menu

Kamil Stachyra odchodzi z Motoru Lublin

10 lipca 2017, 17:42 | Marcin Puka

30-letni pomocnik Kamil Stachyra, po pięciu latach nieprzerwanych występów w Motorze, odchodzi z lubelskiego trzecioligowca. - Nie mówię do widzenia, lecz do zobaczenia – przyznaje Stachyra.


fot. Fot. Lukasz Kaczanowski

Zawodnik, który w poprzednim sezonie zagrał w 30 spotkaniach, strzelając cztery gole, nie porozumiał się w kwestii nowej umowy. Nieoficjalnie mówi się, że pomocnikowi złożono propozycję, w której znacząco obniżono mu zarobki.

– Nie doszliśmy do porozumienia w pewnych kwestiach – mówi Stachyra. – Nie mam do nikogo pretensji. Nie ma co się gniewać, lepiej zachować się z klasą. Z prezesem Leszkiem Bartnickim uścisnęliśmy sobie dłonie. Chciałbym podziękować prezesom, działaczom, trenerom i kibicom za wszystkie te lata. Nie mówię do widzenia, lecz do zobaczenia – dodaje Stachyra.

Zawodnik do Motoru przeszedł w wieku 16 lat, gdzie w juniorach trenował go m.in. Grzegorz Komor. Rok później zadebiutował w seniorach, gdzie trenerem był Roman Dębiński. Następnie Stachyra grał m.in. w Górniku Łęczna, Flocie Świnoujście, czy w Stali Rzeszów. Jesienią 2013 roku wrócił do lubelskiej drużyny.

– Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Z sentymentem będę wspominał grę na stadionie przy Al. Zygmuntowskich, a także na nowoczesnej Arenie Lublin – mówi Stachyra. – Szkoda tylko, że nie udało nam się awansować do drugiej ligi. To miasto i kibice zasługują przynajmniej na pierwszą ligę – kończy zawodnik.


Polecamy