menu

Athletic świetnie zaczął, ale fatalnie skończył. Sevilla z Krychowiakiem bliżej awansu

7 kwietnia 2016, 22:55 | Jakub Seweryn

Po 20 meczach w La Liga, Lidze Mistrzów i Lidze Europy, Sevilla wreszcie wygrała na wyjeździe. Drużyna Grzegorza Krychowiaka pokonała na wyjeździe Athletic Bilbao 2:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy.

Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale do czwartku w tym sezonie Sevilla na boiskach rywali wygrywała tylko i wyłącznie w Pucharze Króla. Dlatego też na San Mames faworytem wydawali się być gospodarze, którzy wierzyli w to, że będą w stanie osiągnąć ‘coś wielkiego’ w europejskich rozgrywkach. Los Leones liczyli przede wszystkim na swojego supersnajpera, Aritza Aduriza, który rozgrywa być może najlepszy sezon w swojej karierze.

Pierwsze 20 minut tego spotkania było jednak bardzo przeciętne. Przy rzęsiście padającym deszczu obie drużyny rozpoczęło bardzo zachowawczo i nie potrafiły skonstruować żadnej ciekawszej akcji. Tak naprawdę prawdziwy mecz rozpoczął się dopiero w 23. minucie, kiedy to świetnym strzałem z dystansu popisał się Ever Banega, ale piłka trafiła tylko w słupek bramki Iago Herrerina. Po chwili mieliśmy dwie niewykorzystane z obu stron sytuacje sam na sam z bramkarzem – Inaki Williams i Vitolo nie potrafili otworzyć wyniku spotkania.

Tuż przed przerwą dwie kolejne okazje mieli Baskowie. Najpierw uderzenie głową Aritza Aduriza trafiło w słupek, a w ostatniej akcji pierwszej połowy nieznacznie pomylił się z kilkunastu metrów Oscar de Marcos i po 45 minutach gry na San Mames był bezbramkowy remis.

Drugą połowę gospodarze rozpoczęli znakomicie, bo już w 47. minucie spotkania dośrodkowanie Ikera Muniaina skutecznym strzałem głową wykończył Aritz Aduriz i było 1:0. Kilka minut później Athletic mógł nawet podwyższyć prowadzenie i to ponownie po uderzeniu głową, ale tym razem próbę Xabiera Etxeity doskonale obronił David Soria.

W 56. minucie gry mieliśmy za to sytuację, która odmieniła losy tego pojedynku. We własnym polu karnym fatalnie zachował się Iker Muniain, który stracił piłkę na rzecz Evera Banegi. Argentyńczyk idealnie wyłożył ją przed bramkę Timothee Kolodziejczakowi, a Francuz dopełnił formalności i doprowadził do wyrównania.

Ta bramka podcięła skrzydła Athletikowi, podczas gdy dla Sevilli wynik 1:1 w kontekście rewanżu na własnym stadionie był całkiem przyzwoity. To sprawiło, że przez ponad 25 minut na murawie San Mames nie działo się zbyt wiele. Ostatecznie, decydujący cios zadali goście, gdy na siedem minut przed końcem meczu, po świetnie wyprowadzonej kontrze przez Kevina Gameiro, do siatki rywala trafił rezerwowy Vicente Iborra.

Sevilla pokonała na wyjeździe Athletic Bilbao 2:1 i jest bardzo bliska awansu do półfinału. Reprezentant Polski, Grzegorz Krychowiak, rozegrał w zespole gości pełne 90 minut.


Polecamy