menu

Flota Świnoujście rozpocznie wiosnę. Cel jest jeden - awans

17 marca 2017, 12:00 | Waldemar Mroczek

Lidera niższej okręgówki – Flotę Świnoujście – czeka jedno z trudniejszych wyzwań, tzn. wyjazd do Gryfic na mecz z tamtejszą Spartą.

Piłkarze Floty Świnoujście.
Piłkarze Floty Świnoujście.
fot. Andrzej Szkocki

A może nawet najtrudniejsze, bo z żadnym z rywali zajmujących wyższą od Sparty pozycję Flota nie będzie grać na wyjeździe, a przecież Sparta nie odbiega poziomem od zespołów z miejsc 2 - 4. Zatem wyzwanie jest bardzo poważne i wymagana będzie pełna koncentracja. O porażkę 1:5 z Vinetą Wolin niby nikt żalu nie ma, ale jednak w pamięci ciągle siedzi wysoki wynik i dobrze byłoby to jak najszybciej wrzucić w najgłębszy zakamarek świadomości. Może dodać też skrzydeł rywalom, którym uświadomił on, ze Flotę od Vinety naprawdę dzielą trzy klasy, a skoro tak, to można z nią powalczyć. Jesienią w Świnoujściu Flota wygrała 4:0. To też jest niebezpieczne. Ten wynik sugeruje bowiem znaczne górowanie nad rywalem, ale ci co byli na tym meczu pamiętają, że wcale nie było tak łatwo. Prowadzenie Flota uzyskała bowiem dopiero w 44 minucie i to z rzutu karnego (Michał Nowak). Do tego czasu Flota co prawda przeważała, ale i goście mieli co najmniej trzy bardzo dobre okazje na strzelenie gola. Po przerwie też wykonywali rzut karny, lecz Maciej Rogowski nie trafił do bramki. To mogło gryficzanom podciąć skrzydła, na dodatek wcześniej musieli z powodu kontuzji zmienić bramkarza. W 69 minucie Damian Mosiądz podwyższył wreszcie na 2:0, ale dopiero w ostatnich 10 minutach, gdy goście coraz bardziej opadali z sił, wprowadzony w 71 minucie Oskar Zięty dołożył kolejne dwie bramki i zwycięstwo Floty nabrało rozmiarów. Trzeba jednak przyznać, że Flota jest beniaminkiem i to był jej pierwszy mecz w nowej klasie, więc bardziej nastawiono się na badanie, niż ataki na hura. Teraz oczywiście faworytem też jest Flota, ale na zwycięstwo na pewno będzie trzeba ciężko zapracować. Spotkanie rozpocznie się jutro (sobota) o godzinie 14:00 w Gryficach.

Zajmujący trzecią pozycję Wicher Brojce podejmuje u siebie (niedziela, 11:00) Pomorzanina Krąpiel, z którym jesienią wygrał 3:1, więc nie wyobrażamy sobie, aby i teraz nie zdobył trzech punktów. Niestety, nawet przy najbardziej sprzyjającym układzie nie wyjdzie na drugą pozycję. Wicelider – Masovia Maszewo – ma bowiem cztery punkty przewagi. Na początek czeka go wyjazd do średniaka, jakim jest zajmujący ósmą pozycję Promień Mosty, któremu nie zagraża ani spadek, ani tym bardziej awans.

Błękitni Trzygłów, którzy jesień zaczęli rewelacyjnie, spotkają się u siebie z mającą ogromny potencjał, aczkolwiek zajmującą dopiero czwartą pozycję, Mewą Resko. Trzygłowianie jesienią sprawili sensację wygrywając w Resku i to aż 4:1. Czemu więc teraz mieliby być bez szans? Nie musi być różnicą trzech bramek, skromne 1:0 ucieszy nie tylko ich, lecz w takim samym stopniu także Flotę i Wicher. Grają więc nie tylko dla siebie. Ten mecz odbędzie w Trzygłowie jutro od godziny 14:00.

W pozostałych meczach grają: Tanowia Tanowo – Zootechnik Kołbacz, Pomorzanin Nowogard – Sarmata Dobra, Odrzanka Radziszewo – Orzeł Łożnica, Ehrle Dobra – Iskierka Szczecin.

Co się zmieniło we Flocie i jej najgroźniejszych konkurentach
Lider klasy okręgowej Szczecin-Północ przygotowywał się na własnych obiektach, sparingi rozgrywał w pasie nadmorskim. Wynik zróżnicowane, ale i klasa rywali była zróżnicowana: od III-ligowców po niemieckich amatorów. Najpoważniejszy ubytek to odejście Damiana Mosiądza, który zdecydował się wrócić do Łobza. Oprócz niego zespół opuścili Łukasz Lipka, Daniel Raczkowski, Karol Jankowski i Grzegorz Kiełbasa. Powrócił do drużyny Łukasz Mickiewicz, oraz Kamil Trzeciak, który wyleczył kontuzję. Trwają rozmowy na temat pozyskania byłego obrońcy Fali Międzyzdroje – Piotra Tkaczonka. Celem jest oczywiście awans. Trener Tomasz Błotny: - W okresie przygotowawczym zrobiliśmy dużo dobrego. Kadra jest szeroka. Gryfice to ciężki teren – doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Wierzę, że spotkania kontrolne i mecz o Puchar Polski dadzą pozytywny efekt. Wierzę w zawodników, których mam do dyspozycji, wierzę w cały zespół. Runda rewanżowa jest długa i trudna. Musimy działać wspólnie – to będzie podstawa działania.

