Drutex-Bytovia Bytów - GKS Tychy. Gospodarze łapią oddech
Piłkarze Druteksu-Bytovii stopniowo oddalają się od strefy spadkowej. W środę zespół z Bytowa pokonał u siebie GKS Tychy 1:0 po bramce Sebastiana Kamińskiego.
- Na pewno cieszy fakt, że przekroczyliśmy barierę 30 punktów. Z doświadczenia wiem, że to jest magiczna granica, którą trzeba przekroczyć, jeśli się walczy o utrzymanie. Wtedy wiele rzeczy przychodzi łatwiej - mówił przed środowym meczem Rafał Wójcik, drugi trener zespołu z Bytowa.
Bytowianie wyraźnie złapali wiatr w żagle, co przekłada się na punkty. Kibice Druteksu-Bytovii mogą być zatem coraz spokojniejsi o swój zespół w perspektywie walki o utrzymanie.
W pierwszej części gry działo się dużo. Najbliżej zdobycia bramki byli jednak goście. W 26. minucie świetną akcję przeprowadził Mateusz Grzybek, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i zdecydował się na uderzenie, które świetnie obronił Michał Szromnik. Ważne dla losów rywalizacji wydarzenie miało miejsce natomiast pod koniec pierwszej połowy. W odstępie zaledwie dwóch minut dwie żółte kartki zarobił Keon Daniel i tym samym osłabił zespół GKS-u Tychy.
W 55. minucie spotkania gospodarze dopięli swego. Sebastian Kamiński pokonał Konrada Jałochę. Pomocnik Druteksu-Bytovii zamknął dośrodkowanie Jakóbowskiego i otworzył wynik meczu.
Goście próbowali szybko odpowiedzieć, ale ewidentnie widać było brak jednego zawodnika na murawie. W 70. minucie kropkę nad i mógł postawić natomiast Michał Jakóbowski, ale pojedynek sam na sam wygrał Konrad Jałocha. A to z kolei szybko mogło się zemścić. Kilka minut później bowiem w poprzeczkę z rzutu wolnego uderzył Łukasz Grzeszczyk.
Z biegiem minut goście naciskali coraz mocniej, ale za każdym razem górą byli obrońcy Druteksu-Bytovii. Tym samym cenny komplet punktów został w Bytowie.
W kolejnej konfrontacji podopieczni trenera Adriana Stawskiego zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Pojedynek ten zaplanowano na najbliższą niedzielę (początek spotkania o godz. 18).
Tabela I ligi
TOP Sportowy24: Angielskie WAGs zapłacą za mundial?