Super Stadion 2015. Wszystko jest na sprzedaż, nawet nazwa stadionu? (GALERIA)
9 kwietnia 2015, 11:11 | Adam Wielgosiński
Coraz częściej możni sponsorzy sięgają do kieszeni i z łatwością umieszczają swój brand w nazwie stadionów. Czy dzisiaj wszystko jest na sprzedaż? Okazuje się, że kilka obiektów broni się nieźle, cały czas zachowując tradycyjne nazwy. Zobaczcie galerię!
KOMERCYJNE: EMIRATES STADIUM. Następca słynnego Highbury, Emirates Stadium, został otwarty w czerwcu 2006 roku, blisko dwa i pół roku po rozpoczęciu budowy. Całkowity koszt budowy areny Arsenalu wyniósł 470 milionów euro. Oficjalnego otwarcia dokonał książę Filip, zastępujący królową Elżbietę, która pierwotnie miała doznać zaszczytu zainaugurowania stadionu, jednak przeszkodziły jej w tym problemy zdrowotne. Pierwszym meczem na The Emirates był benefis Denisa Bergkampa. Kontrakt linii lotniczych Emirates Airline z „Kanonierami” jest na takich zasadach jak ten City z Etihad tzn. umowa sponsorska określa się do reklamy na koszulkach oraz nazwy firmy w nazwie stadionu. Za taki pakiet firma z Zjednoczonych Emiratów Arabskich płaci 30 milionów funtów rocznie.
fot. Wonker/Wikimedia Commons
fot. Wonker/Wikimedia Commons
KOMERCYJNE: BAYARENA. Stadion położony w Leverkusen, gdzie swoje mecze rozgrywa miejscowy Bayer. Pierwotna nazwa areny to Ulrich-Haberland-Stadion na cześć Ulricha Haberlanda, byłego prezesa firmy Bayer, która założyła klub. Stara nazwa obowiązywała do 1998 roku, wtedy właśnie to spółka farmaceutyczna przejęła tytuł. Obiekt był poddany renowacji w 1997 i w 2009 roku. Modernizacja sprzed sześciu lat pochłonęła 70 milionów euro. Klub nie otrzymuje korzyści finansowych z faktu, że to nazwa komercyjnej spółki widnieje w nazwie.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
TRADYCYJNE: CAMP NOU. Największy piłkarski stadion w Europie. Na dzień dzisiejszy w „Świątyni futbolu” może zasiąść 99 354 osób, choć w latach 1980-1993 pojemność Camp Nou wynosiła ponad 120 tysięcy osób! Oczywiście wtedy mogły być sprzedawane bilety na miejsca stojące. Każdy gracz FIFY wie, że w meczu otwarcia Barca grała z Reprezentacją Warszawy, choć wszystkie plakaty w mieście mówiły, iż do Katalonii przyjedzie Legia Warszawa. Mottem Blaugrany jest hasło „więcej niż klub” i nazwa stadionu jest świętością. Świętością były koszulki, jednakże dziś możemy zobaczyć logo komercyjnego sponsora. Klub oficjalnie przedstawił plany rozbudowy stadionu. Jak informował w zeszłym tygodniu dziennik „Sport”, nowe Camp Nou ma być gotowe w 2021 roku. W 2017 roku ma być ogłoszona nazwa nowego stadionu. Mówi się, jakoby Qatar Airways miał wykupić swoją część w nazwie i właśnie z tych pieniędzy miałaby być sfinansowana, chociaż w części, renowacja stadionu Barcy.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
TRADYCYJNE: ANFIELD. Stadion Liverpoolu zbudowany został w 1884 roku. Od tego czasu do 1892 roku swoje mecze rozgrywał tam lokalny rywal The Reds, Everton. Choć aktualnie może on pomieścić „zaledwie” 45 tysięcy osób, to w roku 1952, podczas meczu Liverpool - Wolverhampton Wanderers na Anfield obecnych było blisko 62 tysiące osób. Podczas mistrzostw Europy w 1996 roku rozegrano tam trzy cztery turnieju, w tym ćwierćfinał, w którym Francja po rzutach karnych pokonała Holendrów. Choć nazwa stadionu, podobno, ma zostać taka sama, to po zmodernizowaniu głównej trybuny nazwa właśnie tej trybuny ma być wystawiona na sprzedaż. Kto wie, może to pierwszy krok w kierunku sprzedaży legendarnego Anfield?
