać najciekawszy mecz, a nasi dziennikarze wytoczą argumenty za każdym z klubów. Dlaczego to jeden zespół jest lepszy od drugiego? Ostatecznie zadecydujecie Wy!

KTO WYGRA MECZ LECH POZNAŃ - RUCH CHORZÓW?


Polecamy