Wicher Brojce
Kilka zmian jest także w zajmującym trzecią pozycję Wichrze Brojce. Z zespołu ubyli: Wojciech Drzewiecki (Rasel Dygowo), Jakub Kulon (Zieloni Wyszobór), Dawid Chojęta, Adam Romanko (Błękitni Trzygłów). Przybyli natomiast: Dmytro Plakhtyr (Metalurg Zaporoże), Adam Cymkiej (wypożyczenie z Błękitnych Trzygłów), Marek Wiśniewski (Iskra Golczewo) Marcin Dubiela (Rasel Dygowo), Szymon Makarewicz, Krystian Siamburski (Syrena Grot Rymań), Kamil Chołys (AP Kotwica Kołobrzeg), Adam Markiewicz (Sparta Gryfice). Środki na działalność są zabezpieczone, klub otrzymuje dotacje w regularnych ratach miesięcznych. Prezes Łukasz Płażalski: - Naszym celem jest wygrać jak najwięcej spotkań, grać z pełnym zaangażowaniem w każdym pojedynku i nie stracić punktów z drużynami z najniższych miejsc w tabeli. Na koniec rundy chcemy zająć miejsce premiowane awansem. Pierwszy mecz, to najważniejszy sprawdzian naszych przygotowań do wiosny. Chcemy jak najlepiej rozpocząć nowa rundę i mecz z Pomorzaninem Krąpiel wygrać różnicą przynajmniej jednej bramki. Najważniejsze są trzy punkty, nieważne w jakim stylu.

Sparta Gryfice
Klub z Gryfic ma zabezpieczone środki na rundę wiosenną. Co będzie dalej – nie wiadomo, niestety chodzą słuchy, że nie wygląda to dobrze. Drużyna dąży do utrzymania piątej pozycji, którą zajmuje po rundzie jesiennej. Z zespołu ubyli: Michał Korgul - wypożyczony do AP Kotwica Kołobrzeg, Piotr Siemionow - choroba, Przemysław Dąbrowski - wyjazd za pracą, Adam Markiewicz - przedwczesny powrót do Wichra Brojce z wypożyczenia, Cezary Gójski – zawiesił granie. Natomiast przybyli: Tomasz Wlaźlak z Bizona Cerkwica, Szymon Sęk z Błękitnych Trzygłów i Daniel Zgierski z Wybrzeża Rewalskiego. Prezes Artur Wójcik. – Jeżeli chodzi o drużynę to nic się nie zmieniło. Zdajemy sobie sprawę kto nas jutro odwiedzi i spróbujemy powalczyć. Mamy natomiast poważny niepokój organizacyjny. Chociaż nigdy nie mieliśmy z Flotą jakiś zatargów, to gdzieś na boku krążą wieści. iż zamierzają chęć nas odwiedzić kibice Kotwicy Kołobrzeg. My ich jednak nie zapraszamy. Natomiast wszystkich zachęcamy do kulturalnego kibicowania.

Błękitni Trzygłów
Środki na działalność są zabezpieczone w stopniu wystarczającym. Oprócz dotacji z gminy klub ma też swoich sponsorów wspomagających przede wszystkim sprzętowo. Jeśli chodzi o zmiany kadrowe, to niestety na minus. Z najważniejszych zawodników odeszli z różnych powodów Adam Cymkiej, Szymon Sęk, Bartłomiej Ułasiuk i Tomasz Hoderny. Zasilili zespół Dawid Chojęta, z Wichra, wznowił treningi Paweł Rozentalski, dołączono do kadry kilku własnych juniorów. Mówi trener Damian Ragus. – Na początek czeka nas ciężki mecz z walczącą awans Mewą Resko. Postaramy się utrzymać status ciężkiego terenu i tanio skóry nie sprzedamy, będziemy walczyć na całym boisku. Będziemy chcieli zdobywać punkty przede wszystkim u siebie. Każdy mecz jest inny – tu nie da się pisać scenariuszy, na tym polega piękno piłki nożnej. Będziemy dążyć do odbudowy zespołu na niektórych pozycjach, stworzyć monolit i zdobyć jak największą liczbę punktów. Uważam, że stać nas na zdobycie w tej rundzie 30 punktów. To by nam dało wyższą pozycje niż rok wcześniej, co by pokazało, że idziemy do przodu i obrana droga nie jest zła. Liga wszystko zweryfikuje, pokaże słabe punk ty, co trzeba jeszcze poprawić.


Polecamy