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
TRADYCYJNE: OLD TRAFFORD. Drugi po Wembley największy stadion piłkarski w Anglii. Teatr marzeń, jak zwykło określać się boisko Manchesteru United, został zbudowany w 1910 roku i kosztował 90 tysięcy funtów. Klub jest własnością rodziny Glazerów ze Stanów Zjednoczonych. Właściciele na każdym kroku podkreślają, że nazwa Old Trafford nie jest na sprzedaż. Nazwa wywodzi się od dzielnicy, w jakiej położony jest stadion. Aktualnie pojemność Teatru marzeń to 75 635 osób. Oprócz meczów piłkarskich rozgrywane są tam również mecze rugby czy walki bokserskie.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
TRADYCYJNE: STADIO GIUSEPPE MEAZZA. Grają na nim dwa zwaśnione ze sobą kluby, AC Milan i Inter Mediolan. Obiekt ten znany bardziej jest jako San Siro. San Siro to nazwa dzielnicy Mediolanu, w której obiekt jest usytuowany. W 1980 roku zmieniono nazwę na Stadio Giuseppe Meazza na cześć dwukrotnego mistrza świata, byłego piłkarza Interu i Milanu, Giuseppe Meazzy. W tym przypadku ciężko o sprzedaż praw do nazwy stadionu z prostego powodu – obiekt ten dzielą dwie ekipy i prawdopodobnie ciężko byłoby dojść do kompromisu między oboma klubami.
fot. Piotr Szymański
fot. Piotr Szymański
KOMERCYJNE: VELTINS-ARENA. Stadion, na którym na co dzień gra Schalke 04 Gelsenkirchen. Obiekt budowano w latach 1998-2001, a jego budowa pochłonęła 191 milionów euro. W trakcie meczów ligowych na trybunach może zasiąść blisko 62 tysiące osób, zaś na meczach międzynarodowych liczba ta zmniejsza się do blisko 55 tysięcy osób. Na Veltins-Arenie rozegrano pięć spotkań mundialu w 2006 roku, w tym przegrany mecz Polaków z Ekwadorem 0-2. Choć obiekt jest najczęściej używany przez piłkarzy, to jest stadion wielofunkcyjny. Na tym stadionie odbywały się Grand Prix żużlowe, liczne koncerty czy też mecz otwarcia 74. mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Właśnie na tym ostatnim wydarzeniu padł rekord publiczności, który wynosił 77 803 osoby. Niemiecki browar Veltins sponsoruje Schalke od 1997 roku, zaś od 2005 roku posiada nazwę firmy w nazwie stadionu. Niecały rok temu klub przedłużył umowę ze sponsorem do 2019 roku. Do tego czasu świątynia ekipy z Gelsenkirchen będzie nosiła nazwę spółki. Firma Veltins organizuje również catering podczas spotkań „Die Knappen”. Średnio na stadionie fani Schalke wypijają 30 tysięcy litrów piwa co mecz.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
KOMERCYJNE: MERCEDES-BENZ ARENA. Arena VfB Stuttgart wybudowana została w 1933 roku i do zakończenia II wojny światowej nosiła nazwę Adolf-Hitler-Kampfbahn. Następnie nazwę tę przekwalifikowano na Century Stadium, Neckarstadion, Gottlieb-Daimler-Stadion aż w końcu, od 2008 roku, nazywa się Mercedes-Benz Arena. Obecnie na meczach ligowych może pomieścić nieco ponad 60 tysięcy osób. Rekord frekwencji, wówczas na Neckarstadion, padł w 1950 roku, kiedy mecz Niemców ze Szwajcarią oglądało 97 553 osoby. Tak samo jak wcześniej opisywane przez niemieckie stadiony, w Stuttgarcie rozegrano część spotkań mistrzostw świata w 2006 roku, dokładnie sześć, w tym mecz o trzecie miejsce. To boisko jest szczęśliwie kojarzone przez Polaków. Podczas mundialu w 1974 roku nasza kadra trzykrotnie tam wygrywała, pokonując Argentynę, Włochów i Szwedów.Mercedes Benz posiada prawa do nazwy obiektu do 2038 roku. Za trzydziestoletnią umowę klub otrzymał 31 milionów dolarów.
