menu

Górnik – Korona LIVE! Zabrzanie po drugie zwycięstwo w sezonie, kielczanie po trzecie z rzędu wyjazdowe

8 listopada 2015, 11:41 | Damian Wiśniewski

Kontynuujemy 15. kolejkę Ekstraklasy. Dziś w Zabrzu Górnik zagra z Koroną Kielce i będzie chciał wygrać swój pierwszy mecz od 18 września.

Jovanovic i Madej stoczą nie jeden pojedynek
Jovanovic i Madej stoczą nie jeden pojedynek
fot. Arkadiusz Gola

Wtedy podopieczni Leszka Ojrzyńskiego mierzyli się przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław i zdołali go pokonać 2:0. Od tamtej pory o jakimkolwiek zwycięstwie nie było już mowy. Górnik stracił siedem goli, strzelił pięć. Zremisował aż cztery spotkania i jedno, z Podbeskidziem u siebie, przegrał. Bilans nie wygląda najlepiej, a strata do pierwszego bezpiecznego miejsca, które zajmuje aktualnie Śląsk, wynosi pięć punktów.

Korona jest dużo wyżej w tabeli, z 20 punktami zajmuje ósmą lokatę, ale również ma swoje problemy. Podopieczni Marcina Brosza przegrali w poprzedniej kolejce następny mecz przed własną publicznością, tym razem z beniaminkiem z Niecieczy. Zła wiadomość dla zabrzan jest jednak taka, że żółto-czerwoni zdecydowanie lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych. Dość powiedzieć, że ostatnio w Gliwicach pokonali lidera tabeli.

- Pomysł to jedno, drugie jego to realizacja, bo to jest najważniejsze. Pokazaliśmy w tych wcześniejszych meczach wyjazdowych, że potrafimy grać bardzo konsekwentnie. To jest klucz. Jeśli będzie konsolidacja i konsekwencja, to z tak ciężkiego terenu jesteśmy w stanie przywieźć punkty – mówił przed tym meczem trener Korony, Marcin Brosz (za korona-kielce.pl).

Bilans bezpośrednich starć między tymi dwiema ekipami jest korzystny dla zespołu ze Świętokrzyskiego. Korona wygrała jak dotąd dziewięć meczów, przegrała pięć, a zremisowała cztery. bilans bramkowy, 31:19, również jest na korzyść żółto-czerwonych.

Problemy z wygrywaniem przeciwko Koronie ma też Leszek Ojrzyński, który przez kilka sezonów prowadził tę drużynę. Jeśli jednak chodzi o mecze tych drużyn w ubiegłym sezonie, to zdecydowanie górą byli zabrzanie. W Kielcach wygrali 3:0, na własnym boisku zremisowali 1:1. Wygrali również w ramach Pucharu Polski, 2:1.

Górnik nie ma szans na to, aby po tej kolejce uciec ze strefy spadkowej, ale jeśli po jego myśli ułoży się mecz Lecha Poznań, to zdoła wskoczyć na miejsce piętnaste. Korona z kolei może dzięki ewentualnej wygranej może zbliżyć się do drugiego miejsca na odległość jednego punktu, choć do tego oczywiście również potrzebne są odpowiednie rezultaty w innych meczach.

Kto zrealizuje swój cel? Początek meczu o godzinie 15:30, arbitrem głównym będzie pan Jarosław Przybył.