menu

GKS Tychy: Ryszard Tarasiewicz zostaje na następny sezon. Są oferty na tyskich piłkarzy z Lotto Ekstraklasy, ale klub nie chce ich sprzedać

14 czerwca 2018, 13:01 | Tomasz Kuczyński

GKS Tychy zaczyna przygotowania do nowego sezonu Nice 1. Ligi 19 czerwca. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu wyjedzie na zgrupowanie do Czech.

Trener Ryszard Tarasiewicz.
Trener Ryszard Tarasiewicz.
fot. Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Tyski zespół nadal będzie prowadzony przez trenera Ryszarda Tarasiewicza. Poinformował o tym prezes GKS Tychy Grzegorz Bednarski.

- Kontrakt trenera Tarasiewicz miał zapis, który został z automatu wprowadzony w życie, bo przedłużał się w przypadku zajęcia co najmniej piątego miejsca – mówi Bednarski. - Obecnie negocjujemy parametry poboczne tego kontraktu. Jesteśmy z trenerem dogadani. W mojej ocenie pozostaje tylko kwestia złożenia podpisu przez trenera. Nastąpi to jak trener wróci z urlopu, najpóźniej w przyszłym tygodniu. Co do osoby tego szkoleniowca, nieprawdą są takie opinie, że to trener być może wypalony, osiągnął wiele w życiu i spokojnie dryfuje do przystani. To nieprawda, to bardzo ambitny człowiek, który chce z nami osiągnąć sukces.

Czy GKS Tychy zmieni się personalnie w nowym sezonie?


- Nie – od razu zaznacza prezes Bednarski. - W poprzednim sezonie przebrnęliśmy drogę z piekła do nieba. Pomijając epizod Sokoła Tychy, to osiągnęliśmy historyczny wynik, zajęliśmy po 40 latach czwarte miejsce. Otarliśmy się o awans. W końcu udało nam się dopracować odpowiednią formułę współpracy z trenerem, w końcu udało nam się zbudować atmosferę w szatni. Nie planujemy takich zmian, do których zmuszały nas okoliczności, gdy wietrzenie szatni było dość spore. Teraz mamy zbudowany kolektyw, kręgosłup drużyny. Wymaga ona jeszcze kilku kosmetycznych wzmocnień. Pracujemy na 3-4 wzmocnieniami.

W Tychach nie ukrywają, że szukają napastników, dwóch z nich zostało wystawionych na listę transferową. Na razie nie wpłynęły oferty na Michała Fidziukiewicza i Dawida Rogalskiego. Za to nie brak chętnych na piłkarzy GKS Tychy, w dodatku z klubów wyżej notowanych niż tyszanie.

- Ofert jest sporo – potwierdza prezes Bednarski. - Całe szczęście, że wiążą nas kontrakty z tymi kluczowymi zawodnikami. Akurat na te oferty nie mamy zamiaru odpowiadać. Oczywiście gdyby wpłynęła oferta porównywalna z wartością rynkową tych zawodników, to nie mielibyśmy możliwości nie pochylenia się nad nią. Natomiast na tę chwilę te oferty daleko odbiegają od naszych oczekiwań, dlatego nie będą przez nas rozpatrywane. To jest trudne do zaakceptowania, że kluby Ekstraklasy wydają majątek na piłkarzy zagranicznych, a polskich piłkarzy chcą pozyskać ze bezcen. Ja się na to nie godzę. Na pewno nie będziemy sprzedawali piłkarzy tylko dlatego, że jakiś ekstraklasowy klub ma chęć ich pozyskać.

Dyrektor sportowy GKS Tychy Krzysztof Bizacki podkreśla, że piłkarze nie chcą odchodzić z klubu.


- Wiedzą w jakim klubie grają. Chcemy aby oni czuli, że potrzebni. Oczywiście są oferty, których czasami nie można odrzucić, mogę się takie trafić. Na teraz chcemy, aby trzon drużyny, który nieźle się prezentował na wiosnę, był dalej w GKS. Nie planujemy awansować do Ekstraklasy. My chcemy zbudować drużynę. Jak będzie silna drużyna, to za tym pójdą sukcesy. Brakuje nam kilka ogniw, będziemy teraz nad tym pracować. Liga zaczyna się 21 lipca. Wiemy, że jesień będzie niełatwa, bo mamy 21 kolejek. Za rok mamy na naszym stadionie mistrzostwa świata U20, więc pewnie będziemy kończyć sezon wyjazdami.

Czy GKS Tychy będzie grał o awans do Lotto Ekstraklasy?


- Zdaję sobie sprawę, że poprzednim sezonem rozbudziliśmy wiele oczekiwań wśród naszych kibiców. Nie będziemy się pozbywać tej idei, która nam przyświecała w minionym sezonie, a szczególnie wiosną, że w każdym meczu gramy o 3 punkty. To będzie nass główny cel - zaznacza Bednarski.

Tyszanie pojadą na zgrupowanie w Czechach. Od 4 do 14 przybywać będą w miejscowości Valasské Mezirici.

- Skąd pomysł na obóz w Czechach? Ustaliśmy to wspólnie z trenerem – wyjaśnia Bizacki. - Trener chciał coś innego, nie chcieliśmy ruszać gdzieś daleko. Będziemy stacjonować koło Novego Jicina. Na razie mamy sparingpartmerów z II i III ligi Czech. Pracujemy nad mocniejszymi rywalami. Chcieliśmy coś zmienić. Byliśmy w Grodzisku, w Rybniku. Jeździliśmy po tych wszystkich naszych ośrodkach. Trzeba dać drużynie inny impuls, coś nowego i to nam się udało. Oglądałem ten ośrodek, są dwa boiska, gabinety odnowy. Wszystko co potrzebne piłkarzom tam jest.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:


Kalendarz sportowy 2018: Piękne ciała nagich sportowców ZDJĘCIA

Kiedy Polska dra Mundialu TERMINY + GODZINY TRANSMISJI

WIZZ AIR HALF MARATHON W KATOWICACH 2018 ZDJĘCIA + WIDEO + WYNIKI OSTATECZNE


Kamil Glik jedzie na Mundial: Lekarz zdradził szczegóły


Polecamy