fot. Autor: MSeses (Praca własna) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) lub CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], Wikimedia Commons
fot. Autor: MSeses (Praca własna) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) lub CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], Wikimedia Commons
KOMERCYJNE: POWER8 STADIUM (CORNELLA-EL PRAT) Obecność komercyjnej firmy w nazwie hiszpańskiego stadionu to ewenement. Nie jest tajemnicą, że drużyny z La Liga mają problemy finansowe, dlatego Espanyol Barcelona sprzedał nazwę swojego stadionu firmie Power8. Przed sezonem 2014/2015 drużyna z Katalonii podpisała 7-letnią umowę sponsorką, na mocy której co roku do kasy klubu wpływać będzie 4.5 miliona euro. Mimo tejże umowy obiekt „Papużek” znany jest jako Cornella-El Prat i właśnie tej nazwy używają komentatorzy czy też realizatorzy, którzy zajmują się transmisją spotkań w lidze hiszpańskiej. Co ciekawe, na tym obiekcie nigdy nie zasiadł komplet widzów. Cała pojemność to 40 500 miejsc. Najbliżej wypełnienia stadionu do ostatniego miejsca Espanyol był cztery lata temu, kiedy to na Poer8 Stadium przyjechał Real Madryt. Wówczas na siedzonkach zasiadło 40 240 osób. Estadi Cornella-El Prat otwarty został w 2009 roku, a koszt budowy wyniósł 60 milionów euro.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
TRADYCYJNE: PARC DES PRINCES. Czwarty pod względem wielkości stadion we Francji, na którym swoje mecze rozgrywa Paris Saint-Germain. Początkowo Parc des Princes był welodromem. Przez kilkadziesiąt lat to w Parku książąt kończył się wyścig Tour de France. W latach 60 welodrom został zniszczony. Były prezydent Francji, teoretyk wojskowości, który walczył przeciwko III Rzeszy w podczas II wojny światowej, Charles de Gaule, po wyburzeniu obiektu zdecydował, że w miejsce welodromu powstanie stadion piłkarski. Od 1973 roku PSG rozgrywa na Par des Princes swoje mecze. Mimo że klub jest w rękach arabskich szejków, jak na razie nazwa stadionu jest tradycyjna, choć nie jest wykluczone, że zostanie ona sprzedana. W 2012 roku klub oczekiwał 20 milionów euro rocznie za komercyjną nazwę. Aktualnie firma Citroen zasponsorowała budę „Skybaru” na Parc des Princes, który ma być otworzony w 2017 roku.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
KOMERCYJNE: ALLIANZ ARENA. Drugi po Signal Iduna Park największy stadion piłkarski w Niemczech, na którym swoje ligowe mecze rozgrywa Bayern Monachium oraz TSV 1860 Monachium. 30 maja 2005 roku TSV rozegrało pierwszy mecz na nowym obiekcie przeciwko 1. FC Nuernberg. Dzień później swoje starcie w Pucharze Niemiec rozegrał Bayern. Na Allianz Arenie rozegrano sześć meczów mistrzostw świata w 2006 roku, w tym mecz otwarcia między Niemcami a Kostaryką. W 2012 roku stadion gościł finał Ligi Mistrzów pomiędzy Chelsea a Bawarczykami, którzy na co dzień gra na tym obiekcie. Drużyna z Londynu wygrała trofeum po zwycięstwie w rzutach karnych. Całkowity koszt budowy Allianz Areny to 340 milionów euro. Sponsor tytularny, firma Allianz, będzie nosił to miano do 2031 roku. Spółka z Berlina za ten tytuł płaci co roku 8 milionów euro Bayernowi Monachium, który posiada 100% praw do obiektu.
fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons
1 / 11
Komentarze (0)
>