Falubaz powalczył z liderem i wcale nie był gorszy. Szkoda, że forma przyszła kiedy nie ma już szans na utrzymanie w trzeciej lidze
Biorąc pod uwagę to co zielonogórzanie, mimo porażki, pokazali w meczu z liderem wypada żałować, ż Falubaz zaskoczył dopiero w momencie kiedy po fatalnym początku wiosny praktycznie stracił szansę na utrzymanie. Zielonogórzanie przegrali, ale równie dobrze mogli to spotkanie zakończyć zwycięsko, a bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis.
fot. Mariusz Kapała
Goście byli bardzo pewni siebie, zaatakowali i rzeczywiście mieli kilka dobrych okazji, Świetnie bronił Łukasz Budzyński, który w całym meczu wygrał z polkowiczaniami kilka pojedynków sam na sam. Po 20 minutach Falubaz opanował sytuację i teraz on zaatakował. Rywale zobaczyli, że tak łatwo im nie pójdzie. Zielonogórzanie przeprowadzili kilka szybkich, akcji walczyli o każdą piłkę i ich gra mogła się podobać. W doliczonym czasie pierwszej połowy Wojciech Okińczyc zagrał do Przemysława Mycana, nasz zawodnik był oko w oko z Damianem Primelem ale strzelił w niego.
Druga połowa była jeszcze ciekawsza. Obie ekipy rzuciły całą swoją siłę by strzelić zwycięskiego gola. Nie było widać prawie żadnej różnicy między liderem i prawie drugoligowcem, a zespołem zdegradowanym do czwartej ligi. Falubaz grał szybko, atakował skrzydłami. Gola mógł zdobyć Albert Cipior, potem Jakub Babij. Niestety, ich strzały albo mijały bramkę, albo bronił Primel. W momecie kiedy wydało się, że padnie gol dla miejscowych bramkę strzelili goście. Stało się to nie po jakiejś ładnej akcji a zupełnie przypadkowym strzale rezerwowego Wiktora Kobieli. Zawalili obrońcy, a zasłonięty Budzyński który bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach przepuścił lekki strzał.
Potem Falubaz rzucił się do ataku by wyrównać. Walczył bardzo ambitnie, a goście bronili się i kontrowali. Jednak świetnie bronił Budzyński. Szkoda tej porażki, ale zespół trzeba pochwalić za walkę.
Falubaz Zielona Góra - KP Polkowice 0:1 (0:0)
Bramka: Kobiela ( 75)
Falubaz: Budzyński - Ostrowski, Górskil (od 82 min Ziętek), Kaczmarczyk, Król - Cipior (od 73 min Izdebski), Lechowicz, Ekwueme (od 33 min Athenstadt) , Babij (od 64 min Małecki) - Mycan, Okińczyc.
Polkowice: Primel - Ostrowski, Zawadzki, Kowalski, Magdziak (od 67 min Azikiewicz) - Bancewicz, Szuszkiewicz (od 71 min Kobiela) Bednarski (od 77 min Piotrowski), Karmeliata - Nowacki (od 87 min Fryzowicz), Radziemski.
Sędziował: Kacper Hołojda (Wałbrzych).
Widzów: 100.
Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 25.05.2018
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
To są najlepsze lubuskie restauracje. Zaskoczeni? [ZDJĘCIA]
Kultowe gry komputerowe. Jesteś w stanie je rozpoznać?
Nowy Kodeks pracy. Urlopy, nadgodziny, premie. Co nowego?
Ten człowiek przeżyje każdy wypadek samochodowy [ZDJĘCIA]